Mój mąż się zakochał!! Pomocy!

czizas umiesz tylko krytykować, czy podasz jakieś sensowne argumenty? U mnie ten patent zadziałał w 100 %. Tylko mężczyźni maja prawo do kryzysów wieku sredniego, a kobieta co... niech on tez sie trzęcie, że mu zoncia z domu ucieknie a nie taki pewniak z niego. Pewnośc w związku jest zła? Faceci to zdobwcy.

ja bym zagrala vabank: jest w pracy , to przed powrotem do domu - przy drzwiach stalaby torba spakowana z kaarteczka - przyjemnego szusowania , nie polam nog, bo kaleka nie ma do mnie wstepu . Ps.tak przeczytalam esmsy PRZYPADKIEM .To wystarczy , komorke mozesz , jak dla mnie juz utopic w kiblu . v W drzwiach od srodka tkwilby klucz.Nauczka musi byc. Albo przejdzie od razu, albo wypad przezywac druga mlodosc pod mostem.

kopnelabym w tylek i wystawila walizke za drzwi po cholere ci taki palant co przy tobie wzdycha do innej?

czizas umiesz tylko krytykować, czy podasz jakieś sensowne argumenty?" - pisze wylacznie od rzeczy, przejrzałas mnie sherlocku...

To że ona jest młodsza 20 lat tylko podnosi jego poczucie wartości, męskości, imponuje mu, że ktoś taki interesuje się nim.. Kochanka MM była wprawdzie w jego wieku -ale miała swietnie prosperującą firmę, stanowisko, mnóstwo kasy , wille z basenem,męża i dziecko a mimo to zakochała się w biednym, skromnym facecie , chciała rozbić mi małżeństwo, odejść od swojego męża i związać się z moim ..Choc z pozoru taka kobieta jak ona, z kasą i pozycją, układami i znajomościami nie powinna nawet spojrzeć na takiego faceta jak MM. A jednak- zakochała się w nim Także nie wiesz na pewno co czuje tamta dziewczyna do TM Być może myślisz o sowim mezu takimi kategoriami jak ja kiedyś- kto by tam go chciał?Przeciez on jest taki beznadziejny i nijaki, stary piernik I właśnie między innymi dlatego MM mnie zdradził, bo czuł się przy mnie niedowartościowany i beznadziejny, a potzrebował dowodów miłości i doceniania go, czego mu nie okazywałam A ona go chwaliła, komplementowała, była miła i czuła - słowem dowartościowała go na maksa

W domu jest raczej normalny, nie zauważyłam, żeby jakoś bardzo się zmienił.

Też myślę, że on dzięki niej czuje się dowartościowany, ale dalej nie rozumiem, co młoda kobieta może w nim widzieć. Zarabiają mniej więcej tyle samo, ona może ciut więcej. On przeciętny facet, a ona na prawdę ładna kobieta i z tego, co słyszałam na brak facetów nie narzeka.

czyli w zasadzie autorko nie masz zamiaru nic robic bo jestes zbyt tepa albo zbyt wygodna, czy tez to prowo?

ok prowo bo widze ze schodzimy na temat przymiotow kochanek :)

Anastazjo mój też był normalny, nic się nie zmienił, troche się tylko mnie czepiał i troche był zamyslony ale ja myslałam że to przez stresy z pracy Tylko ta komórka- wiecznie nosił ją przy sobie a jak lezała na stole- to pousuwane były w niej wsyztskie smsy i wiadomości A nie mozesz sprawdzic mu bilingów, może faktycznie chłop jest niewinny? pozdrawiam

ale nie mozesz sie bac , ze odejdzie.Nie bedzie takiej DYDY szanowal zaden facet. Kobieta ma byc kobieca , ale ma trzymac reke na pulscie w sytuacji zagrozenia. Nie dasz dobie rady w razie czego bez niego, ze tak sie czaisz, jak kot za szafa?

Powodów dla których taka panienka może być z takim facetem jast masa. Lepiej zastanów sie dlaczego on jest z nią, bo chyba to powinno cie interesować

anastazja52 Też myślę, że on dzięki niej czuje się dowartościowany, ale dalej nie rozumiem, co młoda kobieta może w nim widzieć. Zarabiają mniej więcej tyle samo, ona może ciut więcej. On przeciętny facet, a ona na prawdę ładna kobieta i z tego, co słyszałam na brak facetów nie narzeka. xxx a czemu sie zastanawiasz dlaczego sie za nią ugania i jakie są tego powody? ja bym wolała sie zastanowic dlaczego ja przy nim tkwie pomimo tego ze mnie ukokarza i krzywdzi:O

on JEST zakochany porozmawiaj z nim ale na tym etapie on sie nie odkocha tylko dlatego ze znim porozmawialas. zajmij sie sobą a potem zobaczycie posylanie sobie kwiatow to oklepany numer

Może oklepany, ale nie dla facetów

martulek8 ....jestes jeszcze z nim? czy on jest z nia?

"pomoc!"

