Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość infusum

Leczenie aparatmi stałymi

Polecane posty

Gość infusum

Witam wszystkich Państwa, Można wręcz powiedzieć, że zapanowała ostatnio swoista moda na aparat. Stał się on wręcz symbolem dbałości o siebie i dobrego gustu, co oczywiście jest dziełem szeroko zakrojonej akcji marketingowej sponsorowanej przez zainteresowanych rozpowszechnieniem tej formy "leczenia" - lekarzy dentystów i ortodontów. Chciałbym napisać jaka jest prawda, jakie konsekwencje wywołuje stosowanie aparatów stałych, te wczesne i te bardziej odległe, a których przeciętny pacjent nie jest świadomy. Żaden lekarz dentysta, żaden ortodonta Wam tego nie powie. Powód jest prosty - w grę wchodzą niemałe przecież pieniądze, każdy pacjent "wart" jest przecież kilka tysięcy. Tzw. "leczenie" aparatem stałym nieodwracalnie (!) niszczy zęby na kilka sposobów. Aby w ogóle założyć zamki aparatu stałego wytrawia się szkliwo. Jest to standardowa procedura, znana jako metoda AET. W tym celu stosuje się 37% kwas ortofosforowy w formie żelu lub samotrawiący primer, aby uzyskać połączenie adhezyjne z polimetakrylanem metylu (klejem kompozytowym). Wynikiem tego jest nieodwracalne zniszczenie ok. 10 mikrometrów szkliwa powierzchniowego - najbardziej zmineralizowanej warstwy szkliwa. Przy zdejmowaniu aparatu dochodzi dodatkowo uszkoczenie przez czynniki mechaniczne. Odrywanie zamków prowadzi często do wyrywania pryzmatów szkliwa i innym widocznych i niewidocznych gołym okiem mikrouszkodzeń. Zęby po zdjęciu aparatu stałego są szorstkie, bez połysku, podatne na próchnicę, są mniej odporne na uszkodzenia mechaniczne, łatwiej się kruszą i łamią - zwłaszcza brzegi sieczne. Właśnie dlatego pacjenci zauważają, że ich zęby po zdjęciu aparatu mają szorstką powierzchnię, nie mają połysku. Wbrew temu co się głośno mówi, równiez przebarwienia na zębach (plamy próchnicowe) związane z noszeniem aparatu nie są jedynie wynikiem złej higieny jamy. Są natomiast jatrogennym powikłaniem, na trwałe wpisanym jako jedna z konsekwencji terapii aparatem stałym. Pacjenci, widząc stan swoich zębów bezpośrednio po zdjęciu aparatu, często pytają lekarzy jak długo ich zęby pozostaną szorstkie i przebarwione. Odpowiedź jest prosta...już na zawsze!!! Szkliwo się nie regeneruje, ze szkliwem człowiek się rodzi. Inną ważną konsekwencją stosowania aparatu stałego jest resorpcja korzeni zębów. Utrata długości korzenia występuje w trakcie i po każdej (!) terapii ortodontycznej. Konsekwencją tego jest przedwczesna utrata zębów. Skracanie korzeni zębów jest jednak procesem powolnym. Od zakończenia terapii ortodontycznej może minąć 10-20 lat, zanim pacjent odczuje jej przykre konsekwencje. Oczywiście, po tak długim okresie czasu, związek między leczeniem aparatem stałym a utratą zębów z powodu resorpcji korzeni nie jest dla wielu pacjentów jednoznaczny. Wszystkim, którzy planują "leczenie" aparatem stałym radzę sie dobrze zastanowić. Żaden stomatolog, żaden ortodonta Wam nie powie jaka jest ciemna strona terapii. Powód jest prosty - lekarze zbijają fortuny na nieszczęściu pacjentów, dając im jedynie nadzieję ładnego usmiechu. Przykra prawda. Sam nie mam idealnie "prostych" zębów, ale mam wszystkie 32. Obecnie mam 26 lat. Wiem, że w wieku 56 lat najprawdopodobniej również będę miał wszystkie swoje 32 zęby. Osobiście nie wyobrażam sobie, jak można tak zniszczyć swoje zęby w imię "leczenia". Wszystkim planującym założyć aparat stały radzę się dobrze zastanowić, odpowiedzieć sobie na pytanie - jak długo moje zęby powinny mi posłużyć? Właśnie do takich osób kieruję tego posta. Nie jestem dentystą, ani specjalistą w dziedzinie stomatologii. Nie zależy mi na namawianiu nikogo na terapię ortodontyczną, ani też na zniechęcaniu do niej. Nie chcę też nikogo straszyć. Przykre dla mnie jest natomiast to, że pacjencji nie są świadomi konsekwencji, jakie niesie za sobą ta terapia. Nawet tzw. zgoda pacjenta na leczenie ortodontyczne, opracowana przez Polskie Towarzystko Ortodontyczne, ujmuje możliwe powikłania leczenia bardzo niekonsekwentnie i nieadekwatnie do sytuacji, przed którą pacjent jest postawiony. Czytamy np."