Nawrzeszczałam na dziecko a teraz mi głupio

Nawrzeszałam na córkę 2,5 roku bo zrobiła coś z kablem od kompa (nie wiem co, jakoś przerwała bo weszła na mnie, kabel się przekręcił i coś złamała bo komputer padł). Jako że pracuje na komputerze i mając w perspektywie niemożność pracy wkurzyłam się i nawrzeszczałam, że hej. Aż się popłakała. Po wielu poszukiwaniach jakiś narzędzi męża znalazłam inny kabel i udało mi się znów podłączyć kompa do sieci. tak więc wszystko gra a ni teraz jest przykro za te krzyki. Na szczęście córecza już nie płacze i chce sie ze mną bawić.

mój kotek też mi szybko przebacza, jak nakrzyczę na nią za podobne rzeczy np. przegryzienie kabla. pogłaszcz ją i daj śmietanki:)