pomozcie. sama nie dam rady. co z nim zrobic? chamski facet vs ten dawny.

Bylam chlopakiem 5 lat. Milosc wygasla z mojej strony. Byl kochany i naprawde mu zalezalo. Teraz.jestem rok z innym. Jest chamski. Jak sie napije krzyczy na mnie, raz wyzwal mnie od suki i spakowal moje rzeczy i kazal wypierdalac... Rzucil pozyczona.kase na ziemie... Ale.go kocham.:'( Co mam zrobic? Mam.mozliwosc.powrotu do bylego... Niechce byc.tak.taktowana... A boje sie.byc sama. Doradzcie.kolezanki nie sa obiektywne. Czy jego zachowanie bedzie jeszcze gorsze? Czy warto byc z kims dobrym i brzydszym? Ryczec sie.chce

widocznie lubisz być poniżana. Przecież wybór należy tylko do ciebie !!!!!

wracaj do bylego poki nie doszlo do rekoczynow :O

A co to tylko 2 chłopaków po świecie chodzi? Obecnego rzuć w diabli. Ale po co pchać się w poprzedni związek skoro nie kochasz? A to że był dla ciebie dobry to co z tego? Bez miłości i tak prędzej czy później zdradziłabyś go albo on ciebie i każdy by poszedł w swoją stronę. Zacznij wszystko od nowa,w samotności. Na pewno prędzej czy później kogoś poznasz :) tego ci życzę. Ten obecny to jakaś porażka,wogóle cię nie szanuje.W dodatku pije. To nic dobrego nie wróży

Do rekoczynow nie doszlo... Ale rok czasu. Zareczyny... Planowalismy slub. Teraz nawet o tym nie mysle. Potem przeprasza. Ja wybaczam i za miesiac jest podobnie :-( stal sie taki od jakiegos czasu ale ile mozna... Nie jestem jakis gownem.

dziewczyno ogarnij sie!jak mozna pozwolić sie tak traktowąć?no chyba ze lubisz być poniżana...co do byłego to daj mu lepiej spokój,przecież nie kochasz go tylko chcesz zeby w razie czego wypełnił pustke w Twoim życiu...

"Nie jestem jakis gownem." jestes

nie wracaj absolutnie do bylego, szkoda chlopaka by marnowal zycie z taka jak Ty ale tez uciekaj od obecnego i znajdz sovbie innego losia

W wiekszosci czasu jest naprawde dobrze. Jest kochany czuly a nieraz mu odwali i zachowuje.sie jak glupek. Wali reka w stol albo cos. Wczoraj bylismy na imprezie.firmowej jego schlal sie... Krzyknal na mnie, malo sie nie porzygal i jeszcze foch ze z nim nie tancze. Pojechalam do domu o 1. I na tym koniec... Myslalam o zrobieniu przerwy ale czy to cos da?

Czy TY kobieto jestes "sztafeta przechodnia2, ze zanim obecny facet wyrzuci Cie z domu, to juz szukasz nastepnego, ktory Cie przygarnie ? To jest zalosne, swiadczy o tym, ze w zyciu najwazniejsze dla Ciebie jest zlapac faceta z mieszkaniem. Nie zdziw sie, ze skoro nie stac Cie na samodzielna egzystencje, to nie masz co liczyc na szacunek i milosc. Bez tego, zaden zwiazek nie przetrwa.

a ty tak się go trzymasz?? kim ty jesteś?? smieciem?? dobrze co mówi ten luj---jesteś taka na ile sobie pozwalasz.

bosa kocham cie

Wybacz ale ja z nim nie.mieszkam. Mieszkam z rodzicami. Bylam niego po.prostu na weekend.i nikogo na mieszkanie niechce zlapac bo tego nie.potrzebuje. Nie wiem.skad ten pomysl. Nie oskarzaj zanim sie.prawdy nie.dowiesz

MOJ CHLOPAKU, ja tez Cie kocham, bo staram sie kochac ludzi. To nie jest latwe, ale staram sie pomimo trudnosci.

tego chama powinnas od razu wykopac z życia. Co do bylego faceta to szkoda go, nie zasługujesz na niego. Poszukaj kogos innego.

Do zagubionej, jezeli nie mieszkasz z faceteami, to jak piszesz "pomieszkujesz", czyli dajesz ciala wzamian za noclegi. NIE zmienia to faktu, ze jednak jestes " sztafeta przechodnia", bo obecny wyrzuca Cie, ubliza, pluje pogarda, a Ty udajesz, ze to deszcz pada. Szukasz nastepnego frajera. Jestes zalosna.

www.free.amciu.com Karolina29277 ooo