Grawer na pierścionku zaręczynowym

Jak sądzicie, czy wypada/powinnam poprosić chłopaka o grawer na pierścionku zaręczynowym, który mam niebawem dostać? Nie chcę, żeby źle to odebrał, bo może nie ma zamiaru nic grawerować...

ale po co :O na obraczkach wystarczy ;)

Z grawerem będzie bardziej osobista i wyjątkowa... Jak myślicie, wypada powiedzieć, czy zostawić tą kwestię od początku do końca Jemu?

może pokaz mu jeszcze pierścionek jaki chcesz... - to Ty dostajesz ten pierścionek od NIEGO i to JEGO decyzja jaki będzie i czy będzie miał grawer czy nie.... jak będziesz chciała to wygrawerujecie sobie coś na obrączkach ale kwestie pierścionka to radze JEMU zostawić bo to On Ci go daje... chłopak jeszcze sobie pomyśli że zaczynasz od graweru na pierścionku a potem całe życie będziesz mu mówiła co ma robić jak by sam nie umiał decydować.... sory że się uniosłam ale to BARDZO GŁUPI POMYSŁ !!!!

Tylko, że on właśnie nalegał, żebym wybrała pierścionek. Twierdził, że skoro to na całe życie, to nie chce ryzykować, że mi się nie spodoba. W końcu stanęło na tym, że razem wybraliśmy kilkanaście, spośród których mój T wybrał ten jedyny. Ale nie wiem, czy powiedzieć mu lub delikatnie zasugereować ten grawer...

wyjątkowy urok ma to, że wybiera go facet. dla mnie to pójście na łatwiznę, jeżeli prosi się o wybranie kobietę. a grawer mozesz zrobić później. a jak bardzo chcesz od razu, to powiedz w jakiejś rozmowie, ze to coś wyjątkowego. albo starą metodę..."widziałam u kolezanki grawer na pierścionku, super pomysł"

Dziewczyny pomóżcie... Mam dylemat i chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat...

Na zaręczynowym nie mam graweru ale na ślubnej obrączce mam :)

Dzięki za podpowiedż :) Też uważam, że troszkę poszedł na łatwiznę, tym bardziej, że nalegałam, żeby sam wybrał. Stanęło na kompromisie :p A coś w stylu pytania "Kochanie, a będzie tam jakiś grawer, czy nie?" Takie niby pytanko, ale z nutką sugestii :p Co myślicie?

myślę, że dla jeżeli chcesz powiedzieć mu o tym to w takim tonie własnie miłym z usmiechem, a nie wymagającym. powiedz, ze skoro chciał, zebys wybrała, to wybierasz pierścionek z grawerem :) a jaki to niech się sam martwi, nie ma lekko:)

dzięki 13 kas :) A wy dziewczyny powiedziałybyście?

Mój narzeczony znał mnie na tyle dobrze, że wiedział, że chcę grawer i go mam:) Mimo, iz zaręczyn się nie spodziewałam. Ja bym zrobiła taką małą sugestię "a wiesz moja koleżanka się zaręczyła i dostała pierścionek z grawerem.Fajna sprawa, też chciałabym mieć jakiś grawer...blablabla".

annielico, zdradzisz jaki to grawer?

"Ania i Karol Na Zawsze Razem" standardowy, ale zawsze to grawer :p Ponieważ sam pierścionek jest dość gruby bez problemu się zmieścił:) a jaki Ty byś chciała?

Jak dobrze, że ja nie miałam takiego problemu, bo się kompletnie nie spodziewałam zaręczyn, nie były planowane, a przede wszystkim NIE MUSIAŁAM WYBIERAĆ PIERŚCIONKA. Co to za zaręczyny jak są planowane, pierścionek jest wybrany i zero zaskoczenia ;] W życiu bym się nie zgodziła wybierać pierścionek i na pewno bym nie sugerowała, że ma mieć czy nie mieć czegoś.

jeszcze poproś żeby on ci gacie wybrał na ten wieczór, przecież jest jednyny w życiu i wszystko musi być takie wyjątkowe.

Chciałabym taki, jaki On mi napisze od siebie. Nie chodzi mi o to żebym mu podyktowała treść.

"masz grawer bo chciałaś"

Uważam, że nie wypada ani wybierać pierścionka ani graweru ani nic facetowi podpowiadać, ani uprzedzać dziewczyny o zaręczynach. Jeśli coś z tego ma miejsce, zaręczyny są takie oszukane, odarte z magii

I nie rozumiem, jak można wybierać pierścionek zaręczynowy a później chcieć, by był osobisty i wyjątkowy. Kupiony u jubilera pierścionek, jeszcze do tego wybrany i zaplanowany przez przyszłą narzeczoną, siłą rzeczy nie może być wyjątkowy. Osobisty być może, bo w końcu każdy pierścionek jest osobisty. Ale chyba nigdy nie pojmę, jaki sens ma wybieranie za facetów prezentów dla siebie, pierścionków zaręczynowych etc. Równie dobrze mógłby Ci wręczyć kasę i kupisz sobie sama...

