Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joni

Mój facet mi oddał po raz drugi.

Polecane posty

Gość joni

czesc...mam w głowie mętlik od pewnego czasu. Otóż jestem z moim lubym 2 lata. Kochamy sie bardzo,zle tez bardzo często i ostro się kłócimy.Jestem typem walecznej kobiety i nie lubię jak ktoś mnie źle traktuje. Kilka razy juz spoliczkowałam swojego faceta,ale nigdy nie publicznie. Któregos razu bardzo się pokłóciliśmy,on był pod wpływem alkoholu i na siłe mnie przekonywał,trzymał i nie chcial wyjsc z mojego domu mimo nalegań. Uderzylam go dwa razy z otwartej reki.Pierwszy raz wtedy oddal mi. Dość mocno,bo mialam rozciętą w środku wargę. Drugi raz zdarzyl sie ostatnio na urodzinach kolezanki. Zaczal mnie oskarzac o cos czego nie zrobilam i chcial jechac pod wplywem alkoholu do domu autem. Uderzylam go z liscia i znowu mi oddał. Tym razem nie już tak mocno. Na drugi dzień rozmawialismy o tym i doszlismy do wniosku,ze alkohol nam nie sluzy.. On powiedzial,ze nie powinnam go bić, bo to upokarzajace. Zgodzilam się,ale martwie sie,ze to sie powtorzy. Ze moze w przyszlosci bedzie jeszcze gorzej. Już nawet zastanawialam się zeby isc do psychologa,ale najpierw wolę uslyszec opinie ludzi ,ktorzy maja podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osz ty! lecz sie!
Weź Ty idź odrazu do psychiatry a nie do psychologa! Jak można uderzyć w twarz kogoś, kogo sie kocha?! I nie dziw sie że Ci oddał! Dla większości facetów cios w twarz z otwartej dłoni to największe upokorzenie! Naucz sie panować nad sobą! Aż dziwne że wy jeszcze jesteście razem! Jeszcze trochę i zaczniecie sie ganiac z nożami albo z siekierami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ty go uderzyłaś pierwsza to co się dziwisz?trafił swój na swego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka razy juz spoliczkowałam swojego faceta,ale nigdy nie publicznie. Któregos razu bardzo się pokłóciliśmy,on był pod wpływem alkoholu i na siłe mnie przekonywał,trzymał i nie chcial wyjsc z mojego domu mimo nalegań. Uderzylam go dwa razy z otwartej reki.Pierwszy raz wtedy oddal mi. Hahah powinien ci oddac juz wczesniej. Kochacie sie bardzo.... chyba kpisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joni
Jesteście okrutni. Narazie sami faceci sie tu wypowiadaja. To chyba solidarnośc jaj. Nie powiedzialam,ze jestem bez winy. Nie powinnam go byla uderzyć,ale on jako facet silniejszy nie powinien mi tak mocno oddawac. Poza tym...nie wiem czy ten zwiazek ma sens. A miłość skomplikowana...nie wiem czy wiesz Biest ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecę bo chce
nikt nie ma prawa uderzyć drugiego człowieka, bijesz, to znaczy, że brakuje ci argumentów, jesteś bezsilna, żałosna. To dotyczy każdego człowieka, który uderzył innego. Jestem kobietą, która doświadczyła przemocy. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej mała nie kwaś!
Ale masz fantazję Piszesz takie pierdoły że w pale się nie mieści.Tekst u ciebie jak u łobuza! Może ty jesteś facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za portal gdzie odpowiedzi same takie durne. Jeśli tu jeszcze zajrzysz joni, to chciałabym ci przekazać, że nic nie dzieje się bez powodu- agresja skądś się bierze- nie chodzi mi o to, że zdenerwowałaś się na chłopaka, tylko może warto się zastanowić czego się w życiu wcześniej naoglądałaś, że w ogóle przychodzi ci do głowy taka metoda jak podniesienie na kogoś ręki. Piszę bo mam podobnie- nie wyznaję przemocy ale ją stosuję bo naoglądałam się jej w dzieciństwie. Warto wybrać się do psychologa. A jeśli to takie twoje widzi mi się, że sprzedajesz facetom liścia- po prostu trzeba wyzbyć się takiej idei. Jeśli chodzi o twojego, trudno go oceniać, bo on też w takim momencie może działać pod wpływem szoku, choć wiadomo, że spokojny to on nie jest ale bardzo impulsywny. Życie u boku kogoś takiego i tak jest trudne. Ale kto wie- może jak się jego nie uderzy, to on ciebie również nie tknie. Co do tego czy jest to miłość- może i jest, ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest aby agresja między wami ustała. Bo do niczego to nie doprowadzi, a będzie tylko gorzej. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
bardzo dobrze ze Ci oddał, jakim prawem go bijesz?? no i trzeba byc debilem zeby prowokowac pijanego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jstem kobietą i uważam, że miał święte prawo Ci oddać. Na pewno tego nie zrobił z pełną siłą. To że jesteś kobietą nie uprawnia Cię do lania faceta po pysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań pić !!!!!!Kobieto a co bedzie jak na swiat przyjdą dzieci .Kochacie sie ? Oj ludzie co wy wiecie o miłosci w takim razie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem kobieta i uwazam ze mial prawo Ci oddac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby był gentelmenem,nie uderzyłby cię nie kocha cię, nie szanuje a ty tez masz problem ze sobą,byłaś bita w dzieciństwie? czy może oddałaś mu z nawiązką za poprzednie mordobicie? przekroczyliście już granicę,nastepnym razem będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bije bo Ty go bijesz to bardzo prowokuje uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaa 11
postaraj się na przyszłość go nie bić... sprowokowałaś go ale mimo wszystko nie maił prawa Ci oddać. jeśli Cię kocha powinien Cie szanować !!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiliście na odpowiedniego partnera, tylko się nie pobijcie. Ty, go chcesz krótko trzymać, a on się nie daje. Jak by mnie laska uderzyła, to ja bym olał sprawę i poszukał innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olalala jak liz taylor i richard burton, ci też prali się po pyskach i nie tylko. Oto miłość ludzi tzw temperamentnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×