Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anioleczekk1986

zła mama?

Polecane posty

Gość anioleczekk1986

witam, Moje dziecko (ma 3 miesiące) mnie chyba nie lubi. Jak go karmię i próbuje do niego coś mówić, głaskać go, przytulać, śpiewać mu to on wpada w histerię, wypuszcza cyca z buzi i płacze w niebogłosy. Tak samo jest jak na chwilę z nim usiądę to również jest płacz, bo zaznaczam fakt że chce być noszony cały czas na rękach i to nie w pozycji leżącej tylko na ramieniu albo przodem. A najgorsze jest to że do wszystkich uśmiecha się i potrafi zaśmiać się w głos, a ja muszę się nieźle nagimnastykować żeby się do mnie choć troszkę uśmiechnął. Jest mi z tego powodu bardzo smutno, bo spędzam z nim całe dnie... Obwiniam się o to że jestem złą mamą... Jak sobie z tym poradzić, może coś robię źle? Czy miał ktoś podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela09
jak go karmisz to daj mu w spokoju jeść. Nikt tego nie lubi. Pewnie się rozprasza i dlatego. Mój ma 11 tyg. i u taty na rękach jest wniebowzięty, u mnie potrafi wyć a tylko maż weźmie go na ręce to jest cisza i jest zadowolony. Może chce właśnie być tak noszony jak piszesz i dlatego płacze. Mój synek też ma ulubioną swoją pozycję i ja go tak nie nosze bo zwyczajnie nie daje rady. Mąż go nosi tak, że dłon ma na synka piersi a łokiec miedzy nogami - taj jakby lezy na brzuszku na ręce i wtedy sobie ogłąda cały świat. Wczesniej też miałam wrażenie, ze to chyba mąż jest matka bo dziecko sie prędzej u niego uspokajało ale teraz to mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę uważasz że 3 miesięczne dziecko potrafi mieć tak skomplikowane uczucia i celowo uśmiechać się do innych a do Ciebie nie, bo Cię nie lubi???? mam nadzieję że to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safrtsattsa
jak mnie widzi to wyje a na ojca sie cieszy. moze żąda jedzenia a moze na rece i nie usmiecha sie dlatego. obecnosc matki budzi w nim glód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczekk1986
No właśnie u męża jest spokojny, u teściowej, u mamy, u wszystkich, a u mnie jest płacz i w ogóle nie pomaga mu mój głos... Mam wrażenie że jak mówię do niego by się uspokoił, głaszczę go to jest jeszcze większy płacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safrtsattsa
ząda placzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu bądź cierpliwa i spokojna takie dzieciątka wyczuwają też twoj niepokój moze u innych sie uspokaja bo są sami spokojniejsi a ty przezywasz ze płacze i czy cos mu jest porostu czasami tez nic sie nie stanie jak chwile popłacze już wkrótce zaczniesz odrózniac czy to własnie łakanie dla "wymuszenia" np zainteresowania czy jest głodny lub cos mu dolega , bez paniki ;) na pewno nie jesteś zła mamą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczekk1986
To czy w takim razie robię coś źle albo niewłaściwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela09
a jak go nosisz tak jak lubi to też płacze? Mój np. nie lubi jak do niego gadam jak płacze bo wtedy jest większy ryk, noszę go i po czasie się uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
pachniesz mlekiem i to go rozdraznia, to normalne, nie trzeba sie martwic, moja cora tez wolala mame, synek jest bardziej 'mamowy'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
*cora wolala tate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczekk1986
Jak go noszę tak jak lubi to jest ok. Ale on ma chyba czujnik wysokości, bo ja siądę to płacz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko to taki mały człowiek nie rożni sie od nas poza tym ze nie potrafi inaczej przekazac nam swoich emocjii i odczuc postaraj sie znalezc sposob na uspokojenie go na jedne dzieci działa spiewanie mówisz ze twoj mały nie bardzo inne dzieciaki trzeba zainteresowac czyms innym odwrocic uwage od płaczu cos pokazujac zagadujac itp moze chce byc przytulany moja mała np musiała miec swoj kocyk i sie uspokajała nadal choc ma ponad 2 lata musi miec swoj kocyk z meteczka jak jej zle ;) poznajecie sie z malenstwem bedzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczekk1986
No i właśnie chodzi mi o to dlaczego dziecko nie lubi jak do niego mama mówi... nie rozumiem... czy jemu to przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wyczuwa twoja niepewnosc ja tez wpadałam w panike na poczatku i wydawało mi sie ze wszyscy radza sobie lepiej ale zobaczysz jak sie do ciebie 1 raz usmiechnie przejdzie ci kazde zwatpienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka-niematka
nie wiem czemu, nigdy w to nie wnikałam. Też mi się wydawało, że mama jest lekiem na cało zło, że wystarczy cycek i dziecko będzie spokojnie i zadowolone a tu zonk, czasami przy cycku jest większa histeria niż np u kogoś na rękach. Staram się go nosić jak lubi - choc przez chwile aż zapomni o co mu chodziło i jest ok. Mój też ma poziomy alarm - choć staram się go kłaść i zainteresowac zabawkami, czy innymi rzeczami by lezał troche. Ale to też ciekawosć świata nie pozwala sie gapić w sufit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci to małe cwaniaki moze juz załapał ze jak bedzie płakał to bedziesz go nosic itp wbrew pozorom tak tez moze byc ;) a inni sa nowi sama mówisz ze jestes z nim cały czas wiec jak po 9 godzinach wpadnie tata z babcia np i zrobi mine to jest wielkie wow mamusiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to minie... bardzo się martwiłam, że córka będzie miała paskudny charakter. długo to trwało (też kilka miesięcy noszona w kółko i tylko w tych pozycjach). Zaczęło być dobrze dopiero po kilku miesiącach. a dgy miała jakieś 13-14 miechów dziecko mi podmienili na anioła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczekk1986
Ja mam nadzieję że on się przyzwyczai do mojego głosu, szeptów, mruczenia, śpiewania, cichania i przede wszystkim dotyku w postaci głaskania, przytulania, całowania i uśmiechu przeznaczonego tylko dla niego. Mam nadzieje że przyjdzie taki czas kiedy Maluszek będzie spokojnie reagował z uśmiechem przeznaczonym specjalnie dla mnie a nie tak jak teraz z histerią przeznaczoną specjalnie dla mnie. Zastanawiam się kiedy to przyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×