No i uciekła nam autorka Jestem z mężem, dałam mu pierwszą i ostatnią szanse, bo on bardzo o to prosił, nie było łatwo, co się wycierpiałam to moje. Wprawdzie to była zdrada emocjonalna,ale bolało jak diabli (do tej pory boli) ale gdybym w porę nie wykryła tych bilingów być może skończyłoby się na łóżku Dlatego wydaje mi się miła Autorko, (po treści smsa) ze ono są dopiero na samym początku ,,znajomości" -więcej tutaj niedomówień , niedpowiedzeń, zaczepek, więc w jego mniemaniu on nic złego nie robi, ale pamietaj że taka fascynacja szybko może przerodzić się w uczucie Więc jesli mozesz działaj zapobiegawczo-po prostu zabij ten flirt w zarodku, nie doprowadzaj do ,,rozwinięcia się uczucia"- ale żeby to zrobic musisz miec dowody (bilingi) a potem szczera rozmowa i jasno postawienie sprawy- albo ona- albo ja Na tym etapie znajomości nie bedzie miał problemu z wyborem, wróci do ciebie skruszomy i skulony... Ale z serca ci życzę aby okazało się że TM jest niewinny i uczciwy

Jakbym uslyszala od faceta tekst, ze zostawil gdzies telefon i kolega/kolezanka zrobili sobie jaja i wyslali do kogos tam smsa w ramach zartu, to bym tego faceta smiechem zabila.

marlutek8 jak czytam to co piszesz to jak bym czytała swoja historie..eh.. U mnie tez zdrada emocjonalna... dawno u ciebie to było,bo nie wyłapałam? U mnie ponad rok temu. Teraz jest dobrze między nami, ale czasami jakieś nieporozumienia -jak to w rzyciu powodują , że spowrotem cofam sie do stanu w którym mi żle i zastanawiam sie czy ta huśtawka kiedys minie

Boze jaki byk..... w życiu miało być, zawsze przysięgam sobie, ze będę czytała wpis przed dodaniem i zawsze klikam zanim przeczytam :-(

jak to w rzyci :-) ja pierdole, normalnie prosi sie o rewizje systemu edukacji w zakresie jezyka polskiego

U mnie to wydało się 1,5 roku temu- teraz jest dobrze, ale wspomnienia, czarne kruki czasem nadlatują, w sumie nie ma dnia abym o nich nie myślała, ale nie sprawia mi to już takiego cierpienia Tym bardziej, że ona wysłała mi kilka smsów jakie MM do niej pisał! O Jezu !!znam je na pamięć i nie mogę o nich zapomnieć A jak było u ciebie??? Nie przejmuj się błędami, każdemu może się zdrarzyc..:):):

zejdź ze mnie, przyznałam się do błędu.... no ale tak zapomniałam, ze ty masz potrzebe dowartościowania się. Dobrze , ze ty nieomylny jesteś. Tak sie właśnie zastanawiałam za ile "pan" szczery się pojawi bo czizys juz się odhaczyło...

Nie zwracaj na nich uwagi, napisz jak było u ciebie, ile trwało i jak sie czujesz

spowrotem cofam sie x znowu, ponownie, kolejny raz a nie do konia "spowrotem" a do tylu tez sie cofasz?

Ten sms nic jeszcze nie znaczy wiec nie doluj sie..ale fakt ja bym zareagowala...albo to utniesz, albo faktycznie ta znajomosc moze sie posunąc dalej... Wiem jak to wyglada z obu stron..mialam kilka sytuacji gdzie koledzy w pracy (zonaci) adorowali mnie, pisali sms, czasami odwzajemnialam flirt-ale dla mnie to bylo niewinne..takie z sympatii..tyle ze wiem ze jak bym pozwolila to posuneli by sie duzo dalej niz do flirtu...Zawsze dawalam do zrozumienia zeby na nic nei liczyli, bo bylam tez po drugiej stronie, moje dwa związki rozpadły sie przez takie niewinne sms z kolezankami które teraz zajmuja moje miejsce...

adorowali mnie, pisali sms, czasami odwzajemnialam flirt-ale dla mnie to bylo niewinne..takie z sympatii.." vs "Zawsze dawalam do zrozumienia zeby na nic nei liczyli" - taaaa

tak nie nie tak tak nie

marlutek8 widzisz nawet nie można spokojnie porozmawiać, bo zawsze jakieś trole sie znajdą...eh... u mnie..hm.. cos sie zaczęło w jego zachowniu zmieniać więc zrobiłam się czujna.. i jak miałam dowody, ze to nie zwykłe rozmowy to zapytałam, nie kręcił przyznał się , ze zaczęło sie od zwykłej rozmowy sam nie wiedział co to fascynacja, zauroczenie.... mniejsza o to.. Ja mimo, ze na poczatku bardzo chciałam znac wszystko to chyba moze lepiej że nie znam, bo faktem jest, ze to co mi powiedział (sama wymusiałam) do tej pory dźwięczy mi w uszach... Teraz tak chyba jak u ciebie, nie czuje juz rozgoryczenia, załamania, bezsilności, ale jeszcze o tym mysle, o niej o nim.. szczególnie w sytuacjach gdy w jakiejś kwestii nie możemy sie dogadać... to tak jakbym cofała się spowrotem o pół roku