Psycholog zdiagnozował u mnie socjopatię.

no ale zrobiles to automatycznie wiec oki bylam ostatnio w paryzu na sylwestrze to myslałam ze nie wyjade z tego miasta cala bylam w szoku co tam sie dzieje pelno dziwnych ludzi takich pomieszanych ni to czrne ni to biale doslownie rzucali sie na dziewczyny bylismy wieksza grupą ale jak sie zgubilysmy z kolezankami to myslalam ze nas zgwalcą i rozszarpia wyglądalo to jak polowanie masakra ;/

tez za bardzo sie skupiasz na tym ja np duzo pracuje i na serio nie mam czasu myslec o glupotach dlatego mi by sie nie chcialo w to bawic sprawiac komus przykrosc po co moze masz za duzo czasu idz na silownie jakis sport duzo pracy i myslenie o glupotach przejdzie :p

Udaj sie lepiej do dobrego psychiatry, bo za za jakis czas znecanie psychiczne juz ci nie bedzie wystarczac:O

To się zacznij zmieniać, teraz, od zaraz. Zachowałeś się wiele razy jak kanalia ale masz szansę na zmianę jesli tylko tak postanowisz. Zacznij kolekcjonowac dobre zachowania, uczynki. Kiedy pewnego dnia spojrzysz wstecz na swoje życie odkryjesz skarb który w dodatku prawdopodobnie zabierzesz na tamten świat. Zło natomiast jest głupie, łatwe i niszczy,wcale nie jest łatwo czynić zło , natomiast jest ciężko czynić dobro, bo to ono ma wartość. Nie przegap swojego życia.

Czy to znaczy, że Twoja chęć bycia normalnym jest podyktowana jedynie strachem przed tym, że znajdziesz się w zakładzie psychiatrycznym? Jak wyglądają stosunki w Twojej rodzinie? Twoi krewni są ze sobą zżyci czy też raczej żyjecie osobno? Czy wyobrażasz sobie siebie w roli ojca?

z tego co piszesz bycie zlym daje ci przyjemnosc ale potem masz jednak moralniaka i zle ci z tym zdajesz sobie sprawe ze to bylo po,je..bane i psychopatyczne i nie chcesz tego robic

mieszkk- nie mam nigdy moralniaka. Ziaja kokosowa- w pewnym sensie tak, nie wyobrażam sobie życia w zamkniętym pomieszczeniu, w zakładzie psychiatrycznym. Za każdym razem posuwam się coraz dalej i chciałbym nauczyć się nad tym panować.

Pohodzę z dobrej, normalnej rodziny. Rodzice mnie rozpieszczali jako jedynaka, rzadko się kłócili, nie mogę narzekać na swoje dzieciństwo. To bardzo mała rodzina, właściwie teraz została mi tylko mam i dziadkowie. Moi dziadkowie są bardzo zżyci ze sobą i z moją mamą. Może urodziłem się z jakimś defektem?

I nie wyobrażam siebie w roli ojca, byłbym kiepskim tatą- chyba nie kochałbym swoje dzieci. Ziaja kokosowa jesteś psychologiem?

swoich dzieci *

Mieszkkk- ja uwielbiam to miasto.

Przerażasz mnie człowieku- poważnie zacznij się leczyć.

"nie wyobrażam sobie życia w zamkniętym pomieszczeniu", czy to JEDYNY powód Twojej chęci bycia 'normalnym'? Szczęście. Czy to słowo coś dla Ciebie znaczy? Czy czujesz się szczęśliwy? Nie jestem zwolenniczką diagnoz pt. "urodził się z defektem". Wolę raczej teorię przedstawiającą zaburzenia psychiczne jako nabyte, spowodowane przez jakieś wydarzenia lub otoczenie. Dlatego doszukuję się przyczyny tego jaki jesteś. Czy czujesz się lepszy od innych ludzi? Pod względem klasy społecznej, inteligencji, wyglądu fizycznego? Nie jestem psychologiem :) Jeszcze.

Oj slaby z ciebie ten socjopata. Prawdziwy nigdy nie przyznalby sie na co cierpi.

