Przez pomyłkę na wypłatę dostałam dużo pieniędzy. Co zrobić?

Pracuję na umowę zlecenie w dużej firmie. Pieniążki dostaję do ręki. Czasem jest tak że cześć wypłaty dostajemy w połowie miesiąca a drugą pod koniec. Czasem zdarzają się opóźnienia I też tak było tym razem. W połowie zeszłego miesiąca otrzymałam 1000zł czyli połowę mojej pensji, a dwa dni temu 2000 tysiące, że przepracowany zeszły miesiąc czyli zapomnieli, że wypłacili mi już 1000zł. Powinnam to pójść zgłosić czy czekać czy coś się wyjaśni? Nie ukrywam, że te pieniążki były by mi bardzo potrzebne... ale wiadomo w teorii nie należą one do mnie.

ja bym nic nie zgłaszała, jak się pomylili to ich problem. A podpisujesz coś ile dostajesz pieniędzy ?

i tak si połapią jak te 1000 było nie do ręki tylko przelewem.

nie oni sobie sami to jakoś prowadzą. nic nie podpisuje, ale boje się, że jakoś do tego dojdą i będę mieć nieprzyjemności, że nic nie powiedziałam;/

Ja bym chyba oddała. Po pierwsze byłabym wtedy dumna z siebie, a zatrzymując pieniądze w głębi duszy wiedziałabym, że nie powinnam i źle bym się z tym czuła. Poza tym to może wyjść na jaw i będziesz mieć opinię osoby nieuczciwej.

Nie oni dają mi do ręki pieniądze. Bo jak to w Polsce bywa więcej zarabiam niż jest udokumentowane. Oficjalnie zarabiam mniej a do ręki miesięcznie 2000zł

po pierwsze to nie pieniążki, tylko pieniądze, a po drugie to jak się rypnie to będzie to twoja ostatnia wypłata :)

A ja bym zgłosił, jakoś gupio by mi było z taką świadomością :O

Kurcze nie myślałam, że kiedyś zostanę postawiona w takiej sytuacji

:). a moze zrobili to celowo aby cie sprawdzic? mysle ze dojda gdzie sie "machneli" i upomna sie o kase. zawsze tez mozesz sciemnic ze nie sprawdzalas stanu konta;)

To co mówicie, żeby oddać? Ale to pójść do szefa czy lepiej do osoby, która dawała mi wypłatę, żeby nie robić jej problemów?

stylish29 czytaj napisałam że dostaję pieniądze do ręki, a nie że przelewają mi na konto

zwrot chorobowego. nic nie mowilam, jak ksiegowa do mnie zadzwonila, to tylko powiedziala ze sie pomylila i dwa razy przelala, ale o zwrocie nie bylo mowy.

no jak dostajesz do reki to powinnas chyba zglosic... to w koncu 1000zl a nie 100 np. setki ty albo druga strona moglaby sie niedoliczyc, a caly tysiac, czyli 50% wiecej pensji to jednak duzo.

nie pisze ci tego z zazdrosci bo w sumie co mnie to ,ale kiedys mi kuzynka opowiadała ze w pracy raz na jakis czas zastawiaja haki na pracodawców, oddaj tą kasę. a moze i za uczciwość ci ją dadzą, jak myslisz? pokusisz sie na 1000 zł, oni Cie zwolnią i przez kilka msc nie bedziesz miala ani grosza.

W sumie zawsze jak wyjdzie to na jaw możesz powiedzieć, że pomyślałaś, że dostałaś premię :D i dlatego nic nie zgłaszałaś. Zresztą... skoro oni zapomnieli, że dali Ci połowę wcześniej to Ty też mogłaś zapomnieć.

Przyznac sie. Oddac osobie,ktora pomyslila sie, a zyskasz szacunek i zaufanie pracodawcy.

