Kompletnie nie wiem co mam robic.

Wprowadzilam sie do swojego chlopaka, casami jest dobrze,a czasami jak dzis strasznie, na cos sie obrazil, probowalam porozmawiac-zadnego rezultatu,gdy o cos zapytam -nie odzywa sie,wiec zaczelam klasc glowe na jego torsie gdy lezal by zmusic go by cokolwiek powiedzial, zaczal mnie szarpac, wykrecac rece, odpychac, a jest bardzo silny, gdy zapytalam po co w takim razie mnie do siebie wział itd odpowiedzial "chuj mnie to obchodzi". Jest mi strasznie przykro i placze bo nie wiem co mam robic, jestem tu zupelnie sama, jeszcze dzisiaj wrocilam od rodzicow wiec jest mi dodatkowo bardzo smutno. Poradzcie

On twierdzi ze ja go prowokuje, ale chcialam tylko by ze mna porozmawiac,to nie pierwszy raz..

porozmawial*

up

o matko dziewczyno... jak ja nienawidze takich textow. Jak masz troche godnosci to wez sie wyprowadz od niego, co bedziesz pozwalac sobie,zeby Ci tak fochy stroil jak nic nie zrobilas? NAwet jesli zrobilas to dojrzaly, norlany czlowiek bedzie rozmawial. Widac, ze to albo jakis czub co ma schizofrenie i sobie cos wyobraza albo zwykly dzieciak , w dodatku cham. Masz troche godnosci?? to zmiataj stamtad, inaczej bedzie i tak traktowal cie jak szmate caly czas, uwierz mi, znam sie na takich sprawach....

Dziekuje za odpowiedz, on na ogol jest dobrym czlowiekiem, tylko sa chwile kiedy sama nie wiem o co mu chodzi, wtedy wszystko zrzuca na mnie, ze przyczyna jego zachowania jestem ja.Owszem nie jestem swieta, tez czasami cos mu powiem, o kilka slow za duzo, ale dzis zrobilo mi sie naprawce przykro gdy tak powiedzial i sie zachowal, najgorsze ze jestem tu zupelnie sama , przede mna noc a czuje sie jak smiec, juz sama nie wiem co mam robic, siedze teraz na jego komputerze, ale nie wiem jak dlugo pozwoli mi na to.

Tym bardziej, ze tak naprawde jestem tu dla niego, tylko i wylacznie.

Boze jak mi przykro i zle,nie wiem co mam myslec, co mam robic, najchetniej spakowalabym sie teraz i wyszla. Co gorsza jutro mielismy jechac i pozalatwiac pare spraw zwiazanych z moja praca,ktora mam zaczac u niego w miescie, problem w tym, że teraz sama nie wiem co mam robic. Zadzwonilabym do mamy, ale tylko sie bedzie martwic a tego nie chce, najgorsze ze ona mysli, ze jest wszystko w porzadku, nie mam sie komu wygadac.

Musze konczyc bo kaze mi odejsc od komputera.Dziekuje Ci kolezanko za odpowiedz.

No bo tak właściwie jak nie chciał rozmawiać to po uj niemalże siłą go do tego zmuszałaś? Trzeba było dać mu trochę czasu :O

Dodam jeszcze że mój chłopak ma na imię Dżeki i ma takiego jak pomadka

Nie było i wyzywa sie na tobie

Nie było i wyzywa sie na tobie

Zapomnij o nim i czym prędzej wyprowadź się od niego. Na pewno znajdziesz ciekawszego i z klasą, tylko musisz być wolna. Dla mnie tacy chłoptasie to zwykłe śm...