śmierć miazgi może wystąpić niezależnie od leczenia ortodontycznego" - czyt. śmierć miazgi jest częstym jatrogennym powikłaniem leczenia ortodontycznego. Często pojawiają się odniesienia do samego pacjenta, higieny jamy ustnej, obciążające go winą za możliwe powikłania. Tak naprawdę dokument ten ma jedynie wyłączyć odpowiedzialność lekarza za te powikłania. Dziękuję za przeczytanie mojej wypowiedzi. Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do konca :) Jestem absolwentem absolwentem jednej z publicznych Akademii Medycznych (mgr Zdrowia Publicznego) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okres wieczorową porą
no dobrze, ale jesli ktos rzeczywiscie ma krzywe bardzo zeby, to w zasadzie nie ma alternatywy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infusum
Czy nie ma alternatywy? Przez swoją przydługą wypowiedź chciałem daś do zrozumienia, że wybór - założyć aparat na zęby lub nie - jest w rzeczywistości wyborem między: mieć zęby krzywe do końca życia lub mieć zęby proste przez 10-20 lat, ale za to później nie mieć ich wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okres wieczorową porą
ale niektorzy maja naprawde bardzo krzywe zeby, i o to pytam. nie do kazdej wady da sie zastosowac clear aligner, ktory o ile wiem jest pewnego rodzaju szyną która nie ma złego wpływu na zęby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okres wieczorową porą
sama nie mam idealnego zgryzu, ale u mnie to naprawde kosmetyczny defekt i nie o czyms takim mowie, tylko powazniejszych wadach, duzo bardziej widocznych. niestety nie wszyscy rodzice są na tyle mądrzy by zadbac o zgryz dziecka za mlodu, chocby kazac stosowac te takie wyciagane nakladki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infusum
Oczywiście Clear Aligner jest metodą lepszą niż aparat stały. Chciałbym jednak zauważyć, że Clear Aligner eliminuje tylko problemy związane z uszkodzeniem zębów wtrakcie zakładania \ zdejmowania aparatu. Nie ma tu trawienia szkliwa kwasem fosforowym, nie ma odrywania zamków, szlifowania zebów po odjęciu zamków. Jednak zarówno clear aligner, jak również aparat ruchomy powoduje resorpcję korzeni zębów. To powikłanie jest wpisane w każdą terapię ortodontyczną i każdy pacjent \ rodzic powinien sobie zdawać z tego sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okres wieczorową porą
to czy jak dentystka kazała mi językiem masować ząbki by je naprostować bo były lekko wykrzywione, to też powoduje takie coś? bo delikatnie się naprostowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muska__
Niestey to wszystko prawda, musze zgodzic sie z wypowiedzią infusum, ja popełniłam ten błąd i założyłam aparat. Mam teraz same problemy, zeby wrociły na dawne położenie po kilku miesiącach od zdjęcia aparatu, dwa z nich obumarły, kilka innych do leczenia. nie polecam, straciłam pieniądze i zdrowie :) lekarz umywa rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciekawe co piszesz autorko wątku:) niedawno się zastanawiałam jak się utrzymuje taki aparat na zębach teraz jestem w szoku... A możesz jescze kilka podobnych faktów medycznych napisać ku przestrodze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrela_0
Powikłania powikłaniami, ale niektórzy po prostu nie mogą sobie pozwolić na krzywe zęby. Jest to źle odbierane w niektórych sferach towarzyskich jak i wśród przedstawicieli niektórych zawodów. Dlatego też najlepszy chyba sposób to Clear Aligner i inne aparaty tego typu. Metoda jest nowa, ale stosowana coraz chętniej. Ostatnio znalazłam nowy artykuł na ten temat http://kobieta.info.pl/pielgnacja-twarzy/1694-pikny-umiech-bez-wyrzecze-prostowanie-zgryzu-metod-clear-aligner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem...
