Gość mendo Napisano Luty 12, 2013 po lekcjach w piątek,zeby rozwiązała mi zadanie z matmy,ona rozwiązywała ,a ja ją gładziłem po plecach i próbowałem złapac za cycuszki,ale ściskała łokcie i nie dała pomacać,udało mi się nawet rozpiąć stanik,a ta piszczała cały czas przestań,przestań,to udawałem,ze chce się dobrać do cycuszków i gwałtownie wsadziłem jej łape w leginsy i palucha do polowy żem włożył w cipke bo dalej się nie dało bo ścisneła nogi i ciasno byłi jak chuj,ale do połowy włozyłem,narobiła pisku,wrzasku to żem się spakował i poszłem do domu,a całą droge wąchałem tego palucha i śmierdział jak skurwysyn,dopiero w domu sie kapnąłem,że mam cały nos podrapany,poweidziałem matce,ze to kot,ale bałem się że wyczuje tego palucha bo śmierdział jak bym go z dupy wyjął,to zem go w proszku do prania szorował,ale miałem cały czas wrażenie że żmierdzi okrutnie,na drugi dzień też mi się tak wydawało.Poszedłem do szkoły,a ta pizda udawała,ze mnie nie zna to jej powiedziałem,ze mi palec śmierdzi pizdą przy koleżankach,a ta się poryczała wzieła plecak i nie było jej juz w szkole do końca.Powiem wam,ze te wszystkie bzdury co pisza o słodkich muszelkach i cipkach delikatnych to bzdura jest bo śmierdzi to w chuj śledziem zgnitym i sikami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach