Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wglowiesieniemiesci

Mamuśki w UK..zapraszam do dyskusji :)

Polecane posty

Witam, jak w temacie zapraszam do dyskusji mamuśki mieszkające w UK. Kiedyś widziałam tu taki watek ale nie zauważyłam by był odwiedzany w ostatnim czasie, może ten się rozwinie ? mieszkamy z mężem w Anglii, w Southampton rzut beretem od Shirley. W listopadzie 2012' urodziłam zdrową i śliczną córeczkę :) jesteśmy po pierwszym szczepieniu, czekamy na kolejne, które odbędzie się 19go lutego. W Anglii mieszkam krótko bo przyjechałam do męża w 36 tc, także nie mam tu znajomych. Zapraszam do miłej pogawędki, może temacik się rozkręci i będzie raźniej :) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) ja w kwietniu wyjeżdżam do męża. Nasz synus ma już 8 miesięcy, troszkę mam stracha jak to tam będzie ale mam nadzieję że nie aż tak strasznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja też się bałam ale nie jest tak strasznie :) w pierwszych Naszych planach miałam urodzić w pl i dopiero przyjechać ale nie chciałam być sama bo i tak nie mam bliskiej rodziny, dlatego w ostatniej chwili przyjechałam, bałam się że urodzę w autokarze heh ale urodziłam dwa dni po terminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) ja jeszcze 2w1 w środę wracam do UK ale tylko na miesiąc bo rodzę w Polsce, w UK mam pietra chodzić z brzuchem bo niech się coś dzieje to... za dużo się naczytałam i nasłuchałam ;) wglowiesieniemiesci ja też Southampton ;) Możesz mi napisać jakie były twoje pierwsze kroki w ciąży w uk ?jakie masz zdanie o opiece medycznej w Southampton? zastanawiam się czy iść do GP i czy mi się opłaca na ten miesiąc zgłaszać ciąże ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja urodzilam corke w sierpniu :) I wbrew wszystkiemu, musze powiedziec, ze akurat z opieki medycznej jestem zadowolona :) 2 razy mialam 'sytuacje awaryjna' i zajeli sie mna bardzo dobrze :) Porod, mimo, ze dlugi, tez wspominam dobrze :) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ciąże prowadziłam w pl bo a to praca a to inne sprawy, w 36 tc przyjechałam do męża, i zapisaliśmy się do GP, potem spotkanie z midwife, jako że miałam już końcówkę to jedynie poinstruowały kiedy mam się zgłosić do szpitala. ja sie jakoś nie bałam chodzic :P czemu nie chcesz tu rodzić ? ja sobie chwalę bardzo poród i opiekę po porodzie i wg :) mimo, że rodziłam 27h i poród zakończy ł się uzyciem kleszczy to nie mam traumy a po 2 tyg nie czułam, że rodziłam :) ja na Twoim miejscu bym zgłosiła, wtedy założą Ci kartę i będziesz mieć w razie czego wyznaczony termin porodu, u mnie w dzień terminu były położne, umówiły mnie na termin do szpitala na wywołanie ale urodziłam 2 dni po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja mieszkam w Szkocji.Jestem tutaj już od ponad 1,5 roku mój mąż już prawie od 2 lat. Mamy 5 letnią córeczkę i czekam na synka:) jutro zaczynam 30 tc:) jak narazie na opieke medyczna nie narzekam a naslucham się nie zbyt pochlenych rzeczy;) mam nadzieje że już tak do konca bedzie ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się właśnie naczytałam przed wyjazdem ale ja należę do osób , które stwierdzą dopiero jak same doświadczą także póki co jest ok, a szczerze powiedziawszy to prowadząc ciążę w pl mogłabym powiedzieć to i tamto :O miło, że się odzywacie dziewczyny, może ktoś jeszcze dołączy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wglowiesieniemiesci dzięki za info ja jestem w 23tc teraz, to wybiorę się do GP i midwife, zobaczę może mnie mile zaskoczą. W którym szpitalu rodziłaś? Princess Anne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(nie)mądra tak :) tam rodziłam i jestem b.zadowolona, planowałam poród w wodzie ale niestety wszystko się przedłużyło, Mała utknęła w kanale rodnym i wyciagali kleszczami, byłam już przygotowana na cesarkę ale udało się :) Małej dobę po porodzie sprawdzili such, potem wizyty midwife i hv w domku, pobrali Małej krew na