Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość atlantydaaa

Czuje sie przyparta do muru i jak ostatnia wiedzma zarazem!

Polecane posty

Gość atlantydaaa

Prosze bo juz sama nie wiem co robic. Rozstalam sie z chloapakiem ponad 2 tygodnie temu po 6latach zwiazku. Bardzo sie wtedy poklocilismy, padlo pare strasznych slow (z mojej strony rowniez), ogolnie jemu puscily nerwy obrazil mnie i przewrocil, by zaraz po chwili sie zreflektowac i zaczac przepraszac, probowac tulic itp. Niestety ja pomimo jego prob, kazalam sie spakowac i wyprowadzic. On tego samego dnia pisal,ze przeprasza i tak caly tydzien, mimo,ze mu nie odpisywalam, kilka razy byl u mnie pukal, nie otwieralam, zostawial kwiaty, jakies prezenty, to wtedy mu napisalam,ze nic nie chce od niego. Jednakze on dalej drazyl i drazyl, obiecal,ze dopoki sie z nikim nie spotkam bedzie sie staral,zebym mu wybaczyla. Wybaczylam mu, owszem kocham go, ale nie jestem w stanie zapomniec, nie wiem ile to potrwa i czy w ogole wroce do niego. Moze ktos byl w podobnej sytuacji? Nie chce mu robic nadzieji jesli nie bede w stanie tego nigdy zapomniec ,zeby sprobowac z nim jeszcze raz. Strasznie mnie to boli i meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej samej rzeki nie
wchodzi sie drugi raz nie masz wobec niego zobowiazan nie macie razem dzieci jaki masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atlantydaaa
Kocham go. Ja tez popelnialam bledy,ktore mi wybaczal. Problem mam tak,ze sie boje, ze moze mi to nie minac. W kazdym razie czy byl ktos w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×