Najgorsze słowa jakie usłyszeliście od swoich bliskich

Czy zdazyło sie waszym mężom/zonom, matkom, teściowym, rodzeństwu... Wypowiedzieć mocne słowa pod wazym adresem? no to ja na początek Mąż zapytał czy kiedyś spotkałam swój ideał, bo on spotkał kobietę idealną, baaardzo mu się podobała, ale niestety nie nadawali na tych samych falach... Było mi tak strasznie przykro. Mógł to zachować dla siebie.

moja matka życzyła mi aby mnie w przyszłości chłop lał.

prowokuj!

:)) zeby chłop lał :))l

moja matkato odrebna historia. Kocham ja ale gebe ma niewyparzoną, potrafi bardzo dopiec. Miesiąc po śmierci mojego pierwszego dziecka powiedziała "jesteś jałowa, nie będziesz miała dzieci" Mam dwoje, ale tego bólu nie zapomnę nigdy...

A czemu ona che zeby Cie chlop lal. a ty moze nie bierz wszystkiego serio. bo chodzi o to ze chciap sprawdzic czy ty bd zla. bo jezeli tak to powiesz to co on a jezeli nie no i powiesz ze twoim idealem jest on. to powie Ci ze tu jestes jegoi bd haapy

mi ostatnio tata powiedział, że śmierdzi mi w domu od psa. cios poniżej pasa

a mama powiedziała, że jak nie zaczne wierzyć w boga to się mnie wyrzeknie! No nie ma to jak bog wazniejszy od córki

Moja mama gdy miałam ok 11-12 lat notorycznie powtarzała że jestem niedorobiona :-( więc kiedyś się odwazylam i choć bardzo to było dla mnie ciężkie powiedziałam jej że to chyba nie moja wina ....boli mnie to do tej pory choć minęło już 25 lat

kiedyś usłyszał coś przykrego od bliskich, w kłótni i emocjach padają różne rzeczy, często takie które nie powinny nigdy paść...samej tez mi zdarza powiedziec coś czego później bardzo żałuję...niestety jestem nerwowa i w kłótni potrafie ranić:(

Już nie warto wspominać było mineło odkupione

" przecież wiesz, ze ona( o mnei chodzilo) nie jest do końca normalna."

Ze jestem nikim i do niczego sie nie nadaję :(

rani tez okreslony sposob traktowania, niby nie werbalnie ale wiesz ze ktos ma cie za zero

Ja jak byłam dzieckiem usłyszałam, że jestem nikim, jak robak albo nawet gorzej. Później było przepraszanie, ale ja nigdy tych słów nie zapomniałam. Całkiem niedawno od tej samej osoby usłyszałam, że jestem zerem, kompletnym ludzkim dnem, nic nie warta. Życzyła mi również ta osoba, żeby ktoś mi bliski już długo ze mną nie był. W momencie kiedy te słowa padały czułam, że są wypowiadane szczerze. Czy ta osoba nadal tak myśli, nie wiem. Zwykle po awanturze jak emocje opadają po prostu przechodzimy do porządku dziennego. Już bez przepraszania (jak byłam dzieckiem to zwykle po ostrych słowach słyszałam przepraszam, teraz już nie).

ja od własniej matki usłyszalam ze jestem łatwowierna..a ja taka nie jestem

lobuziara - kurwa jaki pocisk, no naprawde :((((((( :O

przecież jak ci śmierdzi psem w domu to chyba dobrze, ze powiedział Niektórym mocno wali w domu i nie idzie wytrzymać

Ja uslyszalam takie slowa od kochajacego chlopaka: s..ka, ku.wa, spierd..., chora psychicznie, jestes gorsza od innych dziewczyn, frajerka, nigdy nikt z toba nie wytrzyma, wariatka, lecz sie, jestes beznadziejna, nikt cie nie bedzie chcial, kazdy cie olewa bo kazdy widzi jaka jestes itd. Te wyzwiska nie padly raz.

Moja Mama powiedziala mi jak mialam chyba 17-18 lat (troche zbuntowana bylam wtedy, bo sie mnie czepiala, a nie miala racji; za to z Tata mialam swietny kontakt), ze Tata chcial, zeby mnie usunela!! (bylam wpadka, 15 lat po pierwszym dziecku) Ja jej spokojnie na to, ze trzeba bylo to zrobic to by teraz ''problemu'' nie miala! Wiem, ze chciala mnie obrocic przeciw Tacie, ale jej sie nie udalo. Wlasciwie to te slowa mnie nie zranily, nie dociekalam czy to byla prawda czy nie, bo bylam na nia wsciekla, ze posuwa sie do takich tekstow, zeby mnie sklocic z Tata, ktory nigdy na mnie zlego slowa nie powiedzial i zawsze mnie przed Mama bronil.

hop

Ja usłyszałam od ojca, po tym jak otworzylam jego bombonierkę ( mój ojciec zawsze sobie kupował jakieś smakołyki i chował je w SWOJEJ szafce), że jestem grubą świnią. Powiedział to z takim wrzaskiem że do tej pory pamiętam, a minęło już 15 lat. Natomiast moja mama na wieść, że spodziewam się mojego pierwszego dziecka( planowanego) stwierdziła ; No, to teraz musisz sobie radzić sama!

moi rodzice na wieść o pierwszej ciązy wzruszyli ramionami, na wieść o kolejnej udali, że nie słyszą. A jakby ktoś posłuchał mojej matki, to pomyślałby jaka to kochająca matka

doopki

mój m mi wczoraj powiedział, że mam złą orientacje za kierownicą i nawet gps mi nie pomoże ani 5 piloteków

faktycznie strasznie Ci powiedział :O

setunia powinnas juz petelke sobie wiazac:o

Naprawde mnie to dotknelo :o

od najwiekszej milsoci miojego zycia, ze poszla ze mna do lozka tylko dla pieniedzy

ze jestem dziwką, skąd ja się ''ulęgłam'' że taka beznadziejna, a całe moje rodzeństwo super, że mnie wypierdolą z domu. Jak was czytam to stwierdzam że przy mojej to wasze matki/rodziny są aniołami