Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Powiedział, że się nie zgadza i już. Zaczynam się poważnie zastanawiać za kogo ja wyszłam. Cesarkę chcę na życzenie, ponieważ nie mam wskazań do przeprowadzenia tego typu zabiegu. To, że nie chcę rodzić naturalnie wiedziałam już od zawsze. On argumentuje tym, że sn jest bezpieczniejszy dla dziecka. Ja to wszystko naprawdę wiem, ale boję się sn i tego jak będzie po tym wyglądała moja pochwa. Powiedziałam mu o swoich obawach, że potem będzie narzekał na luzy, to on mnie wyśmiał i skwitował, że gadam pierdoły.Pokłóciłam się z nim. Mam takie myśli teraz, że chyba się spakuje i wrócę na jakiś czas do siebie. Mam ochotę odsunąć się od niego i pobyć sama. Może wtedy zacznie liczyć się z moimi uczuciami. Jestem kobietą, to ja noszę to dziecko i JA decyduję o tym jak chcę rodzić. Co mam robić? On jest ginem, więc wojna na argumenty odpada bo to jasne, że mnie przegada. Chyba naprawdę się spakuje. Ja z nim już nawet nie śpię. Dokładnie 8 dzień. I widzę, że go to boli. Błaga mnie co noc żebym go wpuściła, że mu zimno. Jest mi ciężko bo czasem mało brakowało i otworzyłabym te drzwi, ale jeśli chcę coś ugrać, to muszę być z kamienia. Wy też miałyście takie przeboje ze swoim facetem? Bez kitu. Co mam robić? Ja nie ulegnę w tej kwestii. A i przepraszam za trochę emocjonalny post, ale musiałam gdzieś się wyżalić. Tylko mi nie piszcie, że skoro jest lekarzem to powinnam słuchać go w każdej kwestii, bo mój lek. prowadzący nawet namawiał mnie na cesarkę.

Coś mi się temat zdublował na forum. Co się dzieje z tym kafe?

Jesteś straszną egoistką. Biedny mąż.

n 00:00:00

Mój ojciec jest ginekologiem i nie było nawet mowy o SN... od razu zasugerował cc... wiec nie do konca tak z tymi poglądami co jest lepsze, a co gorsze..

To opowiem Ci coś choć wątpię,że Cię to przekona. Moja kuzynka Asia musiała mieć cesarkę bo jej dziecko się nie odwróciło. Asia po całym zabiegu mówiła,że nic fajnego no ale nie o to chodzi. Chodzi o to,że podczas cesarki zrobili krzywdę dziecku i teraz jest ono z leksza upośledzone. Nie boisz się o własne dziecko?

moim zdaniem to Twoja sprawa jak chcesz rodzić, to Ciebie będzie boleć itd, co facet ma do gadania, zgłoś się do lekarza że chcesz mieć cesarkę i już, a niech się mąż obraża, to Twoje ciało

mimo że to prowokacja wyrażę swoje zdanie. na twoim miejscu miałabym męża w dupie i robiła tak jak mi jest wygodniej, bo to nie on będzie w bólach rodzić tylko ty. też jakbym miała urodzić to wzięłabym cc, nie jestem zwierzęciem żeby leżeć we krwi i rodzić godzinami, wolę sobie ułatwić życie.

No właśnie też uważam, że co lekarz to pogląd. A poród jest ogólnie niebezpieczny, nieważne czy sn czy cc.

0/10

Stosujesz ciosy poniżej pasa.Dorosła kobieta a zachowujesz się jak dzieciak...

Chcę Ci tylko uświadomić,że to przez cesarkę jej syn ma dzisiaj status inwalidy...

- histeryczki

No tak, teraz jeszcze wy na mnie usiądziecie...

dokładnie, po kazdym porodzie moga byc powikłania.. moja kolezanja rodziła siłami natury i i dziecko zatrzymało sie w kanale rodnym, gdyby nie szybka interwencja połozenej to mała by sie udusiła, wiec drugie dziecko juz miała przez cc i nie moze sobie darowac, ze pierwsze naraziła na takie niebezpieczenstwo......dlatego z tym co lepsze co gorsze róznie bywa.

Złościsz się na męża a powinnaś mu zaufać zwłaszcza,że jest ginekologiem więc wie co dla Ciebie i dziecka najlepsze. Powinnaś się cieszyć,że masz kogoś kto o was tak dobrze zadba. Nie bierzesz pod uwagę zdrowia i życia dziecka tylko kondycję swojej cipki...to strasznie niedojrzałe i egoistyczne. Do tego zachowujesz się jak obrażona dziewczynka wywalając męża z sypialni. Naprawdę współczuję facetowi.

Tak, tak strajkuj i wyprowadz sie... tylko zebys pozniej miala do czego wracac, faceci znani sa z tego ze szybko znajduja sobie pocieszke.

No tak, moje zdanie się nie liczy a w dodatku jestem niedojrzałą egoistką. Czego tu się można o sobię dowiedzieć... Niesamowite!

"ale jeśli chcę coś ugrać" ­ ten fragment wymiata :o

przecież nie prosisz męza o cc tylko lekarz prowadzacy ci ją zrobi... masz prawo do wlasnej decyzji.

Boże jaka idiotka, nie mogę hahah Luzy w pochwie...Skoro mężatki z kilkoma dziećmi miewają kochanków nie na jedną noc to myślisz, ze taki facet bzykałby taką babkę więcej niż raz bo nic nie czuje? Z resztą, Twój mąż ginekolog może najwięcej chyba na ten temat powiedzieć. Poza tym współczuję męża, który dzień w dzień grzebie w cipkach innych kobiet :D

no nie kurwa maz bedzie wybieeral mi bol, hahahha jedz zrob wyjmij dzieciora wroc toz chyba nie bedzi ekazal wsadzic spowrotem?????

wygoda zabija .

Mówisz,że Twoje zdanie się nie liczy a sama ze zdaniem męża nie liczysz się w ogóle. Tak jesteś niedojrzała bo dorośli ludzie rozmwiają a nie barykadują obrażeni w sypialni. W dodatku hipokrytka ;)

Tak naprawdę to ja nie chciałam tego dziecka, tylko mąż mnie namówił.

rob cesarke i nie zwracaj uwagi na meza. cesarki sa bezpieczniejsze i dla matki i dla dziecka.

A co nie jesteś?Jesteś.Mąż ma inne zdanie(a ma przewagę bo jest ginekologiem)a Ty stroisz fochy i wywalasz z sypialni a teraz jeszcze chcesz się wyprowadzić...Świat Ci się zawalił bo mąż(zarazem lekarz)doradził Ci porób naturalny.To Twoje ciało-owszem ale Twoje zagrywki są żałosne.Na miejscu Twojego męża jakbyś się wyniosła z domu-zmieniłabym zamki i nie miałabyś powrotu.

Mąż jest skurwielem i regularnie zdrada mnie z pacjentkami. Niedawno jedna wniosła oskarżenie do sądu, że proponował jej seks analny w gabinecie! Co za śmieć.

Tylko ruchanie mu w głowie. Wyszłam za niego, bo jest przystojny i zaradny. Omotał mnie, poderwał w gabinecie i jakoś to poszło. A tak naprawdę wcale nie ma między nami miłości ani czułości już od dawna. Seks taki mechaniczny tylko.

Moim zdaniem skoro tak czujesz to trzymaj sie tego.Nie wyobrazam sobie zeby maz sie ze mna wyklucal jak mam rodzic.Co najwyzej moze zasugerowac i tyle..A skoro na argumenty sie nie da,maz empatii nie okazuje to trudno zeby jeszcze z nim spala...