Rozstanie po 6 latach.

Ile razy mam powtarzać że to nie jest żadna prowokacja!

Bo on tak mówi że cierpi, że jest mui ciężko że gdyby wiedział że mnie nie chce to by odszedł a nie robi tego.

laską, idź do psychologa. a od tego gościa się odetnij- jest manipulantem.

pierdoli coś o tej swojej miłości -to nie może być prawda to jest jakiś chory wytwór jej wyobrażni.Coś bredzi w kółko,ją kocha z tamtą jest.Wymyśliła sobie taki temat i bawi się.

Był u mnie, nie poweidział że chce wrócić ale że być też nie.. Ze tamta druga będzie cierpiała jak on odejdzie że tak nie może zrobić że dał jej nadzieję już dwa razy że będą razem a on ciągle wraca do mnie, ze boi się że mu nigdy nie wybacze i bedzie się to za nami ciągneło już zawsze.. Ze wolał by wybrać mnie, ale jeśli tak zrobi to ona będzie cierpiała, żebym mu dała czas że może to załatwi ale nie obiecuję.. Ja juz mam go dosyć:( On sam nie wie kogo chce:(

Jaka prowo, to naprawdę się dzieje!!! W jaki sposób mam wam wytłumaczyć że naprawdę daje się tak poniżać?

14:23 [zgłoś do usunięcia] Zdradzona, poniżona Jaka prowo, to naprawdę się dzieje!!! :)Właśnie o to chodzi, że nic się nie dzieje. Nuuda, że czytać się już nie da. jakbyś napisała,że wychodząc ze sklepu zobaczyłaś przystojniaka, a za moment ten w.w. poprosił Cię o spotkanie przy ciachu w jakiejś megaodlotowej kafejce, a potem że jak wychodziliście z tej kafejki, to zobaczył Cię ten życiowy nieudacznik ten Twój były chłopak, to dopiero by się coś działo :). A to ... to nuuuudaa.

Dlaczego nikt w to nie wierzy? To co ja mam zrobić w sytuacji gdy on mówi że może wróci a może nie? Chce wierzyć w to że tak będzie i wierze w to, tak bardzo go kocham.

kochasz jak bardzo jesteś głupia?

mnie taki facio mógł by pogadaqć do mojej dupy

tzn. on może wróci a może nie a ty nic nie masz do powiedzenia?hahahahah co za idiotka

Tak dokładnie tak jest, może wróci jak zobaczy gdzie mu lepiej, u tamtej był w sobotę a mnie olał.

On czeka aż jedna się wyłamie z nas, bo jej mówi to samo.. A ta która to wszystko wytrzyma to z tą zostanie.. Tak to wygląda żałośnie ale taka jest prawda i sama nie wierze że to się dzieje:(

jesteś zerem. Absolutnym.

On mówi że chce być ze mną ale tam u tej drugiej już sporo namieszał..

No i zapomniałaś dodać że tamtej drugiej zrobił dziecko. Więc teraz musi ponieść konsekwencje. Ale ciebie tak kocha że czeka tylko gdy dziecko będzie pełnoletnie to wtedy zaraz wróci do ciebie. No i dopiero wtedy weźmie rozwód z tą drugą. A może trzecią, cholera sam już nie wiem. No dobra końskim targiem to on przeleci jeszcze 4 pasztety i stwierdzi że ty to byłaś jego pomyłką życiową. Więc spadaj pisać lekcje. Bo w poniedziałek 4 klasówki. I więcej nie czytaj tych romansideł bo dostaniesz odcisków na mózgu.

Kochana, załamana weź napij się melisy i pomyśl... ON NIE KOCHAŁ, MANIPULUJE TOBĄ. JESTEŚ FANTASTYCZNĄ DZIEWCZYNĄ I WRAŻLIWA. Ja też błagałam narzeczonego by nie odchodził a odszedł i wyzywał się na mnie a ja go kochałam nawet parę miesięcy po zerwaniu. To jest związek toksyczny i takiego związku się nie ratuje a wycina jak raka żeby się nie rozrósł....Popełniasz grzech pozwalając by,, Cię nie szanował, przyjeżdżał i ustalał kiedy chce się spotkac, manipulował Tobą. Ty się przyczyniasz głupimi rozmowami i smsami do tego że nie pozwalasz traktowac się jak wartościową kobiete. Ty się wyspowiadaj z tego ze sama nie traktujesz się dobrze i masz złe relacje a raczej chore z kimś . Potem odpocznij i nie czytaj smsów od niego. i nie odpisuj.... lecz to serce ja Cie rozumiem ale nie waż się ranić bo nie jestes głupia... Ja robiłam podobnie ale nie pisze do niego i nie mysle o nim...

