Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivierooo

Czy zgodzilybyscie sie na to??

Polecane posty

Autorko piszesz, że tańczyłaś przed ciążą a więc Twoje podejście mnie... dziwi :D Sama tańczyłam wiele, wiele lat i przecież taniec towarzyski to nic innego niż sport :D O co tu można być zazdrosnym? ;> Mój mąż nigdy nie tańczył i nie miał NIC przeciwko temu, że po ciąży chodziłam sobie bardziej rekreacyjnie na zajęcia z salsy (bo o powrocie do tańca turniejowego nie było mowy.. nie było jak :D ) i to on mnie zdziwił, bo osoby, które w życiu nie tańczyły kojarzą to z nie wiadomo czym :D Ale osoba, która tańczyła? Daj sobie spokój ;) Niech sobie chłop potańczy, co Ci tam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze tak :) jeszcze przed dziecmi sama tak chodzilam :P on w pracy a ja na zajeciach sobie tanczylam :D teraz on chodzi na basen a ja w domu z dzieciaczkami, jeszcze musze wymyslec sposob na to abym i ja mogla raz w tyg na basen sama skoczyc...cos wykombinuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE I JESZCZE RAZ NIE
Z prostej przyczyny- mi też się coś od życia należy. Może chodzic ale pod warunkiem że na przemian ze mną-raz ja się bawię a on siedzi z dzieckiem,a raz on się bawi a ja zostaję z dzieckiem. ale tak,że ja cały czas siedzę w domu to w życiu i to nie o zazdrość chodzi a o zdrowie psychiczne. kobieta jak zostaje matką to nadal potrzebuje gdzieś wyjść i zrobić coś tylko dla siebie a nie wciąż tylko dom, dziecko, pieluchy. Ja gram w tenisa i już miesiąc po porodzie wróciłam na kort. chodzę raz w tygodniu. mąż raz na tydzień chodzi na siłownię,a w każdą sobotę rano we 3 idziemy na basen. wszystko można racjonalnie zaplanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu mezowi taka glupota nie przyszlaby do glowy a jesli nawet to chybabym padla smiechem.... Dziewczyny..jestescie nieszczere...juz widze te wszystkie kobiety,ktore przyklaskuja takiemu pomyslowi-w zyciu w to nie uwierze... ;) Tak,zgadzajcie sie,zeby wasz chlop sobie szedl i tanczy z innymi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty? tylko w domu?
Ja nie widzę w tańczeniu nic złego-z tego mam chleb-mąż jest instruktorem tańca. Wcześniej był tancerzem,jego taneczna partnerka miała męża, nigdy jej nic z moim mężem nie łączyło.( jeszcze wtedy nie bylismy razem) więc w tańcu nic złego nie widzę. ale w tym że on tańczy dla przyjemności a ty w domu sama z dzieckiem-to już nie jest ok. musicie oboje gdzieś wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×