facet, który jest tylko przyjacielem dla kobiety: gej? frajer? jest to możliwe?

już pisałem, co innego jak każdy kogoś ma długo i są przyjaciółmi - wtedy ok a co innego jak facetka nie ma nikogo lub ma na miesiąc lub dwa, porucha się i szuka kogoś innego i ma faceta co nie ma nikogo - wtedy to jest frajer i tyle

Po pierwsze: po dobrym rżnięciu od razu poprawia się nastrój :) Po drugie: po dobrym rżnięciu są dobre rozmowy do 5 nad ranem, i to jest Przyjaciel, który mnie wysłucha, a nie obróci się plecami i zaśnie :P

"Olatje Do mężczyzn, którzy przyjaźnią się z kobietami: ok, może nie zaliczycie, ale i tak jako przyjaciele będziecie ważniejszymi osobami w życiu kobiety, niż jakiśtam przelotny romans, złudzenie bliskości. Na dłuższą metę to przyjaźń jest najważniejsza! " p Przyjaźń jest ważna tylko co mi z życia jak byle debil ma przez chwile kobiete u boku jako partnerkę a ja ciągle sam ( no jako przyjaciel)? Nie chodzi tylko o seks ale o bliższą relacje (bliższą niż przyjaźń). Tak jak ktoś pisał wcześniej inaczej jak mężczyzna jest w związku i jest przyjacielem a co innego jak jest sam i jest przyjacielem. Często kobieta może dojść do wniosku " jak to możliwe, że taki fajny facet jest sam?" i bardzo często tak jest. Itu pytanie jak to możliwe?

Pewnie ta druga taka,że nawet kijem by nie tknął? :P

Czy to nie zabawne jak 'przyjaciółka' wychwala gościa, że on taki fajny, taki przystojny, że można na nim polegać i w ogóle taki och i ach i że na pewno spotka jakaś wspaniałą dziewczynę ale... z żadną swoją fajną koleżanką go nie umówi? Nie szepnie słówka. Już chociażby tylko z tego powodu aby mieć go z głowy jako potencjalnego adoratora - nie wspominając już o jego późniejszej wdzięczności. Nic! ZERO. Wszyscy ex jakich miały panny z którymi się przyjaźniłem znaczyli dla nich o wiele więcej niż ja. Ja byłem od wysłuchiwania ich narzekań na nich od czego mnie skręcało w środku bo przypominało to paradę matołów - żeby chociaż jeden gość z którego można było czerpać przykład ale nie, żadnego! I na tym się kończyła przyjaźń bo co więcej może chcieć laska od gościa który się jej nie podoba? Chyba tylko aby jej dzieckiem się zajął za kilka lat jak ona będzie mieć randkę ... :D

dodane " potwierdzasz że wy nie chcecie fajnego faceta co was wysłucha, porozmawia itp tylko kogoś kto was dobrze zerżni''' co WY Z TYM RŻNIECIEM AZ TAK PADŁO WAM NA MÓZGI? COZ ZA DENNI POLACY!!!TYLO BY WALILI NA PRAWO I LEWO I JESZCZE ODWRACAJĄ KOTA OGONEM -NA KOBIETY !!!

bożżż KOBIETO SAMA SOBIE WYBIERASZ PRZYJACIELA JESLI CHCESZ BY BYŁ GEYEM TO OK WYBIERASZ GEYA, JESLI CHCESZ ABY SŁUŻYŁ CI WYŁĄCZNEI DO SEXU OKI BIERZ GO A JESLI CHCESZ WYŁĄCZNIE DO POGADANIA , POJEŻDZENIA ZWIEDZANIA TO DECYDUJESZ SIE NA TAKI UKŁAD I JUŻ TWÓJ WYBÓR ... CÓZ MOŻEBY C NIEMOZLIWE?

