Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekła i zmartwiona córka

Nienawidzę polskiej służby zdrowia! jak nie dasz w łapę,to schrzanią ci operację

Polecane posty

a wy myślicie,że komuś zależy aby uporządkować ten bałagan w "służbie zdrowia"?naiwni..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam dokładnie specyfiki lubelskiego rynku medycznego ALE 1. dziecko które urodziło się "na główkę" urodziło się tak bo położnica chodziła, wbrew zaleceniom położnych. 2. dziewice bada się przez odbyt zazwyczaj, więc to normalne. Szkoda że robili lekarze to na siłę. 3. co do zapraszania do gabinetu prywatnego. Ja nigdy tego nikomu nie sugerowałam, zazwyczaj pacjenci sami proszą o wizytówkę 4. co do procenta lekarzy "biorących" raczej obstawiałabym na góra 10%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinatorka domowa
mowa jest o lekarzach, którzy pracują w szpitalach, nie o tych z przychodni czy prywatnych praktyk. po drugie: pacjenta, która urodziła dziecko na posadzkę szła na nogach z izby przyjęć na salę porodową dłuuugim korytarzem, więc coś tu się nie zgadza. pani położna lub pielęgniarka najpierw musiała wypełnić dokumenty! a pacjentka przyjechała do szpitala z prawie pełnym rozwarciem, bo na izbie przyjęć miała bodajże 9cm rozwarcia! powinna ją zawieźć na salę porodową na wózku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinatorka domowa
Chełm: Urodziła dziecko na podłogę sąd nie widzi winy personelu 2012-07-06, Aktualizacja: 2012-07-06 17:46 W listopadzie minie trzy lata od dnia kiedy w chełmskim szpitalu kobieta urodziła dziecko „na podłogę. Maleńki Kubuś z pękniętą czaszką i obrzękiem mózgu trafił do DSK w Lublinie. Najpierw postępowanie w tej sprawie umorzyła prokuratura, teraz sąd podtrzymał decyzję śledczych. Sprawa została już definitywnie zamknięta. skomentuj Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 listopada 2009 roku. Karetka przywiozła ciężarną kobietę na izbę przyjęć chełmskiego szpitala. Córka zaczęła krzyczeć, że już rodzi, ale pielęgniarki zamiast się nią zająć zaczęły wypełniać dokumenty - relacjonowała nam wówczas jej matka. Kobieta była w zaawansowanej ciąży. Mimo tego, że wyraźnie sygnalizowała, że za chwilę urodzi pielęgniarki były nieugięte. Po tym jak już podpisała dokumenty, kazano jej by sama doszła na porodówkę. Kiedy córka wchodziła na łóżko porodowe doszło do rozwiązania. Noworodek wypadł na podłogę mówiła nam wówczas matka kobiety. Dziecko uderzyło głową o posadzkę. Ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego na początku twierdził, że dziecko nabiło sobie jedynie siniaka. Upadek niestety był na tyle poważny, że Kubuś miał pękniętą czaszkę i z lewej strony powstał obrzęk mózgu. Po kilkunastu godzinach chłopczyk trafił do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Przez dwa tygodnie musiał przebywać pod specjalistyczną opieką. Matka kobiety najpierw złożyła doniesienie do chełmskiej prokuratury rejonowej. Ta sprawą się zajęła. Ówczesny dyrektor szpitala Mariusz Kowalczuk stwierdził, że taka sytuacja nie powinna się wydarzyć ani w tym ani w żadnym innym szpitalu. Powołano nawet wewnętrzną komisję, która stwierdziła, że nikt z personelu nie zawinił. Rodzina miała nadzieję, że wszelkie wątpliwości rozwieje śledztwo, które trwało blisko dwa lata. Po jego zakończeniu nie postawiono nikomu zarzutów. Prokuratura oparła się wówczas na opinii biegłych. Z niej wynikało, że nawet jeśli w szpitalu doszło do nieprawidłowości, to u noworodka nie doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawa trafiła do sądu. Jednak i ten podtrzymał decyzję śledczych o umorzeniu śledztwa. Teraz ta decyzja jest ona prawomocna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też pisze o szpitalnych lekarzach. Co do położnicy, może jestem uprzedzona, może bardziej ufam relacji lekarza, a nie pacjenta, ale wiem że kobiety często mają w dupie zalecenia lekarza. Widziałam kilkakrotnie jak karmiły po cesarce w narkozie. Widziałam wiele przypadków kiedy mówiły że "ja matka ja wiem lepiej" ewidentnie szkodząc dziecku w imię chuj wie czego. Nie byłam na tej porodówce, ale wielokrotnie widziałam że położnice same chodzą, przemieszczają się po korytarzach, wiele z nich NIE CHCE siedzieć bo im lepiej chodzić. Skąd wiesz co działo się tam w Chełmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a że papierologia jest nieraz ważniejsza od człowieka, to nie jest wina lekarza czy pielęgniarki. Biurokracja to krzyż służby zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×