Prawdziwy mezczyzna nie zastanawia sie kto byl przed nim, ...

@Moorland: Jakie? Uczuciowosc? Wrazliwosc na piekno?

co za różnica czy facet/kobieta sypia z bogtym i wykształconym czy z biednym i skromnym facetem, liczy się to że jest pustą lalą/pustym lalusiem niezdolnym do prawdziwej miłości

"luźne podejście do związków i dorabianie ideologii" :P

nie rozumiem twojej logiki Maciuś, widocznie zakompleksiony facet szczyci sie tym że jego kobieta spałą z doktorem, profesorem i gwiazdą rocka

FM: zupelnie co innego rozumiemy pod tymi okresleniami, ktore opisalem.

a co do twojej teorii na temat tego kim byli poprzedni faceci danej kobiety to mniej więcej tak jakby powiedzieć "miałam w łóżku byłego Pameli Anderson". Fajnie, ale to nadal puszczalstwo i to najżałośniejsze z mozliwych.

napisałeś, że liczy się z kim spała, czyli jeśli przespała się z facetem po zawodówce to łatwa, jesli z gwiazdą to superlaska

Maciek - osoba łatwa, zawsze jest łatwa, bo ludzi na poziomie którzy wpasowali się w jej wymogi zawsze będzie na pęczki, a skoro wystarczy wpasować się w kilka śmiesznych punktów na liście to to żadne osiągnięcie.

Nie, ale jesli kobieta zyla z facetem, ktory np. znany jest z tego, ze jest osiedlowym cieciem, to moze to rzutowac na pozniejsza opinie o jej kolejnym facecie. Podobnie rzecz ma sie z kryminalistami, roznej masci szuszfolami itp. Lepiej, zeby kobieta miala 20 facetow wczesniej, ale normalnych, niz 1 kryminaliste, z ktorym np zyla 3 lata.

Maciuś, kompleksy wychodzą ....

Nie, nie napisalem, ze liczy sie z kim sie przespala, tylko z kim zyla, kim byl jej poprzedni partner.

no cóż czyli kobieta która zakpchałą sie w cieciu to dziwka, a dziwka która sypia z wykształciuchami co noc innym to superlaska , super podejście

@FM: czytaj ze zrozumieniem:)

@FM: nie, kobieta ktora zakochala sie w kryminaliscie nie jest dziwka, tylko jest po prostu glupia:) W tym znaczeniu napisalem, ze poprzedni partner w jakims sensie swiadczy o danej osobie:)

czytam i oczom nei wierzę że można być takim szpanerem :O

@Moorland: ok, masz racje.

Maciek - a wcześniej napisałeś, że nie ważne ilu ich było. To przeczy samo sobie, bo jak ktoś jest "kochliwy" to jest niestały w uczuciach, zakłamany (dorabia sobie ideologie) i nie wart zainteresowania na dłuższy związek, bo się nie będzie długo 'trzymać".

Piszac ciec, chodzilo mi o jakas zla osobe, a nie o gospodarza domu.

moor, ale jak spała z ludźmi sukcesu to sie nie liczy, w końcu zdobywała obycie :D

@Moorland: niewazne ilu kobieta miala partnerow, o ile jest to jakas rozsadna liczba;) Chodzi o to kim byli, ale nie w znaczeniu pozytywnym, tylko negatywnym, czyli jesli nie byl to jakis zly czlowiek, to w porzadku.

nic nie widzę

źli ludzie to neikoniecznie kryminaliści, najgorsi to ci w białych rękawiczkach

Napisalem obrazowo.

załóż okulary :P

Jasne, tolerujmy wybryki panny, choćby się rżnęła z setką facetów. bo przeszłośc się nie liczy buahahahaha!

pyk

Nie ważne kto gdzie z kim byle uczciwie było i bez rozwalania innych związków i małżeństw.

Trent Easton: no,są jakieś granice; jak panna miała setkę facetów,to raczej nie ma wielkiego pola do dywagacji ;)

//Trent Easton orange Jasne, tolerujmy wybryki panny, choćby się rżnęła z setką facetów. bo przeszłośc się nie liczy buahahahaha! // x sami byscie sie rzneli ile by sie znalazlo duup, a kobietom nie pozwolicie, ... tylko chyba z kobietami wlasnie sie rzniecie, nie ?

a jak kobieta sypiala z jakimis prymitywami i dresiarzami? dobrze to o niej nie swiadczy