Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mycha jestes jeszcze?

Mycha- prosze o porade.

Polecane posty

Gość Mycha jestes jeszcze?

A co doradzisz w takim przypadku- jesli mozesz mozesz na odlegosc ;) Za co z gory dziekuje :) Pies- samiec 2 letni, reaguje totalna escytacja na inne, obce psy ( ma swoje znajome, nawet koty i te trakuje normalnie) Nie jest agresywny, nie gryzie, ale szczeka i swiruje. Normalnie ulozony, posluszny. W sytuacji gdy pojawi sie w poblizu inny pies wylacza sie i nie zwraca uwagi na przewodnika. Nie pomaga obroza uzdowa, nawet w polaczeniu z szelkami, obracanie tylem, przysmaki, odwracanie uwagi. Te rzeczy+ komenda lezec, spokoj dziala gdy jest w pewnym oddaleniu od psa. Jednak gdy jest to blizsza odleglosc nie ma mocnych. Ciagnie , kwiczy, piszczy, szczeka. Nie jest w stanie sie skupic na niczym innym, w glowie ma tylko tego psa. Kiedy uda sie dojsc do tegoz psa nastepuje skakanie i szczekanie. Nie bylo nigdy nic ponadto, szczekanie, nadmierna ekscytacja, skoki. Co zrobic z takim gagatkiem? W innych warunkach -czyt- brak psow w okolicy- wszelkie komendy wykonuje. Zostaje w wyznaczonym miejscu nawet gdy przewodnik znika z pola widzenia, chodzi przy nodze, rowniez bez smyczy. Wie gdzie jego miejsce w stadzie i nawet 3 latka sie slucha, przepuszcza w drzwiach, nie zaczyna jesc jesli nie zostanie zawolany. Pies idealny- dopoki nie pojawi sie obcy pies w okolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Fajnie byloby gdybys odpisala kiedy sie pojawisz :) A moze jest na sali inny psi specjalista? Do tej pory wyprowadzilam na prosta wiele psow, jednak tym razem chyba przerasta mnie sytacja. Mysle i kastracji, jednak to tez ma swoje minusy i to juz dzialanie ostateczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha, mycha!
wo bist du? Nie wiem czy prawidlowo napisalam, to jedyne oprocz guten tag i danke co pamietam z 2 lat nauki w podst ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziedzina
ja, du schriebst sehr gut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze po prostu
Wychowałaś go z dala od innych psów dlatego tak się podnieca jak jakiegoś widzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze po prostu
Wychowałaś go z dala od innych psów dlatego tak się podnieca jak jakiegoś widzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) hmmm... jakiej rasy jest ten pies? Doczytalam, ze niewykastrowany samiec - mysle, ze to z pewnoscia robi swoje jednak nie jest glownym zrodlem problemu. Nie wiem w jaki sposob zachowuje sie wsrod obcych psow - jak wyglada zblizenie? Przede wszystkim - czy pozwala sie obwachac czy nie daje ''tam'' dojsc? Czy sam obwachuje? Czy obskakuje inne psy obejmujac je lapami? Albo kladze swoja glowe na kark drugiego psa? Czy pozwala na siebie wskakiwac? Probowalas (w bezpiecznym miejscu oczywiscie np. ogrodzonym) po prostu skonfrontowac go z wieksza sfora psow, ktore sie znaja ale jemu sa obce? v Przede wszystkim czesto to smycz i Twoja reakcja sa jednym z glownych powodow zachowania psa. Dlatego, ze nie powinnas na niego zwracac uwagi, smycz trzymac swobodnie absolutnie nie napieta i zyc doslownie tylko i wylacznie dana sekunda a nie nastawiac sie na skoki i ekscytacje. Poza tym nie odzywac sie do psa, po prostu obrac cel i isc stanowczo przed siebie. Smycz napina ON kiedy zaczyna ciagnac, nie Ty. v Po pierwsze wybiegalabym psa - i to codziennie. Po drugie staralabym