Wiem z tym, że u nas kto inny wypłaca kasę, nie szef i podejrzewam, że nawet jak ją zwrócę to góra nie dowie się o mojej uczciwości... a nie wiadomo czy ta osoba, która się pomyliła sama nie będzie kryła swojego tyłka i nawet nie wspomni, że komuś wypłaciła coś za dużo. Ja mimo, że robię na umowę zlecenie robię tak jak większość na godzinę ( być może to ważne a nie zaznaczyłam tego wcześniej) czasem zdarza się, że jestem krócej czasem dłużej, a w biurze mają taki bałagan, że nie są w stanie kontrolować godziny w tą czy w tamtą... Ale chyba tak jak mówicie oddam te pieniądze.

Mnie na początku szefowa właśnie tak sprawdziła i dostałam 500zł więcej.Oddałam oczywiście bo źle bym się czuła ze świadomościa,że jestem nieuczciwa.Tobie równiez radzę oddać.

nic nie zgłaszaj skoro płacą do ręki:P

Moj maz raz dostal podwojna pensje, zadzwonil do ksiegowosci i pani mu powiedziala ze jak sie pracodawca pomylil to jego problem i prawnie kasa nalezy do nas, w sensie ze pracodawca moze poprosic o zwrot ale on nie musi oddawac. U nas pracodawca sie nawet nie upomnial, wiec kasa zostala :)

jjjjjjajajaja Przyznac sie. Oddac osobie,ktora pomyslila sie, a zyskasz szacunek i zaufanie pracodawcy. haha:D szczerze,ja po kilku moich pracodawcach nie liczyłabym już anto że istnieje coś takiego:D

Takie "sprawdzanie uczciwości" według mnie jest chore... Pracodawca daje Ci wynagrodzenie to je bierzesz i koniec kropka. Uczciwość można sprawdzić w inny sposób, a nie stawiając człowieka w takiej dziwnej sytuacji.

Szef sie zorientuje przy rozliczeniu i to sie wyda skoro kilka osob czy jedna wypłaca. Ktos sie przyzna i bedzie dochodzenie komu dali tego tysiaka wiecej, wyjdziesz na klamczuche i oszustke.Nie ryzykowalabym ale zrobisz jak zechcesz.

Poza tym, jak Ci udowodni, że wziełaś podwójne wynagrodzenie? Nijak. Nie ma na to dowodu, bo dał Ci kasę do ręki, a nie przelewem.

Ryzykujesz opinie i moze nawet wywalenie z pracy, rob co chcesz, moze zadzwon do prawnika i sie dowiedz co i jak.

Myślę i myślę.... bo to, że na godzinę to i tak wychodzi własnie mniej więcej to 2000 tys i ten tysiąc do połowy miesiąca i później tylko do tego następnego tys powinni dodać mi w sumie za 2 dodatkowe godziny tylko ja nie wiem jak oni to tam prowadzą... kiedyś miałam jak by za 2 godziny za dużo zapłacone raz za godzinę za mało.... Ale zawsze to niewiele ponad 2000 tys.

moj znajomy tez tak mial. zapomnnieli,ze dali mu zaliczke. duza firma, obracajaca duzymi pieniedzmi.) i co? nikt sie nie upomnial:) wiem,ze to nie uczciwe, ale zatrzymaj:) tu chodzi o 1000zl, a tam chodzilo o 5000zl zaliczki:)

No to ja w każdym razie jeśli bym oddała, to TYLKO dlatego, że bała bym się, że w pracy się połapią i mnie wypierniczą :) Z żadnego innego względu.

nie widzicie , ze autorka jest łasa na tą kasę i się wybiela?? co by nie bylo to bym poszla do szefa, nie do osoby, ktora mi robila przelew i to zglosila oraz oddala !! moze powie, ze kasa jest Twoja, bo to nie Twój bład i e jestes uczciwa... widac, ze 1000 zl to dla Ciebie majatek i jestes pazerna. Ja bym oddala choc groszem nie smierdze.. nie mowiac o tym, ze to moze jest to, ze chca cie sprawdzic