Kobiety nie chcą porządnego mężczyznę bo nie miały na co narzekać i nie miały by powodu do rozstania. A tak biorą tego złego mogą ponarzekać i mają powody by się rozstać.

mówi się że nieatrakcyjna kobieta jest jak facet i taką można traktować jak kolegę czy siostrę, skoro nie pociąga, podobnie w odwrotnym kierunku. chyba nikt z normalnych ludzi nie jest takim zwierzakiem żeby nawiązywac relacje jedynie w jednym celu i rzucać się na wszystko w zasięgu ręki

"Do mężczyzn, którzy przyjaźnią się z kobietami: ok, może nie zaliczycie, ale i tak jako przyjaciele będziecie ważniejszymi osobami w życiu kobiety, niż jakiśtam przelotny romans, złudzenie bliskości. Na dłuższą metę to przyjaźń jest najważniejsza!" 123 :D Z reguły taka przyjaźn opiera się jedynie na wykorzystywaniu takiego faceta, a gdy przychodzi zrobić coś dla niego to "nie będzie miała czasu". Za to dla przystojniaczka na widok którego kobieta ma mokro, zrobi prawie wszystko. "Przyjaźń" kobiety jest nic nie warta

ojjejejjejasdfghj bożżż KOBIETO SAMA SOBIE WYBIERASZ PRZYJACIELA JESLI CHCESZ BY BYŁ GEYEM TO OK WYBIERASZ GEYA, JESLI CHCESZ ABY SŁUŻYŁ CI WYŁĄCZNEI DO SEXU OKI BIERZ GO A JESLI CHCESZ WYŁĄCZNIE DO POGADANIA , POJEŻDZENIA ZWIEDZANIA TO DECYDUJESZ SIE NA TAKI UKŁAD I JUŻ TWÓJ WYBÓR ... CÓZ MOŻEBY C NIEMOZLIWE? v ano to, że w przyjaźni są dwie osoby. jak chcę takiego na rżnięcie, to mam brać? to on już nie ma nic do powiedzenia? chodzi o to, jak się przyjaźnić, skoro jedna osoba ma takie oczekiwania, a druga inne? :-O

WIESZ CO , aby komukolwiek przekazać wiadomośc nalezy pisac zrozumiale jasno !!!!!a ty sam nie wesz o co ci chodzi i całe życie :)) mówisz hasłami , grypsami :) co z ciebie za człek Napisane wszystko , masz jeszcze watpliwości?

jesli sie dogadacie w tej kwestii to sie rżnijcie jak zające :D

króliki :* czy jak to było..

no właśnie się chyba nie dogadamy... :-O

a nie mozecie sie dogadac miedzy sobą :P??? nie rozumiem czy to tylko ankieta?

nie rozumiem tej manii na punkcie posiadania "przyjaciół". Co to jest za moda, żeby brać obcych ludzi z którymi nam się dobrze rozmawia i robić sobie wiwisekcję emocjonalną przy nich? Jasne, facet może być dobrym przyjacielem, tak samo dobrym jak kobieta - do póki nie jest się w związku.

Moorland: "Jasne, facet może być dobrym przyjacielem, tak samo dobrym jak kobieta - do póki nie jest się w związku" x Chyba "o ile jest się w związku" - gdy obie strony są zajęte z kimś innym, mogą przyjaźnić się ze sobą bez seksu. x W takim razie jeśli obie osoby są wolne, to muszą ze sobą spać od razu? :-O nie nadążam!

dtyuiyfdfu: oczywiście że to tylko ankieta :P

Nie, nie o to chodziło. Chodziło mi o to, że popularnie pojęcie przyjaźni, czyli "mówienia sobie wszystkiego" jest nie fair jeżeli jest się w związku. Po prostu, udane związku naturalnie rozluźniają relacje ze znajomymi, bo potrzeba obgadywania poważniejszych spraw w swoim życiu z osobami trzecimi przestaje istnieć.

dokladnie, facet ktory jest zainteresowany kobietą jako kobietą nie mowi jej wszystkiego, stara sie pokazac z jak najlepszej strony, zas przyjaciel opowiada nawet rzeczy o sobie ktore normalnie zamiata się pod dywan, ktore czynią go nieatrakcyjnego w jej oczach i na zawsze odbierają jakiekolwiek szanse jakby jednak kiedyś zmienił zdanie

ach jakie to kobiety zle facet tez sie srednio nadaje na przyjaciela, ale to z innych przyczyn chociaz ja wielce naiwna nadal uwazam, ae taka przyjazn istnieje ale to rzadkosc naprawde a Ty Darker miales pecha poprostu nigdy zadnemu facetowi nie wyplakiwalam sue z powodu innych plci meskiej i nie spowiadalam z rozterek milosncych moze tez dlatego ze kolezankom tez sie nie zwierzam z takich spraw

@zielona: zgadzam się, i właśnie dlatego oddziela się przyjaciół od kochanków.