sie doprowadzac jak najczesciej do socjalnych kontaktow z obcymi psami - pozwalac sie obwachiwac, a nawet w miejscu gdzie nie grozi im niebezpieczenstwo, z dala od ulic itd. puszczala ze smyczy z innym psem i pozwalala sie wyszalec. On po prostu nie wie jak sie zachowywac, jak wygladaja takie stosunki z innym psem a nauczyc go tego moga tylko inne psy, Ty raczej wiele tu mu nie pomozesz. Po trzecie zrobilabym takie cwiczenie i powtarzala jak najczesciej - najlepiej w mieszkaniu gdzie sa drzwi - do jednego pokoju wez jakiegos psa - najlepiej takiego z ktorym sie jeszcze dobrze nie zna - Twoj pies w przedpokoju. Ty stajesz w drzwiach i doslownie przed Twoim psem, przed samym nosem stajesz stanowczo i barykadujesz mu droge swoim cialem - mozesz wtedy powiedziec 'nie' lub wydac jakis odglos ktory ma oznaczac, ze nie pozwalasz mu na przejscie. Kiedy spojrzy Ci w oczy nagradzaj go np malutkim smakolykiem. Sens tego cwiczenia to doprowadzenie psa do zrelaksowanego, spokojnego stanu bez napiecia i nakrecania sie na innego psa ale to wymaga czasu i musi byc naprawde dobrze zrobione, pokazalabym przyklad, moglabym zmontowac filmik ale tutaj na kafe raczej bym go nie wrzucila :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Przede wszystkim - czy pozwala sie obwachac czy nie daje ''tam'' dojsc? Czy sam obwach*je? Czy obskakuje inne psy obejmujac je lapami? Albo kladze swoja glowe na kark drugiego psa? Czy pozwala na siebie wskakiwac?- wiem wiem chodzi o dominacje ;) Wlasnie on tytlko skacze wkolo, zadnego kladzenia lap ani nawet obwachiwania nie ma! Nic, tylko skoki, szczeki i szalenstwo w oczach. Jakby podjarany byl na maxa. CZYTAM DALEJ ;) i zaraz odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Czesc hmmm... jakiej rasy jest ten pies? Doczytalam, ze niewykastrowany samiec - mysle, ze to z pewnoscia robi swoje jednak nie jest glownym zrodlem problemu. Nie wiem w jaki sposob zachowuje sie wsrod obcych psow - jak wyglada zblizenie? Przede wszystkim - czy pozwala sie obwachac czy nie daje ''tam'' dojsc? Czy sam obwach*je? Czy obskakuje inne psy obejmujac je lapami? Albo kladze swoja glowe na kark drugiego psa? Czy pozwala na siebie wskakiwac? Probowalas (w bezpiecznym miejscu oczywiscie np. ogrodzonym) po prostu skonfrontowac go z wieksza sfora psow, ktore sie znaja ale jemu sa obce? v Przede wszystkim czesto to smycz i Twoja reakcja sa jednym z glownych powodow zachowania psa. Dlatego, ze nie powinnas na niego zwracac uwagi, smycz trzymac swobodnie absolutnie nie napieta i zyc doslownie tylko i wylacznie dana sekunda a nie nastawiac sie na skoki i ekscytacje. Poza tym nie odzywac sie do psa, po prostu obrac cel i isc stanowczo przed siebie. Smycz napina ON kiedy zaczyna ciagnac, nie Ty.- tak wlasnie robie, wiem sporo na temat psow, kilka dzieki mnie wyszlo na ludzi ;) A z tym gagatkiem nie moge sobie poradzic. On w momencie kiedy zobaczy jakiegos na choryzoncie poprstu sie wylacza i leci w jego strone piszczac, kwilac itd. Nie mam mozliwosci konfrontacji w bezpiecznych warunkach z nieznanymi psami. Te ktore zna traktuje normalnie, koty rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a szkola dla psow? Jakas w Twoim miescie lub w poblizu? Moim zdaniem po prostu wymaga okazania granic i zdyscyplinowania - wobec Ciebie jest ok i wg mnie to psy musza tutaj ingerowac. Bo generalnie nie ma jako takiego problemu - bojazliwosci lub agresji. Jemu tylko