On mnie nie rozumie,chyba ma inna.....

Mieszkam z nim pare lat.Nie mamy slubu.To skaplikowane bo ja jestem z Polski on z Niemiec a mieszkamy w jeszce innym kraju.Ja mam corke jako panieka.Ojciec dziecka nie inetesuje sie nia od urodzenia i nigdy nie byl w stanie placic alimentow.Wyjechalam do niemiec pracowac jako kelnerka,tam poznalam mojego .On zaopiekowal sie mna.Nie pozwolil zebym dalej pracowowala w tym odrazajacym miejscu.Zakochal sie.Lecz ja nie nawidzilam pracy sklepowej.Przeprowadzilismy sie do onnego kraju.On zaakceptowal moja corke ktora mieszkala z dziadkami ale po jak sie przeprowadzalismy to zabralam ja.Po paru latach on ma tylko pretensje ze nie moge zajsc w ciaze z nim,ze nie mam pracy bo tylko on pracuje ,coraz czesciej nie ma go w domu i coraz czesciej mowi ze wroci do swojego kraju ale bezemnie:-(.Ja nie mam pracy i nie moge zajsc w ciaze faktycznie.Czuje sie tu samotna.No bo mieszka tu wielu Polakow ale jakos nie udalo mi sie z kims zaprzyjaznic.Co mam robic?

Moim zdaniem powinnaś postarać się o jakąś pracę i nie być zależna od faceta.Z tego co opisałaś to nie wiadomo jak to się dalej potoczy.A jeśli Cię zostawi i zostaniesz z niczym?Zadbaj o swoją przyszłość.