Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Monika88/

Która z Was tęskni czasami do czasów

Polecane posty

kiedy była singielką i umawiała się na randki? Jak to było pamiętacie jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem - bycie singlem to bycie samym, a nie poszukiwanie 2iej osoby - singiel to osoba, ktora swiadomie nie ma partnera i nie chce go mniec. nie wiem dlaczego teraz tyle osob wymiennie uzywa tego slowa ze slowem samotny/samotna (chyba dlatego, ze lepiej brzmi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz wiadomo dzieci dom praca ale pamiętacie jeszcze czasy kiedy zastanawiałyście się co tez będziecie robiły następnego dnia -czy zrobicie sobie prezent i udacie sie do kosmetyczki może na masaż albo na basen czy do sauny albo może umówicie z koleżanką na plotki albo...ta lista nie miała końca i właściwie możńa było planować wiele z tych rzeczy jednego dnia prawda?;) Ktoś ma podobne wspomnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde tak uważasz? Czasami nie chciałam nikogo mieć przyznaje,ale szybko mi mijało i raczej wolałam posiadać tą drugą połówkę ale jak w takim razie nazwiesz osobę która jest sama a chce mieć kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lm;lm
ja nie tesknie, dobrze mi z mezem. Mimo ze juz dlugo jestesmy ze soba i widzimy sie niemal codziennie w ciagu dnia to i tak jestesmy w sobie zakochani, pozadanie nie zgaslo. mam stabilizacje, pewnosc, milosc, najlepszego kumpla, opiekuna, kochanka...nie mam za czym tesknic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając do wspomnień jak bardzo dziś różni sie wasz dzień od tego kiedyś? Całą uwagę skupiam na tym by zmieścić się w czasie ze wszystkimi swoimi obowiązkami a chcwile tylko dla siebie chłonę jak gąbka,delektuję się nimi nawet kiedy trawają chwilkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nic się nie zmieniło, tzn. powróciło, bo mam czas na to wszystko co robiłam, gdy nie byłam w stałym związku wiec...nie tęsknie to nie mam za czym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dh jk bdc bhj nb cxc
Nie m takich wspomnień, nigdy nie miałam kasy ,.żeby sobie doradzać chodzeniem na masaże czy do sauny. Ale rozumiem że tobie może być tego szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;lm;lm ja nie tesknie, dobrze mi z mezem. Mimo ze juz dlugo jestesmy ze soba i widzimy sie niemal codziennie w ciagu dnia to i tak jestesmy w sobie zakochani, pozadanie nie zgaslo. mam stabilizacje, pewnosc, milosc, najlepszego kumpla, opiekuna, kochanka...nie mam za czym tesknic. Gratuluję szczęścia-nie narzekam broń boże! Ale nie wierze że żadna z Was nie myśli o przeszłości jako o pięknych czasach wolności młodości .... Pamiętamy tylko to co dobre tak jesteśmy skonstruowani a przecież i tamte czasy bywały udręką-dylematy czy ten czy tamten czy w ogóle ktoś,kiedy w końcu kogoś spotkam i czy będziemy mieli dzieci, czy nam się ułoży itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko,że na randki chodzę z moim partnerem, basen, sauna, koleżanki, zakupy, na to zawsze mam czas, tylko może już chęci trochę mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dh jk bdc bhj nb cxc
Dokładnie każdy czas ma swoje plusy i minusy. Ja też dobrze się czuję z moim mężem, nigdy nie miałam takiego bliskiego przyjaciela. We swoje jest łatwiej żyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze wolałam miłość niż pieniądze. Pieniądze dają szczęście tylko jak jest miłość;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty piszesz że we dwoje a w czwórkę?:) Dzieci po nas łażą(dosłownie) wdrapują nam sie na łepetyny i skaczą stamtąd na kanapę po to by zacząć od nowa i tak wyglądają chwile relaxu we czwórkę na kanapie przed tv;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby to porównać do mojego życia jeszcze z przed 5lat to róznice są diametralne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
oj ja czasami tęsknie :) wyszłam za mąż wieku 27 lat a wcześniej 4 lata mieszkałam sama. Chodziłam na randki , często jeździłyśmy z koleżankami na nieplanowane weekendy nad morze ...ehhh jest co wspominać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawniej jak wychodziłam z domu to godzinę wybierałam które szpilki ubrać i którą torebkę wybrać :) dziś godzinę biegam za dzieciakami żeby poubierać i przygotować prowiant zabrać poidła i nie zapomnieć torby z ubraniami na przebranie oraz milion innych rzeczy a sama sobie poświęcam już jedną tylko minutę na włożenie jakiś tam łapciów na nogi iw pośpiechu wychodząc zakładam kurtkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dziewczynki - no i o to mi chodzi o wspomnienia-bo przecież jest co wspominać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djskjdskj
mimo ze wyszłam za mąż mając 29 lat i wyszumiałam się to czasem mi brakuje takiego spontanicznego wyjścia z kimś na randke ale jak przypomne sobie więcej szczegółow z tamtych czasów to dochodze do wniosku ze za nic nie wróciłabym do przeszłosci wolę męza i to co jest teraz bo jest najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbnnnmmmccxc
