Eks zona mojego faceta chce podwyzki alimentow, ocencie czy placi on malo

Moim zdnaiem jego eks przesadza, ale pytam was, bo jestescie matkami czy taka kwota jest naprawde mala? Ona uwaza, ze wzrosly potrzeby dziecka. Moj partner placi co miesiac 1000zl alimentow do tego zabiera corke do kina, robi zakupy, corka nocuje u nas czesto, prtner oplaca jej angielski, daje kieszonkowe i oplaca wycieczki szkolne. Moim zdaniem to wiele. Corka ma 12 lat. Napiszcie mamy czy taka kwota i wklad jego jest wystarczajacy czy faktycznie eks zona slusznie chce podwyzki. Dodam ze chce podwyzki o 400zl.

Przesadza i to mocno. 2000zł plus kino, angielski kieszonkowe zakupy itp na dwunastolatkę? Na co ta kobieta wydaje tyle pieniedzy jak największe wydatki ma opłacone? Zbierzcie faktury za o co parter płaci, przedstawcie w sądzie i niech on wniesie o obniżenie alimentów do 500zł. Sąd pewnie zasądzi 700-800zł, co w tym przypadku będzie wystarczającą kwotą.

on placi tysiac nie dwa. Alimenty nie sa zasadzone przez sad. Oni sie co do kwoty tak umowili.

dziecko "utrzymują" oboje rodzice pomimo,że nie są ze sobą po równo wiec 2000zł na dziecko to stanowczo za dużo

tez mam dziecko w tym wieku, 700zl alimentow spokojnie mi wystarcza na potrzeby dziecka i jeszcze odkladam mu na konto z tego

oprocz tego ojcec tez synowi kupuje rozne rzeczy i to te droższe

ona twierdzi, ze partner powinien placic wiecej, bo corka ma zyc na takim poziomie jak ona. Eks zarabia niewiele i kieruje sie niby dobrem dziecka.

*zyc na takim poziomie jak on

ma duzo, chce jeszcze wieciej. Pewnie chce wiecej odkad dowiedziala sie, ze Ty jestes...

a ojciec dziecka ile zarabia???

Ten 1000 zł zdecydowanie wystarcza!!! Dodając że drugi tysiąc ona ma dokładać, tak więc 2000 na wychowanie 12 -latki to nawet z leksza przesada...Ja mam 14-latkę prawie...ex mąż płaci na nią 600 zł może i bym ze 200 jeszcze zechciała ale powodzi mi się w tej chwili bardzo dobrze, wiem że jemu dużo gorzej...zmarła mu mama tydzień temu na którą wydał fortunę na leczenie...wiec świnia nie jestem:) 1000

,

wpierdalanie sie miedzy wodke a zakaske ma krotkie jamnicze nóżki to jest jego córka i on decyduje...

Nie no bez przesady. Nie dość że płaci tysiąc zł to opłaca wszystko a jej jeszcze mało? Niech Twój partner sie na to nie godzi. Co jego była robi z tymi pieniędzmi? Bo jakoś wątpię żeby to wszystko wydawała na córkę no chyba że jej codziennie serwuje jakieś owoce morza, kawior itp. Wkoncu ile przeje taka 12 latka? Niech będzie że 500zł. Więc drugie tyle zostaje na pozostale wydatki.

ona chce zwyczajnie zedrzec z niego kasę na swoje zachcianki, niech przedstawi Twojemu facetowi r-ki ile miesięcznie wydaje na córkę, to odechce się jej

trzeba zacząć od tego, ze sąd Jej nie przyzna wiekszej kwoty na dziecko. po rpstu dostala palec, chce cala reke/////

absolutnie nie należy jej się podwyżka. skoro alimenty nie są zasądzone przez sąd to ona pewnie zdaje sobie sprawę, że w sądzie otrzymałaby max 700-800zł jak ktoś napisał. Skoro do tego ojciec dokłada na wycieczki, angielski, kupuje małej różne rzeczy to spokojnie wystarczający wkład, myślę, że była żona jest pazerna i wcale nie kieruje sie dobrem dziecka, bo na 100% tego 1000zł nie przeznacza w calości na córkę...