Czarna Izabel, właśnie dlatego chciałabym mieć grawer, który wymyśli dla mnie, że nie wybrał mi sam pierścionka. Bardzo bym chciała mieć niespodziankę w postaci zaręczyn i pierścionek który sam mi wybrał, ale niestety tak się nie stało. Nalegał, żebym wybrała ja. Jak już pisałam w końcu stanęło na kompromisie i wybraliśmy razem. Chciałabym więc przynajmniej, aby SAM wymyślił jakiś grawer... Przynajmniej tyle... Nie rozumiem, czemu jestem potępiana przez niektóre z was, dlatego,że chcę, żeby ten wyjątkowy pierścionek był "bardziej od Niego" przez to, że SAM wybierze coś, co mi wygraweruje. Nie chciał sam wybrać pierścionka, to niech chociaż to sam zrobi. Miałabyn już jakąś niespodziankę w postaci nieznanego mi tekstu na pierścionku, skoro sam pierścionek widziałam... Nie znaczy to oczywiście, że bez graweru będę się mniej cieszyła, bo to nie o to w zaręczynach chodzi. Zastanawiam się poprostu, czy nie mogłabym mu jakoś podsunąć tej myśli

Czarna Izabela - mam dokładnie to samo zdanie. Po co w ogóle godzić się, żeby iść wybierać pierścionek? Ja bym się w życiu nie zgodziła. Kompletna głupota. Annnia21- Jestem prawie pewna, że skoro sam nie wybrał pierścionka to będzie też pytał jaki ten grawer chcesz ;]

To co miałam zrobić? Powiedzieć "Jeśli nie wybierzesz mi pierścionka i nie zrobisz niespodzianki, to nie zgodzę się za ciebie wyjść"? Wyszło tak i już. Nie uważam, żeby przez to nasze zaręczyny były mniej ważne, choć niestety... trochę odarte ze swego uroku. Chce mu tylko poddać taki pomysł, a nie wymóc grawer, dlatego nie chcę powiedzieć mu tak wprost. Jeśli nie spodoba mu się ten pomysł, to tego nie zrobi, a jeśli spodoba, to mam nadzieję, że sam coś wymyśli. Jeśli zapyta co bym chciała, to odpowiem, żeby mi napisał coś od serca i tyle. Napewno nie powiem co. Wole nie mieć nic napisane, niż mieć coś, co same wymyślę.

Dziewczyny poradźcie... Znamy się niecałe dwa lata, ale mamy świetny kontakt, więc mam nadzieję, że nie odbierze tegon źle...

Trzeba było powiedzieć: "Chcę żeby pierścionek zaręczynowy był dla mnie niespodzianką" ;]

Powiedziałąm. Odpowiedział, że skoro mam go nosić całe życie, to bbardzo mu zależy, żeby był idealnie w moim guście i mi się podobał. Kilka razy o tym rozmawialiśmy i stanęło na wspólonym wybieraniu.

Jak się nie ma nic do powiedzenia, to najłatwiej anonimowo rzucać wyzwiskami. I kto tu głupi?

Nie rozumiem sensu dyskusji, o tym że pierścionek wybrany wspólnie jest jakiś gorszy . Ja wybierałam i nie uważam, zebym miała w ten sposob popsute zaręczyny. Mój narzeczony oświadczył się w romantycznej scenerii, zamiast pierścionka wręczył mi bransoletkę, bo wiedział że pierścionek chciałabym wybrać sama. Ale oświadczył sie z zaskoczenia. Moim zdaniem wybieranie pierścionka nie równa się kupowanie go razem u jubilera. Mój narzeczony sam poszedł kupić pierścionek, najpierw razem wybraliśmy wzór w internecie. Potem oświadczył się drugi raz, tym razem już z pierścionkiem i też było to z zaskoczenia. Piszecie, że dziewczyny nie powinny wybierać, a potem jęczą takie na kafe, że dostały brzydkie pierścionki i że przez to mają popsute zaręczyny. Każdy robi jak uważa.

A jaką szerokość ma obrączka pierścionka? Dziewczyno, ty NIE SŁUCHASZ. Niemal wszystkie ci ten grawer odradzają a ty, jak ta ostatnia oferma czekasz, aż w końcu ktoś się zgodzi z twoim durnym pomysłem.

Ja pierścionek wybrałem sam, ale wczesniej zasięgnałem opinii ukochanej co jej sie podoba tak by mniej więcjej trafić w jej gust. Oczywiście nie liczyła na brylanty ale co mi tam, kupiłem z brylantem :) Od wewnątrz walnałem grawerek mojej ksywki, którą tylko ukochana używa jak się kochamy i datę zaręczyn ;)