Kocham ją od 8 lat i nie mogę przestać, chociaż wiem, że nie będziemy razem

Mam 30 lat a czuję się jak jakiś nastolatek nie potrafiący się odkochać.Już przestałem wierzyć, że kiedykolwiek będę z Nią. Ale nie potrafię pokochać żadnej innej... Byłem w kilku związkach, ale to nie pomaga. Żadna kobieta nie jest tą którą kocham... chyba muszę się pogodzić z tym, że zawsze będę czekał tylko na Nią.

a co ona na to?

ona z kimś teraz jest, macie kontakt?

Próbowałeś kiedyś z nią porozmawiać o Twoich uczuciach? 8 lat to długo, bardzo długo...Ona wie o Twoich uczuciach?

No kolego,to masz naprawdę problem; jedyna nadzieja w tym,że w końcu trafi się na tyle mocna kobieta,by "wypłukać " z Ciebie uczucie do tamtej. I im szybciej tym lepiej,bo spieprzysz życie nie tylko sobie,ale i kilku kobietkom po drodze...

Zaintrygowałeś mnie i zniknąłeś. Od 8 lat kochasz kobietę, jestem ciekawa Waszej/Twojej historii. Przez tyle czasu - wydarzyło się coś między Wami? Czy to tylko zakochanie?

Spotykalam sie chwile z cudownym gosciem ale mega zagubionym,,zakochanym w swojej ex z ktora rozsral sie 5 lat temu,,urosla w jego oczach do ideau, kobiety nieprzecietnej, damy, sexualnej itd itp Niestety prawda jest taka ze on jest od nuej uzalezniony emocjonalnie, jak alkoholuk tylko to inny rodzaj uzaleznienia,,nie potrafi z zadna inna kobieta byc,,w kazdej szuka ex A ona sie pojawia raz na jakis czas,,jest damotna wiec poprawua sobie samopoczucie faktem,ze on naiwny wciaz cos do niej czuje,,hak wiekszosc dobrych facetow jest zaslepiony I nie widzi tego, ze to zwykla suka..zal mi go ale jemu tylko juz terapia pomoze,,

Takie sytuacje są zbyt częste. Sama byłam uzalezniona emocjonalnie od mojego ex. Po rozstaniu Z wieloma mężczyznami się spotykałam, z żadnym nie wyszło - z mojej winy. Nie potrafiłam zostawić przeszłości za sobą. rozpocząć nowy związek?- dałam sobie spokój aby nie ranić kolejnych mężczyzn. Nie zapomniałam nigdy o moim byłym, mimo, że był z inną kobietą. Nawet to nie stanowiło przeszkody aby go kochać i nienawidzić na zmianę. Okropne uczucie..Żałuję czasem, że nie spróbowałam terapii. ale nada wierzę, że po tylu latach i po następnych kilku - wreszcie wygaśnie we mnie uczucie

Zimna..myslalam, ze tylko faceci tak maja..bo sa slabsi.psychicznie..a widze, ze nie..mnie on tez zranil bo zalezao mu, chcial..ale nie pitrafil a ja sie przywiazalam, zauroczylam..b go lubie I szanuje jest cieply I dobry I tak mi zal ze nie umie sie ogarnac, odciac przeszlisci..jest jak slepiec.we mgle..nic mu prawie od tuch 5 lat w zyciu nie wychodzi..teraz ucieka tzn wyprowadza sie dakeko..ale ma wcisz nadzieje..ze ona moze za.nim podazy..a czy nie jest tak ze jakby go kochala to by z nim byla?? On twierdzi ze ona.go kocha ale juz.nie potrafia byc.ze soba..?? Zimna czy twoj ex utrzymuje z toba.kontakt? Ile to juz u ciebie traea?

Mam podobnie ;/

Kilka lat, około 5 już. Ale cóż. nie potrafię sobie do końca poradzić z tą tęsknotą. Co jakiś czas uspokajam moją pustkę pytając siebie, jak bym zareagowała, gdyby on jednak chciał do mnie wrócić. też mam 30 lat, przez ten czas moje życie się mocno zmieniło. Nie wiem, czy zaakceptowałabym go w 100% w moim życiu. obawiałabym się o to, że nie będę potrafiła wybaczyć mu bólu, który mi podarował. Ale cóż,, póki co tęsknię i kocham.

wiem co czujesz

no popatrz to jest nas więcej

U mnie mija 7 lat,ja mam innego on ma inna,a mimo to nie moge przestac o nim myslec:-(Nie wiem co on czuje,czy podobnie jak ja czy juz calkowicie mnie zapomnial.Wmawiam sobie,ze on tez mtski podobnie,ale pewnie w rzeczywistosci jest inaczej.Co jest ze mna nie tak,dlaczego nie potrafie o nim zapomniec i cieszyc sie zyciem?:'(

Mialo byc mysli o mnie

Pierwsza miłość mogłaby rdzewieć. Rdzewieć bardzo szybko. Nie byłoby tylu złamanych serc gdy osiągamy dojrzałość i jesteśmy gotowi na budowanie poważnych związków. Fenomen pierwszej miłości... Zastanawiam się czy nie polega tylko na tym, że można się zakochać w tylko jednej osobie. A jeśli kocha się kolejną, to już bez szczenięcej fascynacji, co możemy wiązać z zakochaniem.

Jestem w tej samej sytuacji.... chociaż kocham ją od kiedy się poznaliśmy (1 podstawowa). Dzisiaj jestem na ostatnim roku mgr i jesteśmy przyjaciółmi. Boję się powiedzieć o swoich uczuciach. Wiele było kobiet w moim życiu ale myśl o Uli sprawia że umieram od środka.

Chcialem wiele razy powiedzieć co czuje ale co jeśli stracę ją na zawsze nie tylko jako miłość ale jako przyjaciółkę??

ja bym zaryzykowała  jeśli nie ma chłopaka..jeśli ma to nie mów jak jest wolna powiedz!
 

To kara dla was. Cierpicie jak Jezus krajst superstar za grzechy waszej płci 

9 lat kocham i wiem, że nie przestanę. Nie ma na to naukowego wyjaśnienia. Przeszkody, mijający czas, nic nie działa. Jeśli nawet na chwilę przytłumisz uczucia, to później i tak możesz spodziewać się, że powrócą. 

1 godzinę temu, Gość Yyyy napisał:

9 lat kocham i wiem, że nie przestanę. Nie ma na to naukowego wyjaśnienia. Przeszkody, mijający czas, nic nie działa. Jeśli nawet na chwilę przytłumisz uczucia, to później i tak możesz spodziewać się, że powrócą. 

To jest niewiarygodne. Ty i autor marnujecie życie z powodu bezsensownej, nieodwzajemnionej i co najgorsze wieloletniej i być może dozgonnej miłości. Szkoda mi Was.