Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marron

moja przeraźliwa samotność

Polecane posty

Gość marron

Chciałam dziś napisać gdzieś, gdzie nikt mnie nie zna... Powiedzieć swój ból... Mam 31 lat... Jestem sama... Właściwie od zawsze... zakochałam się w niewłaściwym facecie (na tyle niewłaściwym, że mnie nie kochał) i byłam zapatrzona w niego cztery lata... on jest alkoholikiem i często mówił rzeczy, których się potem wypierał... wśród tych rzeczy mówił, że zamieszkamy razem, że się ze mną ożeni... myślałam, że jestem w ciąży... I potem odszedł... zranił mnie... Poradziłam już sobie z jego brakiem... Potem spotkałam chłopaka przez internet... zaangażowałam się a on nie... okazało się, że ma dziewczynę (na początku nie miał)... jestem na etapie, że nie chcę wchodzić zbyt głęboko w relacje z mężczyznami, bo boję się cierpienia... Do tego wszystkiego jestem osobą niepełnosprawną (wypadek samochodowy)... tej niepełnosprawności nie widać, tylko, gdy ktoś patrzy bardzo wnikliwie... piszę prawą ręką, lewą na tablicy, lewą jem... poza tym mam trochę zwolniony głos... akcentowany... Mimo moich lat i tego że jestem już magistrem, cały czas się kształcę, w tym momencie na trzech kierunkach... założyłam też własną działalność gospodarczą i organizuję wiele spraw... Ale mieszkam u rodziców... Chodzi o koszty... Moja siostra, 22 lata, właśnie się zaręczyła... Druga, też młodsza, prawdopodobnie już niedługo... Mój przyjaciel, z którym kiedyś coś próbowaliśmy, bierze ślub w maju... Moja koleżanka też w maju... A ja jestem sama... mieszkam z rodzicami... Nie widzę perspektyw na to, by ktoś mnie pokochał... nie wiem, czy jestem zbyt nudna, zbyt niefajna, zbyt delikatna, zbyt niedojrzała, zbyt skomplikowana... Podobam się mężczyznom, ale nie potrafię z nimi postępować... zbyt szybko się angażuję, oni to widzą i uciekają... i dlatego teraz trzymam się z daleka... Tak bardzo chciałabym, żeby ktoś mnie pokochał... żeby mnie zaakceptował z moimi wadami i zaletami... Czuję się okropnie z tym, że wszyscy wokół kogoś mają a ja nie... że jestem jeszcze takim dzieciakiem... że stoję w miejscu podczas gdy wszyscy realizują swoje życie... spełniają się... jestem przeraźliwie samotna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llnn
z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga__dowcip
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Sp*******j, ty stara k***o! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe sku******y! - Czołem, łysy ch**u! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×