niektórzy mają krzywe zęby, nieprawidłowy zgryz... czasem to jest przyczyną psucia się zębów, odsłoniętych szyjek zębowych, a nawet wypadania zębów. u takich osób nawet wskazane jest leczenie ortodontyczne. jeżeli chodzi o wytrawiane szkliwo, to ono się regeneruje po parunastu godzinach. zamki przyklejone są do zębów - owszem, ale klej bardzo mocno przylega do powierzchni zęba i nie ma mowy o dostaniu się tam bakterii próchnicowych. badania wykazują, że pacjenci leczeni aparatami stałymi nie mają problemów z miejscem, gdzie jest przyklejony zamek, a raczej z powierzchniami stycznymi zębów, albo okolicami zamków (kwestia higieny). jeżeli chodzi o efekt. po odklejeniu aparatu następuje okres retencji. może to być w postaci druciku przyklejonego na siekacze od strony językowej (to zwykle stosuje się w dolnym łuku zębowym), albo płytki retencyjnej (zwykle na górę). retencja trwa min. 2. lata, a czasami jest konieczna do końca życia. więc jeżeli ktoś, albo ortodonta nie zadbał o retencje, to owszem zęby się pokrzywią szybciej, niż się wyprostowały. jeżeli chodzi o obumieranie zębów. zdarza się. ale wydaje mi się, że nie ma to nic wspólnego z leczeniem ortodontycznym. (przykładem jestem ja - nigdy nie leczona ortodontyczne, a obumiera mi zdrowy ząb. jeżeli chodzi o higienę, to nigdy dentysta nie miał zastrzeżeń, a wręcz chwalił - do kogo mam mieć pretensję? jeżeli chodzi o szyny szeregujące typu CA. czemu nie? fajna sprawa. (zakładając, że aparat stały, nawet kosmetyczny jest widoczny, to szyny CA nie...). tylko tu oprócz higieny dochodzi jeszcze systematyczność noszenia szyn. to nadaje się dla osób, które będą o tym pamiętały. a więc tak: jeżeli dba się prawidłowo o higienę j.u., to nie widzę przeciwwskazań do noszenia aparatu, który w niczym nie szkodzi, a pomaga. teraz pewnie nasuwa się wam pytanie dlaczego ja nie noszę aparatu, skoro jest taki wspaniały... a więc po pierwsze koszty (niemałe, bo koszt całego leczenia to 8-10 tys. PLN), a poza tym - kwestia najistotniejsza - nie potrzebuję. jasne chciałabym mieć zęby idealne i nie wykluczam, że kiedyś się zdecyduję, ale na razie nie przeszkadza mi na tyle lekko stłoczony dół i krzywa trójka na dole, żeby się w to bawić. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fala-mala
No tak, żeby clear Aligner miał być skuteczny trzeba go nosić co najmniej 20 godz. na dobę. Ale jest jeszcze jedna dobra wiadomość. Byłam na konsultacji w Triclinium na temat tej nakładkowej metody i okazuje się, że jest tańsza niż stały aparat i do tego też leczy znacznie szybciej. Dla mnie są same plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziaaaa28
Ja zdecydowałam się na aparat w wieku 28 lat i jestem mega zadowolona z efektów jakie zobaczyłam gdy zdjełam aparat!Bardzo załuje że tak późno podjełam decyzje o jego założeniu!Miałam bardzo krzywy zgryz i pokrzywione zęby!W końcu powiedziałam sobie dość i umówiłam się na konsultację do dr Iwony Gnach-Olejniczak!Pani doktor podjeła się leczenia mojej wady i dwa tygodnie temu zakończyło się moje leczenie!Mam bardzo ładnie skorygowany zgryz,proste ząbki i piękny uśmiech!Bólu podczas noszenia aparatu nie odczuwałam,zęby też mi się nie psuły ale bardzo dużo czasu spędziałam na higienę jamy ustnej tak jak to zaleciła mi pani doktor;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tym co pisze "Infusum".Jestem tego przykładem jakie skutki odległe wywołał u mnie stały aparat ortodontyczny.Po ponad dwudziestu latach od noszenia aparatu zaczł się koszmar mojego życia i dalej trwa .Bolą poszczególne zęby ,leczenia kanałowe ,reendo ,nie przespane noce ,tony leków przeciw/ bólowych ,antybiotyki i już większości zębów nie mam .Te co zostały to bolą ,dentyści rozkładają ręce nie wiedzą czego bolą .Neurolog wykluczył neuralgie ,zapalenie nerwu trójdzielnego i inne schorzenia neurologiczne .Laryngolog swoje dolegliwości też wykluczył .Przebadana zosłałam dokładnie na rezonansie magnetycznym wyszła martwica jałowa lewego stawu skroniowo-żuchwowego.Mogę to łączyć z aparatem bo podczas noszenia przeskakiwał mi staw.Teraz mam dziwne bóle od tego stawu i podczas ziewnia przeskakuje.Nikogo nie chcę zniechęcić swoim przypadkiem do zakładania aparatu ,ale jak bym była swiadoma tego co mnie spotka nigdy bym go nie założyła .Straciłam zdrowie, zęby ,jestem u skraju załamania każdy mi tłumaczy ,że to tylko zęby a dla mnie aż .Nikomu nie życzę takiego horroru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×