brak manier w obchodzeniu sie z psimi bracmi, najlepiej by mu zrobila konfrontacja z jakas wieksza sfora psow - bez smyczy i wowczas tez nie na zasadzie biegania za nim, cmokania i odwolywania a byciu gdzies w poblizu i kompletnym niezwracaniu na niego uwagi. Zaden czlowiek nie jest w stanie lepiej zrownowazyc psa niz inne, zrownowazone psy. Co wazne - to musza byc ulozone psy, zadne dzikusy czy wystraszone yorki :P v Nie wiem jak u CIebie ale w moim miescie jest takie centrum gdzie znajduja sie tymczasowo lub na stale roznej masci psy, tam pracuja behawiorysci, sa przeprowadzanie rowniez rozne szkolenia i czesto tam zabiera sie psy takie jak Twoj na pare dni, zazwyczaj po dwoch, trzech tygodniach do domu wraca zupelnie inny, zmanierowany pies :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Po pierwsze wybiegalabym psa - i to codziennie. Po drugie staralabym sie doprowadzac jak najczesciej do socjalnych kontaktow z obcymi psami - pozwalac sie obwachiwac, a nawet w miejscu gdzie nie grozi im niebezpieczenstwo, z dala od ulic itd. puszczala ze smyczy z innym psem i pozwalala sie wyszalec.- wybiegany jest codziennie, trenujemy, aportujemy i spacerujemy ile sie da, niemal codziennie (jak leje totalnie to krocej) Kontakty socjalne ma tylko ze znajomymi psami, ktore sa juz starsze i nie chca biegac.:D Jest to raczej spacerowanie, zabawa zabawkami- przeciaganie zabawki, kosci. Skakanie- wiesz takie bardziej satcjonarne zabawy. Obce psy zazwyczaj boja sie go kiedy tak skacze i chowaja za wlasciciela a wlasciciele tez raczej nie sa entuzjastycznie nastawieni kiedy widza jego reakcje. Nikt nie chce nawet sie zblizac, choc zdarza sie czasem jakis madry czlek, ktory widzi, ze agresji w nim nie ma. Nie ma wlasnie takich typowych objawow dominacji bo on skacze obok psa.. Nie kumam go. Podejrzewam, ze gdyby mial wiecej psich znajomych w swoim wieku bylaby to norma, a tu gdzie mieszkam nie ma prawie w ogole psow. Jest jeden strozujacym agresywny, ktory probuje gryzc gdy sie moj sie zblizy do jego bramy i takie zachowanie tamtyego psa- skoki na siatke i proby gryzienia on obserwuje od malego. Moze to tez ma wplyw na jego zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
a szkola dla psow? Jakas w Twoim miescie lub w poblizu? Moim zdaniem po prostu wymaga okazania granic i zdyscyplinowania - wobec Ciebie jest ok i wg mnie to psy musza tutaj ingerowac. Bo generalnie nie ma jako takiego problemu - bojazliwosci lub agresji. Jemu tylko brak manier w obchodzeniu sie z psimi bracmi, najlepiej by mu zrobila konfrontacja z jakas wieksza sfora psow - bez smyczy i wowczas tez nie na zasadzie biegania za nim, cmokania i odwolywania a byciu gdzies w poblizu i kompletnym niezwracaniu na niego uwagi. Zaden czlowiek nie jest w stanie lepiej zrownowazyc psa niz inne, zrownowazone psy. Co wazne - to musza byc ulozone psy, zadne dzikusy czy wystraszone yorki -- czyli dobrze mysle ;) Nie ma takiego punku nigdzie w poblizu, alee zaczelam pomagac w takim mini schornisku, gdzie rowniez jest hotel dla zwierzat. Mam nadzieje, ze z czasem uda mi sie namowic ich, abym przyprowadzila tego swojego swira i na zamknietym padoku zapoanala go z innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