Przyjaciel to nie musi być ktoś, komu koniecznie trzeba mówić wszystko o sobie. Przyjaciel to ktoś, komu można mówić o swych prywatnych sprawach, jeśli czuje się taką potrzebę. Przyjaciel to ktoś, kto wysłuchuje jak druga osoba chce z czegoś się zwierzyć. Ale nie obowiązku zwierzania się bezwzględnie ze wszystkiego. x Jeśli ktoś nie chce opowiadać przyjacielowi/przyjaciółce o intymnych sprawach w jego związku, to przecież nie musi. Brak takich zwierzeń nie dyskwalifikuje przyjaźni.

sama mam takiego przyjaciela, stąd wiem

A traktowałeś ją neutralnie, jak przyjaciółkę, czy mogła czuć się przy Tobie jak kobieta? mówiłeś jej jakieś komplementy? Wykazywałeś jakieś starania o nią? Może ona nie widziała w Tobie zainteresowania. v Przyznam, że jak poznaję faceta przystojnego, ale takiego niezdecydowanego, który sam nie wie czego chce, lub wiem że podoba mu się wiele kobiet, to jakoś traci w moich oczach. Bo to nie ja mam zabiegać o faceta, ale on ma być męski i odważyć się zawalczyć o tę jedyną. A jak sam nie wie czego chce, to znaczy, że nie jest gotowy, dojrzały do związku. v Jeśli on tego nie potrafi, to wydaje mi się niedojrzały i czułabym się, jakbym była pierwszą lepszą, która sama odważyła się o niego postarać. Wydawałoby mi się, że jakby był moim mężem, to ja musiałabym być bardziej męska i zdecydowana od niego i wszystko by było na mojej głowie. Wzór mężczyzny jednak dał mi ojciec, który był właśnie zdecydowany i odważny. Nie chciałabym jednak nieczułego lub wyniosłego chłopaka. Może trafiasz na dziewczyny, które też miały takich ojców jak ja albo i byli dla nich niedobrzy....

przeciez nie istnieje przyjaźń co tu duzo gadać :D zawsze konczy sie na łozku ,

a ja w przyjaźń jako taką nie bardzo wierzę.

Aha, ja miałam przyjaciół jak byłam sama. Tzn teraz rzadziej się z nimi widuję i unikam flirtowania. Rozmawiam mniej emocjonalnie, bardziej konkretnie. Teraz mam jednego przyjaciela, wspólnie z moim chłopakiem, jednak to ja go bardziej wspieram niż on mnie. Mój CHŁOPAK jest moim NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM !! brat także, choć w innym sensie. v Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto jest tylko do seksu, a nie jest integracją wszystkich sfer. Taki człowiek by mnie nawet nie pociągał, bo dla mnie najbardziej seksi jest mózg i osobowość mężczyzny, jego zachowanie a nie jeden organ :O v .Co to w ogóle za uprzedmiotowianie człowieka?!! Seks nie jest główną istotą związku, a jeśli jest to na złym fundamencie jest on zbudowany, na piasku i wcześniej czy później runie. v Często miałam takich "przyjaciół" facetów, których to ja wspierałam, nawet jeden by starszy ode mnie ze 14 lat, ale emocjonalnie był niedojrzały. Na początku czymś mnie urzekli, ale później czułam się dla nich trochę jak matka, trochę siostra, opowiadali mi o innych dziewczynach, byłam trochę zazdrosna, ale nie chciałabym z nimi być. Tym bardziej, że wiele kobiet ich interesowało. Ja zawsze chciałam kogoś, dla kogo to ja będę tą jedną jedyną i będzie zdecydowany i nie zrezygnuje ze mnie przy pojawieniu się jakiegoś problemu, tylko będzie nadal walczył, jak mężczyzna. v Znalazł się taki, w najmniej oczekiwanym momencie :) Zabrał mnie innym, którzy się mną interesowali sprzed nosa :) Ale u nich nie widziałam, żebym to ja była właśnie tą jedyną, a na siłę się nikomu niezdecydowanemu nie napraszam. :)

sceny ? !