dodatkowe badania, w 8 tyg wizyta u pediatry nast szczepienie i teraz 19 kolejne :) przyszedł też list abym zaszczepiła się przeciwko rakowi szyjki macicy i w nast tyg wybiorę się do gp bo i tak muszę ze względu na wzrok, miałam słaby przed porodem a po porodzie to już wg porażka, bez okularów niczego praktycznie nie zrobię :( jeszcze a propo szpitala, położne super, niezłe jedzonko ale to akurat wiedziałam bo mąż pracuje w General Hospital i sporo info miałam już wczesniej :) urodziłam w środę o 8:51am a pt byłam już w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie zmykam bo muszę ogarnąć w domku a potem na spacer, pogoda do bani, właśnie pada deszcz ze śniegiem :O miłego dnia dziewczyny i mam nadzieję, że wątek się rozwinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja też z UK - Hrabstwo Essex. Mieszkam tu od roku, a mąż od 2 lat, mamy 6 letniego syna. Przed wyjazdem też się naczytałam o fatalnej opiece medycznej i niestety szpital w naszym małym mieście jest jej "godnym" przedstawicielem. Powiem szczerze, że nie odważyłabym się na dziecko tutaj. Mam złe doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej To i ja sie dołączę:) W UK jestem od ponad 2 tygodni. Mam 16miesiecznego synka. O opiece medycznej słyszałam różnie. Mam nadzieje,ze temat sie rozkręci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super, może któraś Mamuśka się dołączy :) to może coś o sobie, mam 27 lat, 5 lat stażu małżeńskiego i Melissa jest Naszym pierwszym dzieckiem, mąż jest o 8 lat starszy i naciska na kolejne i nawet działamy w tym temacie bo nie ukrywam, że zalezy mi by między dziećmi nie było za dużej różnicy wieku. córeczka jest całym Naszym światem a dla w roli rodziców wydaje mi się,że się sprawdzamy. karmię butelką, piersią nie mogłam bo Małej waga spadała poza tym piła tylko z jednej i mimo chodzenia na zajęcia z breastfeeding nic nie pomogło, Mała była wiecznie głodna i musiałam dokarmiać z butli, potem odciągałam swoje mleko bo pierś miałam zmasakrowaną i niestety późniejsze próby dostawienia do piersi spełzły na niczym, połączenie mojego mleka i mm powodowały kolki i brak kup, Mała jest obecnie tylko na mm, super przybiera na wadze, jest radosna, pogodna, kochana bo przesypia nocki bezproblemowo, guga, łapie wszystko co ma pod ręką a ja jak pierdyknięta cykam non stop fotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tym roku w lipcu skoncze 30lat. Mezatka jestem od 24.12.11 r. Nasz synek mial 2.5 miesiaca jak bralismy z emkiem slub:) Patryczka urodziłam 3 tyg przed czasem. Mialam skurcze od 20 tyg ciazy i lezałam a od 35 tyg przypałętała mi sie cholestaza ciążowa przez ktora przelezałam 2 tyg w szpitalu. Synek urodzil sie z waga 2790kg i 57cm. Mialam cesarke ktora wspominam dobrze. Karmiłam piersia przez 14 miesiecy. Synek jest kochanym dzieckiem,chociaz nie ukrywam ze rozpieszczonym... niestety nie chodzi jeszcze a juz powinien. Ząbków ma duzo.wyżynały mu sie bez boleśnie. Od ukonczenia przesypiał noce całe. sporadycznie mial okresy gdy budzil sie ale to nie trwało długo.Teraz je juz wszystko:) My o kolejnego bobasa chcemy sie postarac za około 2 lata. Narazie jeden daje mi w kość:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam nie wpisalam,ze od ukończenia 6-7 miesiąca zaczal przesypiac nocki. wtedy tez zakonczylismy nocne karmienie cycem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nadal mam stracha przed wyjazdem, mały choruje dość często i nie wiem jak to będzie z opieką medyczna, język znam tak sobie :| ogólnie nie mam pojęcia jak będzie np z mlekiem mój pije NAN i wszelkie próby zmiany mleka nie wchodzą w grę. Będę miała tam pomoc rodziny ale ogólnie mam stracha. A o sobie to mam 21 lat i nie będę chwaliła się że jestem super doświadczona mama bo tak nie jest. Staram się być dobra mama ale parę rad od bardziej doświadczonych bardzo by mi się przydało:) a więc jeżeli można to przyczepie się do was:) a jak tam wasze maluszki napiszcie coś o nich:) moj aniolek to Kubuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypłodziłam mega długiego posta i mi go wcięło brrr W każdym razie ja jadąc do Anglii również myślałam, że mój język jest na dość dobrym poziomie, a zderzenie z rzeczywistością zabolało. Oj jak bardzo. Byłam strasznie zdezorientowana tym co dzieje się na około mnie. Zaszokowana, że prawie w ogóle nie rozumiem o czym rozmawiają ludzie. Do dzisiaj mam problem jeśli ktoś bardzo szybko mówi, a jak używa slangu czy innych skrótów to leżę. Zrozumienie dzieci w wieku szkolnym, to dla mnie już w ogóle totalny hardcore. Czasami przysłuchuję się jak syn rozmawia z kolegami i wyjść z podziwu nie mogę, że on ten bełkot rozumie. W tym celu zapisałam się na kurs angielskiego, co by nie być gorsza... no i żeby dziecko nie musiało się za matkę wstydzić czy nie daj boże robić za tłumacza. Z mlekiem niestety nie pomogę, bo nie znam tutejszych zamienników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja również jestem z UK, mieszkam w Manchesterze od 2,5 roku. Rodziłam córeczkę w UK i niestety ale nie wspominam zbyt dobrze porodu. Trafiłam na bardzo nie miłą midwife i w dodatku miałam troszkę problemów. Po 5 dniach w szpitalu wypisali mnie za moją prośbą. Uważam że lekarze w UK są nie najgorsi, bo w czasie ciąży kiedy miałam skurcze polski lekarz mi nie pomógł a angielski tak:) Jednak podczas porodu nie popisali się za bardzo;/ Więc moja córeczka za tydzień kończy 13 miesięcy, również nie chodzi. Fajnie że powstał taki temat, oby się utrzymał;) Maya07 a czy Twój synek chodzi trzymając się jedną rączką np Twojej ręki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a czy któraś robiła tutaj prawo jazdy?? Bo ja właśnie jestem w trakcie wypisywania wniosku na to tymczasowe i chciałabym w miarę szybko podejść do egzaminu, zanim nie zniosą języka polskiego na egzaminach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nataliee jestem w trakcie robienia - tzn byłam na egzaminie teoretycznym(pół roku temu) - zdałam bez problemu i to z lektorem (ale jednak mimo wszystko dobrze znać język angielski bo lektor tłumaczy często zupełnie coś innego niż pisze w angielskim) Po porodzie dopiero wybiorę się na egzamin praktyczny.Ważne - dobrze przestudiować kodeks ruchu drogowego. onaonono- nic się nie martw, możliwe,że zmiana klimatu dziecku dobrze zrobi i przestanie chorować, tak było z córką mojej koleżanki - co miesiąc antybiotyk jak wyjechała z nią do Anglii złapała jedynie katar a potem jak ręką odjął. wglowiesieniemiesci jeszcze raz dzięki za pocieszenie i pozytywne nastawienie :) zobaczę jak się będę czuć pod ich opieką także :) a spytam się - skąd wiedzieli podczas porodu,że dziecko np jest ułożone główkowo a nie w poprzek ? o mnie : mam 29 lat, po raz pierwszy będę mamą, w UK jestem od prawie 4 lat teraz z przerwą na ciąże od 5 m-cy jestem w Polsce ale w środę wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onaonono tu w UK są polskie apteki, sklepy taże wyślij męża na przeszpiegi i niech się zorientuje w temacie :) ja kupowałam mleko Aptamil ale zmieniłam na SMA i od ponad 2 ms Meli jest na tym mleku i bardzo sobie chwalę :) a doświadczenie nabieramy z czasem, ja miałam kompletnie inne wyobrażenie o macierzyństwie :) Nataliee ja jestem w Anglii krótko bo kilka miesięcy ale już widzę jak nauka języka w szkole jest bezsensowna jeżeli nie ma praktycznych zajęć, poza tym w szpitalu rozumiałam co 4 słowo a sama potrafiłam z siebie wydusić niewiele, mąż co prawda był prawie cały czas przy Nas ale nie mógł być bez przerwy :P od marca idę na kurs i trochę się muszę podszkolić bo nie chcę zawsze siedzieć w domu :P a dzieci to prawda, mówią tak, że już kompletnie nie rozumiem nic :) Natkaaa ja jedyne co wspominam źle z całego porodu to pierwsze badanie rozwarcia, bolało bardziej jak sam poród..nast badanie już nie bolało, bo się okazało że mam 6cm rozwarcia :D nie)mądra w trakcie porodu jak Mała postanowiła sobie nie wychodzić :P pojawił się lekarz i