wszyscy są dla mnie mili tylko jak czegoś chcą

jak w temacie. każda osoba z mojego otoczenia jest dla mnie mila tylko wtedy jak czegoś chce. jak koleżanka nie ma z kim wyjść na wódkę to dzwoni do mnie. jak chłopakowi nie ma kto posprzątać w pokoju to wtedy kocha mnie najmocniej na świecie. a tak nawet nikt do mnie nie zadzwoni żeby się spytać co u mnie słychać. wiem ze to poniekąd moja wina bo dałam sobie wejść na głowę. niestety taki mam charakter. mi nie sprawia problemu pomóc komuś, nigdy się nie obrażam, nie robię nikomu wyrzutów, zawsze chce być dla wszystkich miła. jak widać tak to się skończyło, ze tak naprawdę na mnie może liczyć każdy a ja na nikogo;/ jak nie jesteś za przeproszeniem w życiu ch*j*m to jesteś nikim. Co ja mam zrobić?

Ludzie zawsze przychodzą jedynie wtedy gdy czegos potrzebują. Widocznie nie masz im zbyt wiele do zaoferowania skoro garną sie do Ciebie jedynie w tych sytuacjach, które opisałaś. Jeżeli ludzie z kims regularnie chcą utrzymywać kontakt to znaczy, ze ta osoba ma to na czym im zalezy tzn. potrafi ich zaciekawić, rozbawić itp. Czyli jasne jest to, ze chcą od tej osoby właśnie tego. Ludzie to niestety interesowne istoty.

Jezeli jesteś do nich tylko dobra to dla nich za mało. Im generalnie nie będzie na Twojej dobroci zależeć jeśli nie masz tych cech co podałam wyzej. Będą Cię jedynie wykorzystywać. Nie twierdzę ze wszyscy ale duzo osób takich jest. Smutne to, że ludzie są tacy interesowni.

Zastanawiałaś się moze dlaczego jeden jest bardziej lubiany od drugiego? Tak na prawde to ludzie nie lubią jego tylko to, co on im daje. To egoiści, którzy chca tylko brać. Mało jest tak na prawdę bezinteresownych ludzi.