Nikt nie chce usłyszeć

Pani i mąż juz nie będziecie mieli dzieci. Jakoś od miesiąca mam depresję i nie mogę się z tego dźwignąć.

czy tak ci lekarze powiedzieli? masz juz dziecko?

to przykre ale powinnas poszukac pomocy u psychologa skoro sama sobie z tym nie radzisz. Wiadomo ze kazdy chcialby miec wlasne dzieci ale przeciesz sa jeszcze adopcje

Iza mam po drugim invitro, dawali 5% szans na sukces. Miałam je 5 lat temu. Teraz jestem bezpłodna, a ja tak strasznie chciałam mieć rodzeństwo. I mam mega doła

skoro masz juz jedno dziecko to sie ciesz. Moja kolezanka ma 0% szans na dziecko! Adopcja tez jest dobrym rozwiązaniem. Tyle dzieci czeka na nową rodzine, na miłość ze nawet nie masz pojęcia. Pamiętam jak miałam kiedyś praktyki w Domu dziecka. Jeden chłopczyk sie do mnie rpzytulił ( 3 latka ) i zapytał czy wezme go ze soba do domu. Myslałam, że mi serce peknie.

No w tym rzecz, ja czekam w adopcji od 2009 roku i co dupa, ani razu nie zadzwonił telefon a to mój już drugi ośrodek. Mając jedno dziecko, do tego własne, nie chcą dac drugie dziecka, bo pierwszeństwo maja pary bezdzietne.

Na pewno jest cieżko i łatwo komuś obcemu mówić, ale ja mimo wszystko cieszyłabym się że po prostu mam dziecko. Ja też mam jedno dziecko i nie wiem czy będziemy mieć rodzeństwo dla niego, chcemy, ale to będzie, czas pokaże. Tak czy siak, jestem wdzieczna że mam syna..

Ależ ja też jestem wdzięczna i bardzo kocham córkę. Ale walka o nią i strach o nią sprawia, że nigdy nie zdecyduję sie na jedno dziecko. A jak jej się coś stanie za lat 15, przecież ja oszaleję. A jak umrę i zostanie sama, znikąd wsparcia. Nie wyobrażam sobie życia bez mojego rodzeństwa. I nie moge jej na takie życie skazać. Co gorsza ma 2,5% roku i ciągle mówi o rodzeństwie.