Ziaja Kokosowa- tak zdecydowanie uważam się za kogoś lepszego, tzn. wiem, że jestem lepszy od większości ludzi. Pod każdym względem, lubię posiedzieć w kawiarni i w ciszy przyglądać i rozpracowywać ludzi mnie otaczających. W dodatku jestem przystojny- wysoki, szczupły, duże oczy. Zawsze miałem powodzenie i spotykam się tylko z b. atrakcyjnymi dziewczynami- nie licząc moich eksperymentów z prostytutkami. Chyba jedyny powód- tak chce nauczyć się nad sobą panować, bo nie wyobrażam sobie życia w zakładzie psychiatrycznym. Szczęście- teraz nie czuje się ani szczęśliwy, ani nieszczęśliwy. Teraz jestem obojętny, ale to nie oznacza, że w ogóle nie odczuwam szczęścia. Odczuwam i nie raz pojawił się na mojej twarzy szczery uśmiech. Jestem szczęśliwy, kiedy widzę efekty swojej pracy zawodowej, czuje szczęście kiedy zaczynam spotykać się z piękną dziewczyną, czuje szczęście i przyjemny dreszcz kiedy wracam do Paryża, albo innego z moich ulubionych miast.

i ani razu nie uzyles niewlasciwego slowka typu "plantacja jeleni" to wlasnie jeden ze sposobow aby rozpoznac takowego lowce. Ty chcialbys byc takowym, ale puki co to nawet oblakany nie jestes, co najwyzej egoista-narcyz :d

Drogi Mikollaju -życzę Ci z całego serca, żeby kiedyś dopadł Cie taki sam psychol jak Ty i torturował psychicznie, tak samo jak Ty robisz ze swoimi ofiarami. Jesteś żałosny i umrzesz samotnie.

A i jeszcze jedno. Ty kiedyś za to zapłacisz, zobaczysz jedna z Twoich ofiar kiedyś się zemści i wtedy poczujesz co to ból i cierpienie.

Piszesz teksciki zaczerpniete z tematyki //serial kilers// socjopate to ty widziales ale na filmie. niedojrzaly i slaby ukrywasz sie za nieprzemyslanymi wypowiedziami.

ciekawe- wcale nie uważam się za socjopatę, bo gdybym nim był to nie korzystałbym z pomocy psychologa, tylko dalej robił swoje. Sam podejrzewam- narcyzm i skrajny egocentryzm.

Tak samo- nie każdy socjopata to sadysta i morderca, tak samo jak nie każdy morderca to socjopata.

Ofiary...:d chyba w wyimaginowanym sadystycznym swiecie. Nie ma takiej opcji aby osoba ktora cierpi na owa psych. Socj. przyznala sie. Tak jak nie ma leczenia, nie ma terapii na to ch u j s t w o. Watpie tez aby psycholog zdagnozowal po paru wizytach.

Zatem pewnie masz racje, że sadystycznego socjopatę- widziałem tylko w filmie.

no ciekawe- tak powiedział, że jestem socjopatą, dlatego sam pisałem wcześniej, że według mnie ten psycholog zagalopował się w swojej opinii.

socjopata...NIE PRZEJMUJ SIE, W KONCU TO NIE TWOJA WINA, ZE TAKI SIE URODZILES. Zreszta osoby cierpiace na psychopatie/ socjopatie tak naprawde w wiekszosci z powodzeniem funkcjonuja w spoleczenstwie, zwlaszcza w zyciu zawodowym niezle sobie radza a bezwzglednosc ulatwia im osiaganie celow.W oczach ludzi ktorzym dasz sie poznac zawsze bedziesz zimna szuja ale do zakladu nie trafisz JESLI TYLKO BEDZIESZ DZIALAL W GRANICACH OBOWIAZUJACEGO PRAWA a to nie jest cos poza twoim zasiegiem

socjopata czy psychopata, gówno mnie obchodzi jak to nazwiesz. Czytałem twój pierwszy wpis i tak jesteś chory i to poważnie. Mam nadzieje, że robisz sobie jaja i nie piszesz tego serio.

Autor, mam zagadke dla ciebie. -pewna dziewczyna podczas pogrzebu swojej matki dostrzega chlopaka w ktorym zakoch.u.j.e sie od pierwszego wejrzenia. Nastepnego dnia owa dziewczyna zabija wlasna siostre. Jaki jest powod zabicia wlasnej siostry ??

Naiwne pytanie- jest to oczywiste, zabija siostrę bo chce jeszcze raz zobaczyć chłopaka, w którym się zakochała. Tym razem ujrzy go po raz drugi- na pogrzebie siostry.

he he he zajebista odpowiedź, serio pogratulować tylko błyskotliwości. hehehe

bo nie chciala miec rywalki? dziwne pytanie