Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekafa

dlaczego nie adoptują?

Polecane posty

Gość ciekafa

Witam. Dziś cały dzień myślę o moich dwóch kuzynach i ich sytuacji..... Ale od poczatku. Kiedy wychodziłam zamąż miałąm 33 lata i nie wierzyłam, że bez problemu zajdę w ciążę, dlatego z mężem ustaliliśmy - jeśli naturalnie po 2 latach i po max 2 in vitro się nie uda- adoptujemy. I nie było to dla nas żadne poświęcenie, chcieliśmy mieć dzieci, a jeśli nie swoje to czemu nie przygarnąć jakiegoś malucha (pracuję w opiece społecznej, mam pozytywne nastawienie bo znam mnóstwo dzieciaków adoptowanych). Ku naszemu zaskoczeniu, natychmiast zaszłam w ciążę, dziecko urodziło się zdrowe, planujemy następne. Pytanie.... Moi dwaj kuzyni (jeden 8 lat po ślubie, drugi 10), wciąż walczą o SWOJE dziecko. Wciąż nieuda próby in vitro, nerwy, depresje żon, ogromne pieniądze na leczenie. Kiedyś pytali mnie jak wygląda adopcja, co załatwić itp, ale to było daaaawno temu. Moze jesteście w stanie mi odpowiedzieć na pytanie czemu nie adoptują, albo czemu sie nie poddadza? czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie kazda para chce i umie zaadoptowac obce dziecko dlatego walcza o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakas ty głupia!!!!
Czemu się nie poddadza?!! Bo tak bardzo pragną dziecka, dlatego wciąż prubują, Ty jesteś mądra bo masz "swoje" dziecko. U nas o adopcję noworodka jest koszmarnie trudno, a kilkuletnie dzieci nie "cieszą' się takim powodzeniem. Niektózy wolą wogóle nie mieć dziecka, niz je adoptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakas ty głupia!!!!
A Ty nie masz prawa ich oceniać, jak i też nie masz prawa pytać ich dlaczego niechcą adoptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfsdgsfdg
Zupełnie czym innym jest wychowywać własne dziecko a inwestować w dziecko całkowicie obce genetycznie. Co ma przykładowa pliszka z tego że odchowała kukułcze dziecko? Odpowiadam: stratę czasu i energii, i możiwości przekazania swoich genów. Z punktu widzenia biologii - a instynktom podlegamy - adoptowanie to postawienie się na pozycji przegrańca i frajera. Teraz świta? To próbuj rozumieć, niech ci trybiki pod czaszką zaskrzypią i nie mądrz się skoro udało ci się mieć własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekafa
jak zwykle poziom równy dnu..... 1 sensowna odpowiedż.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
tu lepiej nie zakladac tego typu topikow bo cie zjedzą:D, autorko nie dla kazdego to jest prosta sprawa, ty bys adoptowala, ktos inny juz nie,wszyscy jestesmy rozni, kazdy ma inne podejscie do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich się zapytaj
ja ci mogę powiedzieć czemu ja bym nie adoptowała. własne dziecko to własne geny, możesz przypuszczać że będzie podobne do ciebie, dziadków, odziedziczy twoje cechy. Dziecko adoptowane przeważnie nie pochodzi z najlepszych rodzin, nie wiesz czy nie miało matki alkoholiczki i czy nie wyjdzie mu np FAS. Nie potrafiłabym pokochać takiego dziecka jak własnego. Poza tym nie wiesz, czy dziecko gdy dorośnie będzie choćby wdzięczne za twój trud, czy ci nie wykrzyczy "nie jesteś moją matką"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotki do potęgi:D
Bo Ty zadałaś durne pytanie!Idź do nich i się zapytaj-po co się dalej staracie?Lepiej zaadoptujcie! Jesteś idiotką i tyle.To,że Ty mogłabyś pokochać obce dziecko nie znaczy,że oni też tego chcą! Ja znam pary,które po wielu latach dziecka nie mają,bo u nich adopcja nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
ja bym pewnie adoptowala, ale gdyby mi się potem dziecko urodziło to bałabym się ze własne bym faworyzowała, a pozatym mialabym świadomość że moje dziecko coś traci przez to ze jest to adptowane. Co innego gdybym nieowracalnie byla bezplodna typu wycięta macica wtedy bym na pewno adoptowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
A odnośnie Twojego pytania czemu się nie poddadzą to kiedyś specjalista się wypowiadal na ten temat, że jesli kobieta chce miec swoje dzieco to nigdy się nie podda, inaczej jest z facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×