do madz ----Singel potocznie osoba żyjąca samotnie, niemająca partnera życiowego. Pierwotnie termin używany był w gwarze młodzieżowej, jednak coraz częściej spotyka się go w języku potocznym. Z wikipedii. Nigdzie tam nie pisze że singel to osoba żyjąca samotnie z wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak trochę miałam zaraz po urodzeniu dziecka, może miałam lekka depresję, bo mieszkałam u teściów i daleko od mojej rodziny. Teraz to nienteskńie za niczym jestem zakochana w synku po uszy i w moim mężu który jest wspaniałym ojcem, nie mogę sie doczekać 2 dziecka ! Life is good:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka w cieście
Moje życie niewiele się zmieniło. rzadko chodziłam do kina,bo ciągle był dom, praca, studia,więc taki szalony młyn. Teraz częściej gdzieś się wybiorę z mężem i dzieckiem-a to na basen,na wystawę, czy nawet na przedstawienie dla dzieci. mój syn ma 2.5 roku,jak wychodzimy gdzieś to idzie do przedpokoju i wystawia swoje i nasze buty. potem swoje zakłada,ja mu zakładam kurtkę,czapkę,rękawiczki. nie wiem czym jest bieganie za dzieckiem,żeby je ubrać. teraz siedzę przy lapie a mąż z synem bawią się kolejką,jak chcemy pooglądać tv,to mały siedzi z nami lub bawi się w swoim pokoju. wszystko jest kwestią jak się wychowało dziecko-jak na potwora to taki masz efekt :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakalkalalala
Ja uważam że mając dziecko można się cofnąć nawet bardziej w przeszłość gdyż sami trochę możemy być dziećmi. Jako nastolatka czy studentka miałam czas nauki i zabawy ale nigdy nie bawiłam się i wygłupiałam tak jak teraz z moją dwuletnią córką :D. Chodzimy na sanki , lepimy bałwana, chodzimy na basen (kiedyś nie lubiłam chodzić na basen ) ..... Człowiek nie dziecinnieje ale relaksuje się (jak akurat jest zabawa a nie obowiązki ) . Do czasów kiedy byłam sama nie chciałabym wracać co najwyżej czasem ale to sporadycznie brakuje mi tego słodkiego nic nierobienia w weekend (przy dziecku to nie możliwe :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Nie tęsknię, u mnie wczesna młodość to było dość sporo używek i dziwny związek z trochę starszym chłopakiem który mi zostawił sporo brzydkich wrażeń... fakt, niektóre rzeczy wspominam miło, zwłaszcza treningi, albo później- jak poznałam obecnego męża, jak byłam zakochana... Ale i teraz nie ma rutyny, jest fajnie, ciekawie, nie mamy jeszcze ustabilizowanego życia. Synek nam się trafił taki że można z nim iść na żywioł. Ze znajomymi tylko jest słaby kontakt i tego mi czasem żal, ale nie powiem żebym jakiś brak odczuwała. Pewnie że mam miłe wspomnienia, ale takie mam z prawie każdego okresu życia, łącznie z ostatnim rokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje po to aby miecprzyjemnosc
autorki topiku - to po co narodziłaś tyle dzieci, że musisz za nimi biegać, ja mam jedno i żadnego więcej bo nie mam zamiaru zapieprzać prze większa część mojego życia. Ja mam też swoje życie i chce go spokojnie i przyjemnie spędzić a nie poświęcać sie tylko wychowywaniem dziec, później wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito*
moje życie niewiele rożni się od lat młodości, chodzę do kina, na imprezy, często wyjeżdżamy, moja młodość była szalona az za bardzo, to co przeżyłam mogłabym rozdzielić na kilka osób, fajnie się to wspomina, ale nie brakuje mi tego mam dużo czasu wolnego, dziecko duże, finansowo całkiem dobrze wiec korzystamy z zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie chciałabym wrócić do tamtych czasów... mam super męża, który jest dla mnie wszystkim i genialną córę oraz.... malucha w drodze :D Zaś gdybym miała wybrać już jakiś wiek, do którego chciałabym wrócić to byłoby to wczesne dzieciństwo (5-10 może 12 r.ż). To były czasy! :D Zjeżdżanie na dupie po schodach, po lodzie z górki, totalna beztroska! Codziennie na dwór do wieczora, zabawy, wygłupy, sekrety, przyjaźnie... TAK! Do tego chciałabym wrócić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo 6latki zabawna jesteś!
Dziewczyno urodziłaś dziecko mając 18 lat,więc o jakiej młodości ty możesz coś wiedzieć? normalnie numer roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyje radośnie i się cieszę
Żyję tak aby uśmiechać się każdego dnia. mam kochającego męża i cudowne dziecko. mam dobre wspomnienia z panienskich czasów, lubię czasem wrócić do tego pamięcią ale na pewno za tym nie tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
mama 6latki :)) zaciążyłaś wieku 17 lat wiec nie masz co wspominać ..no chyba ze osrane pieluchy zamiast randek i wypadów z znajomymi na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuu aaa
Ja dziecinstwo wspominam z ogromnym sentymentem ale mimo to nie chcialabym wrocic do tamtych czasow. Myslalam ze czas studiow to chwile najlepsze w moim zyciu, jednak i nie do nich chcialabym powrocic gdybym mogla. Natomiast nie ukrywam, ze brakuje mi tamtych dni gdy wyprowadzilam sie z domu, mieszkalam ze znajomymi, po pracy jadlam co chcialam ( nie dbajac o zdrowe odzywianie i domowe gotowanie) po czym wychodzilam jeszcze z przyjaciolmi na drinka;) Do dzis moj najlepszy relaks to chwila jak ta obecna, gdy dzieci juz spia a ja moge jesc chipsy slodycze i inne niezdrowe rzeczy i popjac drinka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×