Mam 166cm wzrostu i 90kg, nie mogę schudnąc, chyba mam depresje

Staram sie i nic :( Od dawna nie jem chipsów, frytek, ciastek, batonów ogolnie słodkiego, herbate i kawe słodze 1 lyzeczką zamiast 2-3 jak kiedys. Tlustego tez nie jem duzo, jak juz to zolty ser czasami. Problem to chyba weglowodany, spozywam duzo chleba ciemnego i bialego, no nie wiem co moge jesc na sniadanie czy kolacje zamiast kanapek :/ Ryb nienawidze :O ruszam sie, chodze prawie codziennie do pracy 2 x 6 czyli 12km dziennie, w weekendy czasami biegam, w wakacje i jesienią byl rower, spadlo mi kilka kilogramow ale to strasznie malo od lipca :O załamana jestem , nie widze rezultatow i odechciewa mi sie tego wszystkiego

kupiłam nawet jakies badziewie z mango z karczocha i pas odchudzający , wlasnie mnie telepie prądem :O zielona i czerwona herbata, no masakra gdy mialam 13-15 lat bylam BARDZO chuda i drobna, potem zaczelam gwaltoownie tyć, nie wiem dlaczego, zawsze jadlam duzo weglowodanow , chrupek , bułek i bylam szkapą , potem przestalam sie ruszac i chyba metabolizm zwolnil, nie wiem... tarczyce mam w porzadku ,hormony tez, troche podniesiony testosteron ale chyba tym bardziej powinnam chudnąc a nie byc gruba

Ćwiczenia - ale prawdziwe, nie spacerki. I odstaw biały chleb.

to co mam jesc zamiast chleba?

zamiast białego - zostań czy ciemnym. Możesz jeść płatki musli na chudym mleku, te takie kanapki z chleba ryżowego, a skoro o ryżu mowa to jest dobry do wszystkiego i bardzo sycący, można się "zapchać" na długie godziny.

Mielone :D

kocham pulchne

ja mam 166 i waze coś ok 68 kg, wiec tez nadwaga.

Miałem depresję, ale chyba dobrze się maskowałem w pracy. Sam w domu wpadałem w jakieś melancholie, cofałem się myślami w przeszłość i nie potrafiłem żyć do przodu. Doszedłem do wniosku, że przyczyną jest niskie poczucie własnej wartości. W kontakcie z ludźmi nie potrafiłem podtrzymać rozmowy. Nie wiedziałem o czym mówić. Jedynie z najbliższymi nie miałem tego problemu. Jestem osobą wykształconą, ale nie potrafiłem zrozumieć ani skupić się na tym co ktoś do mnie mówi. Dobrze uczyłem się jedynie samodzielnie. W kółko zapominałem. Niby inteligentny a w oczach innych wychodziłem na idiotę. Pomogło mi oczyszczenie aury ze strony http://energiaduchowa.pl

Autorko, może jakies badania zrób? czy wszystko jest ok

No problem leży w tym, że zamiast jeść mniej pieczywa, to ty doszukujesz się problemu w czymś takim jak słodzenie. Łyżeczka cukru nie sprawi, że schudniesz.

nie jedz chleba..cukru