bez smyczy i wowczas tez nie na zasadzie biegania za nim, cmokania i odwolywania a byciu gdzies w poblizu i kompletnym niezwracaniu na niego uwagi- oczywsta oczywistosc :) Powiedz tylko jeszcze, obu plci psy, czy lepiej ( ja tak sadze) aby suki, nie malych rozmiarow to byly? O w jakiej ilosci- tak na pierwsz raz>? ( male sie boja, a jak on zaczyna skakac i szalec to wiadomo, ze krzywde moze zrobic- wlansie takie psy widujemy WYLACZNIE- yorki i inne ratlerki, przerazone nim)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A psychiczne zabawy? Tez powinny miec swoje miejsce, mozna sie bawic tez duzo w domu i bardziej zmeczyc psa niz na dworze :) A masz jakies informacje na temat jego matki, rodzenstwa? Jak dlugo byl przy matce, ile mial rodzenstwa, czy nie bylo tam zadnych komplikacji? v Jego zachowanie odnosnie innych psow ma zwiazek i podloze z okresem szczeniecym jeszcze u matki poniewaz to ona i jego rodzenstwo ucza go prawidlowych reakcji i to w tym okresie w psychice zakorzeniaja sie pewne zachowania - miedzy innymi najpopularniejsze - poznanie swojej sily i granic jej zastosowania pies gryzie brata testujac swoje zabki a gdy ten pisnie to otrzymuje jasny sygnal, ze tu jest granica wszelkich prob. Dzieki temu pies w pozniejszym zyciu jest w stanie kontrolowac podgryzanie i obchodzic sie delikatnie podczas zabaw. v Niestety zlotego srodka nigdy nie ma, a czlowiek w opisanej przez Ciebie sytuacji tez niewiele moze zdzialac. Chcialam jeszcze wspomniec o kastracji - hormony buzuja w psim ciele i nierzadko nie daja spokoju i najzwyczajniej mecza. Z pewnoscia rowniez ma to wplyw na jego zachowanie, dlaczego wahasz sie podjecia decyzji o kastracje? Dla psa to przeogromne odciazenie glownie psychiczne i ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
do dziedzina- danke ;) a moze proprostu- no nie wlasnie, ma codziennie kontakt z 2 psami i kotami nawet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce wiedziec
jakie to psychiczne zabawy?Tez mi sie przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam nadzieje, ze z czasem uda mi sie namowic ich, abym przyprowadzila tego swojego swira i na zamknietym padoku zapoanala go z innymi" v Tylko najpierw musisz doskonale poznac te psy i dobrac zrownowazone. Ja bym brala pod uwage TYLKO wykastrowane/wysterylizowane. v No i co do rozmiarow to najlepiej podonych jak Twoj psiur albo nawet wiekszych. Jesli chodzi o plec to nie ma to znaczenia tylko pod warunkiem, ze zwierzeta sa jak wyzej napisalam wykastrowane. v Jesli plodne zwierzeta beda ze soba zacznie sie ustalanie dominacji, sikanie gdzie popadnie, unoszenie ogonow - i w efekcie koncowym naskakiwanie na siebie. W takich sytuacjach bardzo latwo moze dojsc do spiecia jesli nie masz stuprocentowej kontroli, zaufania i uznania w stworzonym stadzie i psy moga sie ''poklocic'' delikatnie mowiac a to mogloby miec zly wplyw na Twojego psa i doprowadzic do tego, ze bedzie kazdego napotkanego samca probowal zdominowac lub nastraszyc pokazujac swoja wielkosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
A masz jakies informacje na temat jego matki, rodzenstwa? Jak dlugo byl przy matce, ile mial rodzenstwa, czy nie bylo tam zadnych komplikacji?- Byl przy matce 10tyg, wydawalo sie byc wszystko ok. Matka chowana z dzieckiem, babka uprzedzala, ze ostra ;) ale 2 minuty i cala nasza byla :) lep na kolanach etc, nawet komendy siad ja nauczylam przed wyjazdem :) ( bylismy tam z 2h) Rodzenstwa duzzooo ;) Ok 10 szt mysle bylo. Wydawalo sie, ze wszystko ok. Jedyne co nie tak, babka nas oszukala i nie mial rodowodu a mial miec.. A ja jak kretynka sie dalam nabrac i jak sie dowiedzialam, ze papiery ktore mi miala przeslac, nie doszly juz nie chcialam go tam oddawac.. Wiem, ze to niedobrze, ale stalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
