po rozstaniu nawt sex się poprawił

Witajcie , nie będę opisywać całego naszego związku ,kwestia jest taka ,że odeszłłam od narzeczonego i mieszkam teraz u rodziców.Mój były poprosił mnie o szansę wiec przedstawiłam warunki i o dziwo przystał na wszystkie.Spotykamy sie teraz i naprawdę stara się, ale co mnie najbardziej zdziwiło to sex.Jak mieszkaliśmy razem kochaliśmy się tak raz w tygodniu i to głownie z mojej inicjatywy( Wspomnę ,że ja mam 34 lata a on 42) bo on twierdził , że nie potrzebuje tak często natomiast teraz widujemy się co drugi dzień i za każdym razem lądujemy w łóżku, a on stara się jak nigdy.Wcześniej zanim zaczynalismy się bzykać to musiałam mu wziać do buzi a teraz on na sam mój widok ma tak zwany pytostuj widze i czuję to,że mnie pożąda czego wczesniej nie czułam. Sex z nim jest teraz boski, moje pytanie jak sądzicie co jest tego powodem,że nawet w łożku zaczął się starać, wiedził zawsze ,że nasza bliskość jest dla mnie bardzo ważna .Czy jemu naprawdę na mnie zależy i mnie kocha czy wynika to z czegoś innego bo sama już teraz nie wim?

czemu nikt nie chce mi pomóc zrozumieć jego zachowanie!

ucieszył się, że ma cię z głowy.

Normalne, że zaczął się starać od początku, bo wie że może Cie stracić. Jesteś znowu dla niego wyzwaniem. Wiele par nie rozumie że zbyt wczesne zamieszkanie ze sobą psuje całą relację. Tak samo z seksem.

tak sądzisz ,to czemu mnie prosi,żebym wróciła, ?

jesli nie mieszkają razem ale i tak się sekszą? :)

My mieszkaliśmy już ze sobą ponad 3 lata

ruchać i nie musi znów przechodzić przez te podchody i inne uciążliwości znajdowania sobie laski...

a njaśmieszniejsze jest to, że mieszkaliśmy z jego mamusią, z którą z resztą nie rozmawiał ja byłam pośrednikiem w ich rozmowach. Ja już miałam tego serdecznie dość

no patrz to nagle teraz zapałał chęcią bzykania się gdy nie ma na wyciągnięcie ręki.