Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba koniec

Czy tak wyglada zwiazek??Chce zerwac,ale nie moge sie zebrac.

Polecane posty

Gość chyba koniec

Na poczatku bylo ok, dzwonil pisal, widzialam,ze mu zalezy. Ale teraz, tak od miesiaca nie czuje,ze jest przy mnie - w ogole. Potrafil wybrac kolegow wtedy gdy w koncu mialam dzien wolny dla niego, nie odbiera telefonow, a pozniej przeprasza,ze spal itd.. On uwaza,ze ja sie tak denerwuje i robie akcje bo tesknie za nim. I cos w tym jest, ale gdyby kontakt byl taki jak wczesniej wszystko byloby w porzadku, a nie jest. Nie chce mu wiecznie robic wyrzutow z tego powodu, bo nie chce sie narzucac,ale mam juz dosc. Nie widze zadnego zaangazowania z jego strony. Dodatkowym powodem ktory biore pod uwage jako powod rozstania to nalog palenia, nie tylko papierosow (ktore obiecal,ze postara sie rzucic) ale takze trawki.. wiem,ze kazdy ma jakies tam nalogi i to nie jest koniec swiata jednak chce byc ze soba szczera - jemu nie zalezy, czyz nie? Nie wiem czy jeszcze zaczekac, wytlumaczyc raz jeszcze czego ja oczekuje, czy dac sobie juz z nim spokoj i jemu spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
Bardzo prosze o opinie jak Wy widzicie to z boku bo ja juz gubie sie tak opd miesiaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odsuń się od niego,wtedy zobaczysz czy jemu zależy,kogo wybierze.Stara zasada lustra,on olewa,ty też.Oczywiście z kulturą i bez wyrzucania win,masz jakieś zajęcie itd,ale uwiniesz się i możesz spotkać nie o tej co on chciał tylko np 3 godziny później,oczywiście takie coś nie stosuj często,a wręcz rzadko ,to taka pomocna gierka-nie powinno być ich w związku ,ale czasem nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
kwestai tego,ze ja mam bardzo orraniczony czas na spotkania i jesli juz mam chce to wykorzystac 3 godziny opoznienia to pol spotkania nie chce prowadzic zadnych gier, dla mnie prosta pilka jak ludzie chca byc ze soba to sa a jak olewaja to nie chca wiec nie wiem czy jest sens z nim jeszcze rozmawiac na ten temat czy olac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile w sumie jesteście razem?
bo on widać się już przyzwyczaił i wie że sobie może pozwalać i pytanie czy chcesz stosować gierki czy zwyczajnie porozmawiać jak z dorosłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile w sumie jesteście razem?
pogadaj z nim, ale na luzie, przyjaźnie, powiedz że zauważyłaś zmianę w jego zachowaniu i chcesz wiedzieć skąd wynika. jak będzie robił fochy, problemy itd to olej bo nie ma sensu się męczyć nie mam nic do trawki, ale ludzie którzy ją częściej popalają mają wyjebane na wszystko, obojętnieją. jak często pali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
bardzo krotko okolo 3 miesiace wlasnie mam wrazenie ze on ma 'wywalone' na wszystko i jesli ja widze problem to on sie dziwi. nie wiem jak czesto pali jak mnie nie ma. jak jestem rzadko mu sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie trawka jako nalóg
dyskwalifikuje. I po 3 miesiacach obojetnosc? Daj sobie spokój.Lepiej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile w sumie jesteście razem?
no to faktycznie chyba nie ma co się męczyć skoro on już olewa. pogadaj z nim dla zasady, może jakieś tam powody ma ale jak ktoś po 3 miesiącach ma już wywalone to nie służy to niczemu minimalne skutki palenia utrzymują się do miesiąca, zależy od organizmu ale np. w postaci lepszego snu, dobrego humoru czy większej obojętności. może to nie ma wpływu u niego ale z mojego doświadczenia wydaje mi się że jednak jest znaczące. tylko w rozmowie mu nie wspominaj o takim pomyśle bo się rzuci, w końcu trawka to taki cudowny lek na wszystko i samo dobro:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie trawka jako nalóg
nawet nie masz czego zrywac, po prostu zdycha samo- zyj swoim zyciem, jakby nic nie było. Co ci porzyjdzie z rozów- i tak go nie zmienisz, a tylko sie zdenerwujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
podobno trawa niedobrze robi na mozg- nie znam sie ale tez mam obawy, ja mam inne priorytety w zyciu on chyba tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
wlasnie tez sie zastanawiam czy warto rozmawiac czy to zostawic, jutro mielismy sie spotkac chyba zrobie tak,ze po prostu nie pojade- i to powie mi wszystko jak on zareaguje czy bedzie walczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzy dni temu założyłas taki wątek ale pod innym tytułem i dalej sie użalasz sama nad soba mimo tych wszystkich rad.Przecież umówiłaś sie na rozmowe z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie trawka jako nalóg
wiesz, wypada go uprzedzic, ze nie pojedziesz/nie przyjdzisz - to sa normalne zachowani miedzyludzkie. Wymysl jakis pretekst,ze cos ci waznego wypadlo, przepros obojetnym tonem, sam sie domysli, grzecznie, a masz go z głowy, nie robiac sobie z niego wroga. On olewa, to ty tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
nie, nie bede robic z nikogo wroga, nie mam takiego zamiaru. Po prostu to chyba nie ma sensu. Rozowy.. takich sytuacji jak ta jest pewnie milion albo i wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestań,3 dni temu założyłaś taki sam temat,wkleiłam link..pisałam nawet z Toba ale stwierdziłam ze dziecinna jesteś,bo ciagle jedno i to sma wypisywałas tak jak teraz..heheh jesteś żałosna.. za trzy dni znów założysz taki temat,zreszta ja ci to w pierwszym napisłam hehe\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
ok masz racje, to bylam ja chyba to utwierdzenie tylko w przekonaniu,ze jestem slaba i nie umiem pokierowac swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
i wstydze sie tego, szukam jakiegos wsparcia na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
No a jednak.. nie wiem jak sie do tego zabrac, jak zakonczyc , nie chce mowic mu tego w oczy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemy problemy problemy
przestan sie ludzic, ze on sie zmieni skoro po 3 mies Cie olewa zerwij z nim kontakty i tyle, po co marnujesz czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemy problemy problemy
co w nim jest takiego zajebistego, ze chcesz z nim byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
wiecie dlaczego? bo sie zauroczylam ale z dnia na dzien uswiadamiam sobie jaka glupia jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba koniec
co? to,ze lubie soedzac z nim czas, lubie jego poczucie humoru..to chyba tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę sie wygadać
chyba koniec - doskonale Ciebie rozumiem. przeżywam dokladnie to samo i też chciałabym żeby on choc troche wykazał inicjatywy. historię niżej napisałam w innym wątku, ale napisze i tu: dlaczego ja, dziewczyna studiująca dwa kierunki, mająca własne mieszkanie, o ładnej buzi i figurze, mam się uganiać za jakimś przystojnym palantem, który nie ukończył żadnych studiów, a nos zadziera że aż zal? i który chce się spotykać bez zobowązań? jak sie spotyka ze mną to jest ok a wracam do domu i prawie że zerowy kontakt? C h u j u muju dzikie węże nie będzie czegoś takiego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×