"Mam nadzieje, ze z czasem uda mi sie namowic ich, abym przyprowadzila tego swojego swira i na zamknietym padoku zapoanala go z innymi" v Tylko najpierw musisz doskonale poznac te psy i dobrac zrownowazone. Ja bym brala pod uwage TYLKO wykastrowane/wysterylizowane. v No i co do rozmiarow to najlepiej podonych jak Twoj psiur albo nawet wiekszych. Jesli chodzi o plec to nie ma to znaczenia tylko pod warunkiem, ze zwierzeta sa jak wyzej napisalam wykastrowane. v Jesli plodne zwierzeta beda ze soba zacznie sie ustalanie dominacji, sikanie gdzie popadnie, unoszenie ogonow - i w efekcie koncowym naskakiwanie na siebie. W takich sytuacjach bardzo latwo moze dojsc do spiecia jesli nie masz stuprocentowej kontroli, zaufania i uznania w stworzonym stadzie i psy moga sie ''poklocic'' delikatnie mowiac a to mogloby miec zly wplyw na Twojego psa i doprowadzic do tego, ze bedzie kazdego napotkanego samca probowal zdominowac lub nastraszyc pokazujac swoja wielkosc. WIEM- Dlatego pisze, ze z czasem ;) Jak juz sie poznamy dobrze itd. Czemu waham sie z kastracja, hmm w sumie jedyne co mnnie powstrzymywalo to fakt, ze chcialam aby dorosl. No i chyba jest ten moment ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabawy, ktore mecza psychicznie to np. chowanie przedmiotu. Na poczatku chowa sie go np. pod plastykowym kubeczkiem tak, zeby pies widzial, ze wkladasz tam dana zabawke czy smakolyk - musi najpierw zrozumiec czego od niego oczekujesz. Z czasem mozna dorzucic drugi kubeczek, schowac smakolyk nie pokazujac psu gdzie a nastepnie rownoczesnie przy wypowiedzeniu komendy 'szukaj' stukac palcem w kubeczek w ktorym jest smakolyk. Po jakims czasie dorzuca sie wiecej kubeczkow i zamiast stukac palcem oddala sie od nich i pokazuje tylko w strone wlasciwego - nie musza one rowniez stac obok siebie moga byc rozstawione po calym pokoju. Albo najzwyczajniej w swiecie przesunac sie do etapu chowania przedmiotow czy smakolykow w coraz trudniejszych do odgadniecia miejsc. v Osobiscie uwazam smakolyk za lepsza zdobycz wowczas pies nagradza sie sam za znajdywanie. Mozna tez kupic psu KONG i chowac w nim rozne roznosci, albo Kula smakula od biedy moglaby i byc butelka odkrecona jednak nie zostawialabym psa z tym sam na sam zeby nie odgryzl i nie polknal plastyku. v Wazne jest, zeby takie zabawy nie trwaly dlugo, max. 10 - 15min jednorazowo, powtarzane kilka razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
a jak wyglada sprawa z sukami nie sterylizowanymi? Mam na oku faceta z amstafka. Spokojna i dojrzala, zagadalam ost do niego i nawet wyrazil zainteresowanie spotakniem na wlasnie zamknietym, netralnym terenie. Bez ingerencji ludzi etc. Ale wiem, ze nie jest wysterylizowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Nie odp, ze zabawy psychicze stosujemy oczywiscie. Jest w tym swietny :) konga tez mamy :) Generalnie, nie znam drugiego psa tak ulozonego jak moj, mamy swoje uklady ;) i znaki- ja mu palcem pokazuje i wlasnie sama mowa ciala wystarcza i on wie o co mi chodzi :) Staram sie dbac o niego i psychicznei i fizycznie- tylko te kontakty z obcymi psami! ( sic!) Przed drzwiami czeka az go ktos zawola, nie wchodzi nie proszony. Np do kuchni ( jest mala) jest zakaz