za przeproszeniem grzebał mi tam jakby skarbów szukał, i po kilku min okazało się, że Mała się zablokowała..wczesniej na ok 1,5 przed porodem jak badały mnie położne macając i ściskając brzuch to miały różne teorie co do ułożenia dziecka :P wysłały mnie na usg i było wiadomo :) mam nadzieję, że mimo tego, że Nasze szkraby są w różnym wieku znajdziemy wspólne tematy :) ja np nie wiem kompletnie o co chodzi z tym Sure start, czy dla takich maluchów kilkumiesięcznych też organizują jakieś zajęcia, jeszsze nie miałam czasu się tam przejśc, ale może wkońcu to zrobię ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natkaa tak on chodzi trzymany za jedna raczkę i przy meblach tez.stoi tez sam ale nie chce isc. Jak go prowadze i puszcze to stanie sam chwile po czym kuca i na czworaka...niczym nie moge go zachecic do chodzenia.. co do mleka to też nie pomoge.mój syn jak go odstawiłam od cyca to pił bebiko ale po przyjezdzie tu zrezygnowałam z dawania mleka i teraz pije 250 ml kaszki BOBOVITY CO RANO I CO WIECZÓR. oOOOO prawko:) dobra sprawa. Ja zdawałam 3 razy w Polsce i oblałam,zamierzam tutaj tez zrobić,ale to moze nie teraz.Narazie zbieram na ten temat informacje. Mamy tu auto ale kierownica po lewej stronie.wiec sie nie nadaje chyba do nauki jazdy tutaj... Mój mąż jezdzi tu tak sprawnie ze az jestem w szoku. . Dziewczyny moze jakas tabelke stwórzmy z informacjami o sobie.Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi i wyśle go niech sprawdza co i jak:) już niedługo będziemy razem i jedynie to mnie cieszy. W domu niezbyt fajnie mam ciasno jak cholerka więc nie będę się zastanawiała nad wyjazdem tylko pakuje siebie małego i w drogę, mały chorował mi na sepse, już jest ok ale i tak się boję o niego. Mam koleżanki które są już mamusiami i ich zachowanie jest inne a ja może przez ta chorobę Kuby się zrobiłam taka że nie opuszczam go na krok. Z drugiej strony to w końcu moje dziecko więc chyba nie przesadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi i wyśle go niech sprawdza co i jak:) już niedługo będziemy razem i jedynie to mnie cieszy. W domu niezbyt fajnie mam ciasno jak cholerka więc nie będę się zastanawiała nad wyjazdem tylko pakuje siebie małego i w drogę, mały chorował mi na sepse, już jest ok ale i tak się boję o niego. Mam koleżanki które są już mamusiami i ich zachowanie jest inne a ja może przez ta chorobę Kuby się zrobiłam taka że nie opuszczam go na krok. Z drugiej strony to w końcu moje dziecko więc chyba nie przesadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)Dzięki za odpowiedzi i wyśle go niech sprawdza co i jak:) już niedługo będziemy razem i jedynie to mnie cieszy. W domu niezbyt fajnie mam ciasno jak cholerka więc nie będę się zastanawiała nad wyjazdem tylko pakuje siebie małego i w drogę, mały chorował mi na sepse, już jest ok ale i tak się boję o niego. Mam koleżanki które są już mamusiami i ich zachowanie jest inne a ja może przez ta chorobę Kuby się zrobiłam taka że nie opuszczam go na krok. Z drugiej strony to w końcu moje dziecko więc chyba nie przesadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Moge dołaczyc sie do Was ? Tez mieszkam w UK juz 5 lat mam jedna coreczke i wlasnie czekam na drugiego dzidziusia termin na 22 .02 czyli juz tuz tuz;) Mam 25 lat i mieszkam w hrabstwie Wiltshire . Pierwsza corke rodzilam tu porod bardzo długi i ciezki 36 godz mam nadzjej ze teraz bedzie lepiej lekarze obiecywali ze jesli pojawia sie jakies komplikacje to beda robic cc jak na razie na opieke nie narzekam po porodzie mialam problemy i zajeli sie mna dobrze sa plusy i minusy ich podejscia do leczenia..... Ja zdawalam prawo jazdy w listopadzie udalo mi sie za drugim razem i powiem ze nie jest ciezko uczył mnie moj partner jezdzic a przed egzaminem wykupiłam sobie pare lekcji u instruktora wydaje mi sie ze tu jest zdecydowanie łatwiej niz w Polsce ale porownania nie mam .... To tak mniej wiecj tyle o mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×