partner zarabia bardzo dobrze. Ona nie chciala podwyzki odkad sie pojawilam, ale od 3 miesiecy mieszkamy razem no i wyskoczyla teraz z tym. Ja nie mam nic do tych pieniedzy, ale moj partner nie bardzo zgadza sie na ta podwyzke dlatego chcialam sie zorientowac kto, ze tak powiem ma racje.

przez większość przemawia zwyczajna zazdrość "bo ja mam tylko tyle" to i jej wystarczy. Jak się zabiera ojca dzieciom to trzeba się liczyć z wydatkami.

ano wlasnie ona powiedziala, ze udowodni ze tyle wydaje i jeszcze, ze jej brakuje. Ona sama zarabia 1700zl ale plus ten tysiac to juz 2700zl wiec wydaje mi sie, ze to nie jest specjalnie malo na 2 osoby tym bardziej, ze nie placa za wynajem mieszkania.

nikomu nikogo nie zabralam:O ale widze, ze ty piszesz z wlasnego doswiadczenia tak?

nie prawda, ja nie napisze Wam ile dostaje na dziecko, bo bardzo duzo, ale były mąz sam tyle ustalił+ syn na konto a nim juz spora sumkę jak na malolata, ale ja nawet złotowki z tej kasy nie wzięłam, dobrze zarabiam

to zdecydowanie za duzo. zaden sad nie przyzna jej 1000zl miesiecznie. ona po prostu go wykorzystuje. to jest chore 1000zl na miesiac i jeszcze chce wiecej. moj znajomy ma bardzo dobre zarobki placi 500zl miesiecznie. zalatwione sadownie. ja bym jej powiedziala ze jak jej malo to zalatwi to sad ktory przyzna jej o wiele mniej i bedzie siedziec cicho

nie piszcie ze 1000 zł to super dużo bo nie wiadomo ile zarabia ojciec dziecka.

o jezu a niech zarabia i 10 000 jak chce alew to nie znaczy ze jego byla moze go cyckac. jak go stac to niech kupuje rozne rzeczy malemu, niech oplaca edukacje itd ale nie musi dawac jej az tyle w lape! to chore. widac ze chce go wyssac

no to niech przedstawi rachunki na co wydaje miesięcznie na dziecko 2tys zł (bo przecież ojciec nie jest jedynym utrzymującym ale dzieli się to na oboje rodziców) i jeśli faktycznie dochodzi do niemal 3tys zł miesięcznie na małą to wtedy niech ojciec jej dołozy te 400zł. Ale wątpię, że ktokolwiek wydaje prawie 3tys miesięcznie na dziecko... pazerna ta ex i tyle...

ale sądy nie biora pod uwage tego ile ojciec zarabai, tylko ile srednio wydaje sie na dziecko, ile potrzeba tylko i wylacznie na jego utrzymanie. Znam ojca z b.dobrymi dochodami, ktory placi 600 zł alimentow, uwaza ze to za duzo z reszta. Sad wiecej matce nie przynal, bo stwierdzil ze a dziecko to jest spora suma i 2 razy wyzsza od najnizczych alimentow

ona doklada mniej ze wzgledu na duzo mniejsze zarobki. Jego corka jednak ma caly czas kontakt z ojcem, ktory np. na zime kupil jej kurtke, buty, bo trzeba bylo. Nie, mama z alimentow nie kupila. Dlatego wydaje mi sie, ze partner placi przyzwoitka kwote skoro jeszcze i tak doklada dziecku indywidualnie.

poza tym sad wezmie pod uwage dobra wole ojca, ktory sporo placi i nie zaluje na inne wydatki sam z siebie, Nie wierze, ze ek dostanie podzyke, ona tylko tak straszy bo chce sobie cos ugrac

moim zadniem Twoj facet jak chce to niech założy konto dziecku i bedzie jasne,ze kasa idzie na dzicko a nie na jej fryzjera czy kosmetyczkę a i pewnie byla Twojego faceta jest sama????????czy myle się?