Teraz on pisał w walentynki żebym ja do niego przyjechała...szzzokkk.... ZAKOCHAŁAM SIĘ I NIE ZAMIERZAM NAWET WRACAĆ MYSLAMI DO NIEGO... Najpiękniejsze jest to ze on zerwał a nie wie że mam go gdzies bo ja go nie wystawiłam a on nie wie że SIE W INNYM ZAKOCHAŁAM. PRÓBUJE MNIE KONTROLOWAĆ I WYSYŁA GŁUPIE SMSY W WALENTYNKI ŚWIETA.... ALE DZIĘKI BOGU NIE ZNAM CO TO CIERPIENIE... A ZAKOCHANIE NA NOWO I ZAUFANIE I MIŁOŚC A NIE GŁUPIE SMSY I MANIPULACJE...

No i dalej kurwa ta sama spiewka, że on chce że niby zerwał ztatmtą kontakt ale nie wie czy nam się uda jeszcze razem, że on nie wie czy potrafi wykorzystać szanse którą odemnie dostał i tak dalej.

To wspaniały facet, walcz o niego. Takie zyciowe ofiary i sciery do podłogi jak ty powinny trzymac sie facetów, ktorzy ich nie tłuką po mordzie na sniadanie, bo nic lepszego was i tak nie spotka

Temat dodany do ulubionych. To co ci ludzie pisza,sama prawda... brutalna i przekazana w sposob dosadny. Batdziej sie juz nie da.Sama wymieklam czytajac niektore posty kilka razy .. az mi sie zrobilo glupio i zal ze jestes taka gluoia i dajesz sie tak wykorzystywac. Piszesz ze masz 23lata . Sadzac po twoich posgach,dalabym ci z15-scie. Po co utrzymujesz z nim kontakt?on sie nie zmieni. Chce miec was dwie albo i wiecej,bo jemu jest tak wygodnie. Nie wazne,to co ty sobie myslisz i czego ty chcesz.ma cie gdzies dziewczynko. Znisz kartte z numerem zeby cie nie korcilo i kup nowa i zacznij w koncu nowe lepsze zycie. Bez niego. Zerwaliscie. Wiec nie ma nic do tlumaczenia. Podjeliscie decyzje a mimo to prubujecie jeszcze rozmawiac,o czym. Wszystko zostalo juz powiedziane,a jeszcze wuecej zribione przez niego. Wspolczuje ci autorko,ze jestes gak barfzo glupia.

Ale on sam mówi że z tamta już zerwal kontakt żebym mu dala czas na wszystko on chce ale musi wiedzieć czy jest sens wracać, że jak przemysli to może wróci, ale może.. Tak naprawdę to mnie już dawno zostawił i to tak będzie się ciągneło w kółko, ja muszę stanąc na nogi a on mi nie pozwala, gdy ja juz definitywnie odchodzę on prosi żeby tego nie zrobiła żebym mu dała troche czasu, bo on nie wie czy nam sie uda po tym wszystkim.

on cie chyba naprawdę KOCHA!! ja bym poczekała i dała mu szanse..w ogóle na Twoim miejscu w tej sytuacji, jak on biedny, taki zagubiony w tym wszystkim, to dałbym mu do zrozumienia że jestem.. powinnaś go wspierać,on musi wiedziec ze czekasz na niego,musi wiedziec jaki jest ważny dla Ciebie,jak bardzo go potrzebujesz.. Walcz dziewczyno o swoja miłość!!

hahah, różowy strachulec- genialna ironia :P ale uważaj, bo autorka jeszcze weźmie na serio ...

Dziękuje za te propozycję, ale ja juz na to nie mam siły bo on nigdy się nie zdecyduje i będzie przeciągał to w nieskończoność.

:Dhahahaha

no i stało się - wzięła tę propozycję na poważnie:D

Nie wziełam tych propozycji na poważnie, powiedziałam niech sobie bierze ile chce tego czasu i ja mam nadzieję że zapomnę i go nie będe chciala nawet jeśli będzie prosił..

Ty już nawet nie powinnaś o nim myśleć i rozglądać się za następnym/następnymi, bo życie Ci ucieknie na myśleniu o tym niedorajdzie życiowym. A bogaty był chociaż? :D Masz czego żałować? Bo może nie dość,że kiepski, to w dodatku żałosny nieudacznik:D

Najlepiej niech mąż bidulek weźmie tę drugą do domu i śpijcie w jednym łóżku. I żyjcie długo i szczęśliwie jak przykładowe małżeństwo rozwojowe. Zapytaj tego mężusia w rozterce komu przysięgał wierność. TOBIE CZY KOCHANE ? Kto składał podpis pod tą przysięgą TY CZY KOCHANKA. Wypierdol go z domu bez ciuchów i tej reszty, Niech kochanka zadba o nowy wizaż dla tego pożal się Boze męża. Niech zaczyna od zera.