wjazdu, mozna tylko siedziec przy drzwiach i moze mnie nawet nie byc a drzwi otwarte i on nie wejdzie. Wczesniej np mial awersje do mezczyzn obcych i udalo mi sie to wyeliminowac zupelnie. Kiedys obcy facet nie mogl sie do mnie zblizyc na metr, teraz on ladnie siedzi i moje slowo jest swyete, moze nawet mi reke podac. Takze coraz lepiej itd, tylko te cholerne psy! i kastracje musze koniecznie zaplanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samiec dojrzewa juz nawet w 7-8 miesiacu. v Jeszcze inna zabawa przyszla mi do glowy, ktora bardzo sobie chwale - dotykanie. Uczysz psa dotykac nosem dlon na komende za smakolyk. Na poczatku mozesz zastosowac karteczke samoprzylepna do dloni, zachecic psa do dotkniecia stukajac w nia - jesli zacznie niuchac to nagrodzic - na uparciuchy polecam zastosowanie pasztetu :P posmarowac dlon i pokazac psu za dotkniecie nagrodzic kawalkiem mieska (ale naprawde malutkim, bo inaczej szybko i latwo o zbedne kg :P ) Z czasem jesli pies ma juz dobrze wypracowana te komende utrudniamy i karteczke z dloni przenosimy na sciany - w nastepnych etapach z karteczki robimy maly punkt, pozniej tylko wskazujemy palcem w dana strone. Dzieki takim poczatkom mozna psa nauczyc np zapalania i gaszenia swiatla. v Poza tym wiele innych komend takich jak nauczenie odrozniania przedmiotow przez nazwy (pilka, mis, kapcie itd) oraz przynoszenie wlasciwego przedmiotu na komende, otwieranie i zamykanie drzwi, zdejmowanie skarpetek :P Takie cwiczenia wymagaja wiecej czasu niz komenda siad i rowniez wypracowuja psi umysl - i przede wszystkim sa to zajecia, ktore moze nauczyc kazdy u siebie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
No i wlasnie jak w normalnych warunkach i domowych i w terenie przysmak dziala cuda, tak w towarzystwie psow nie istenie NIC! Wiem, ze ja powinnam byc atrakcyjniesjza niz jakis kundel dla niego ;) Ale tu jest wlasnie mpoj slaby punkt bo nie mam do dyspozycji psow. Mam nadzieje, ze uda mi sie cos zorganizowac, szukam szkoly ale nic nie widze w okolicy.. A takie wrsztaty jak pisalas- ze psa zostawiamy na jakis czas, jak sie dokladniej nazywaja? Tak z angielska bardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie o ile nie ma cieczki to nie ma przeciwwskazan. Tylko przygotuj sie na to, ze bedzie go ostro ustawiac :P Suka nie pozwoli samcowi na obskakiwanie itp - ale wlasnie dzieki temu go zdyscyplinuje. Plus jest taki, ze normalny samiec nie zaatakuje suki - ona moze go obskoczyc ale on jej sie nie postawi - tym bardziej jesli jest starsza i od samego poczatku pewna siebie i stanowcza. Moim zdaniem warto sprobowac - najlepiej bez smyczy. v Ale tak wlasciwie - z tego co czytam to wcale mojej pomocy nie potrzebujesz!! :) I fajnie sie czyta, ze ktos interesuje sie swoim psem a nie ma go tylko dla wlasnego kaprysu. Masz predyspozycje lidera, a to nie takie oczywiste i dla kazdego, ludzie bardzo wrazliwi lub slabi psychicznie nigdy nie beda dobrymi przywodcami, a niektorzy ludzie (tacy jak Ty) maja to we krwi. Sama wiedza teoretyczna nie wystarczy, trzeba miec reke, odpowiednia energie i podejscie - Ty to masz, a to poniekad talent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Poza tym wiele innych komend takich jak nauczenie odrozniania przedmiotow przez nazwy (pilka, mis, kapcie itd) oraz przynoszenie wlasciwego przedmiotu na komende, otwieranie i zamykanie drzwi, zdejmowanie skarpetek- z karteczka nie probowalam :) zrobie to i to dzis zaczne :) a takie wlasnie odroznianie przemiotow robimy i on przynosi i podaje mi do reki ;) Czy tez jak zakladamy smycz, szelki etc ja robie pwnien gest i on staje na dwoch lapach, czasem opiera sie (jesli ja chce) o mur i tak mu zakladam to, z czyszczeniem podobnie- on sie opiera o murek kolo domu i tak sie czyscimy :) Owieranie drzwi tez robimy, ale tylko z jednek strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Tylko przygotuj sie na to, ze bedzie go ostro ustawiac Suka nie pozwoli samcowi na obskakiwanie itp - ale wlasnie dzieki temu go zdyscyplinuje. Plus jest taki, ze normalny samiec nie zaatakuje suki - ona moze go obskoczyc ale on jej sie nie postawi - tym bardziej jesli jest starsza i od samego poczatku pewna siebie i stanowcza. Moim zdaniem warto sprobowac - najlepiej bez smyczy.- wiem :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Ale tak wlasciwie - z tego co czytam to wcale mojej pomocy nie potrzebujesz!! I fajnie sie czyta, ze ktos interesuje sie swoim psem a nie ma go tylko dla wlasnego kaprysu. Masz predyspozycje lidera, a to nie takie oczywiste i dla kazdego, ludzie bardzo wrazliwi lub slabi psychicznie nigdy nie beda dobrymi przywodcami, a niektorzy ludzie (tacy jak Ty) maja to we krwi. Sama wiedza teoretyczna nie wystarczy, trzeba miec reke, odpowiednia energie i podejscie - Ty to masz, a to poniekad talent - dzieki, dzieki :) :D Pierwsza wypozyczona ksiazka jaka przeczytalam ( w wieku 5-6 lat) byla ks pod tytulem - psychika psa ;) ;) ;) Uwielbiam pracowac z psami i np moja suka, adoptowana miala prpblem z agresja wobec dzieci i ludzi w ogole. Po kilku msc ze mna zmienila sie nie do poznania i pozniej nikt nie chcial wierzyc, ze ten misiaczek ukochany to ten sam straszny rottweiler, ktory szczerzyl kly na kazdego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
Moje dzieci maja talent po mnie ;) 4 latek odkad mial 2 latka bierze oczywiscie czynny udzial w trenowaniu naszego wariata :) I jest swietny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja u mojego psa (ale to wielki, silny rottweiler) stosowalam w tym burzliwym 8-9 miesiecznym wieku wlasna reke. W momencie kiedy sie nakrecal na widok innego psa dlon z rozwartymi palcami kierowalam na jego polik taki chwyt (zadne uderzenie) spontaniczny ktory doprowadzal do tego, ze on automatycznie odwracal glowe w moja strone. Tak samo obroze nakladalam na sama gore jego szyji, tak jak ringowka na wystawie dzieki czemu nie szarpie sie z psem a mam calkowita kontrole nad jego glowa - stanowczy ruch smycza powoduje natychmiastowa reakcje u psa. To sa gesty na ktore pies reaguje natychmiastowo i taka metoda odpowiednio zastosowana powoduje, ze pies schodzi do pozycji lezacej a to rowna sie z calkowitym podporzadkowaniem. Wowczas inny pies przechodzi sobie nawet kilkukrotnie obok mojego bez zadnej reakcji z jego strony. Co prawda tez mialam z tym problem i psa upartego, ciagle probowal postawic na swoje i co jakis czas probowal ruszyc ale ponowna reakcja znow go ze tak powiem przywracala na ziemie i oznajmiala kto tu ma cos do powiedzenia :P v Jednak trzeba serio wiedziec jak to zastosowac w praktyce, bo nieodpowiedni gest jeszcze bardziej psa bedzie frustrowal, dlatego jesli nie mam mozliwosci sama zademonstrowac osobiscie i obserwowac jak wlasciciel to robi to odradzam takie metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×