Zabieg pod narkoza.Jak to jest.

boje sie strasznie. zrobil mi sie na piersi guz i beda mi wycinac.Odciagac rope.

miałam raz w życiu Do dziś jestem w szoku :D Było 5 osób z personelu na sali, zakładali mi maskę, słyszałam głosy, bałam się,że nie zasnę i będę miała zabieg na żywo. Takie głupie myśli :D W pewnym momencie słyszę głosy i boję się otworzyć oczy - jezu, jednak mnie nie uśpili,nie chcę tego widzieć na żywo.. Uchylam oko...kurna...byłam pewna,że sala była niebieska a tu żółte ściany... Otwieram oczy a tu po wszystkim, leżę na zwykłej sali :D Zabieg trwał z pół godziny, wieczorem, do rana byłam w szpitalu i do domu :)

czego bać. Do 10ciu nie zdążysz doliczyć nim odlecisz ;)

oj mialam kilka razy w zyciu narkoze , pelan odlot do 10 nie doliczysz juz spisz :p

Nic sie nie boj:) Ja taka narkoze bym codziennie mogła na noc dostawać;)Miałam 2 razy i za każdym razem sobie myślałam " i tak mnie nie uspicie:p" (to z przekory:))no ale do 3 pielęgniarka zdążyła policzyć i juz odlatywalam,jak dla mnie bomba;)

mnie kazali liczyć i pamiętam do 6. Później mówią "otwieramy oczy" i koniec spania. następnie dosypiałam cały dzień z niewielkimi przerwami i w nocy był dramat bo się tak wyspałam, że oka nie zmrużyłam i myslałam, że jajko zniosę:) Nie ma się czego bać

Ja miałam dwa razy. Pierwszy raz z zaskoczenia, więc się nad niczym nie zastanawiałam, tylko zasnęłam, a drugi raz już planowane, więc się bałam też, że mnie nie uśpią jak należy i zaczną, więc starałam się mieć cały czas szeroko otwarte oczy i pamiętam, że jakieś babki rozmawiały między sobą o tatuażach, że sobie chyba jednaj dziecko chce zrobić i co o tym sądzą. :D Nie pamiętam, kiedy usnęłam. Za każdym razem narkozę zniosłam bardzo dobrze, zero skutków ubocznych. :)

A jeszcze po tej pierwszej narkozie mąż czekał pod salą i słyszał jak mnie pytali po wybudzeniu, jak mam na imię i gdzie pracuje, a ja kompletnie tego nie pamiętam. Pamiętam już salę pooperacyjną i też przez całą noc nie zasnęłam, bo nie dałam rady. Pod narkozą byłam wtedy około półtorej godziny i tak się wyspałam za całą noc. :P

zmieniła dział/temat? Bo ją rozszyfrowali??? Śmieszne!

ja miałam coś kiedyś usuwane z szyi,takie coś mi urosło,ciągle się otwierało i krwawiło.Pojechałam do szpitala, dali mi jakiś ogłupiacz(głupi jaś potocznie się mówi?) wszystko rozumiałam,widziałam,słyszałam do czasu.Potem pojechałam na salę chyba operacyjną-a w kazdym razie tak sądziłąm po tych wielkich,okrągłych lapmapach:D wciągnęli mnie na wysoki stół,i lekarz mówił, żebym nie siadała na środku stołu, a ja przesunęłam pupę właśnie na środek i wpadłam w jakąś dziurę.Zrobili co mieli zrobic,poczekałam jeszcze w szpitalu i do domu.Dziwnie było na tym leku, ale fajnie :D a tak generalnie to nie mam pojęcia , jak to jest być pod narkozą,bo jedyne znieczulenia jakie miałam to miejscowe zastrzyki i epidural :) wiele z tego nie pamiętam, bo jakaś zielona sala,okrągłe lampy i wysoki stół :D

Moja koleżanka musiała mieć natychmiast cesarkę ,bo spadało dziecku tętno,więc wbili jej epidural,i zaczęli kroić, ale nie zdąrzyli skończyć cesarki, bo chyba za szybko zaczęli i widocznie albo coś czuła, albo zemdlała ze strachu,dostała maskę i skończyli cesarkę-a przynajmniej tak mi opowiadała.

miałam pare razy zabiegi pod narkoza i co i nic zasnelam w 3 sek i tyle:P

Miałam dwa razy ,normalnie jest tylko ilość ludzi która jest przy stole mnie przerażała ,i zanim odleciałam to czułam się kukiełka bo leżysz a oni robią ,szarpią cie ,wpinają cos ,podłączają smarują ale potem odjeżdżasz , moment przebudzenia - zastanawiałam się czy naprawdę się obudziłam czy mi sie to śni a może ja juz nie żyję Pierdzieliło mi się w głowie równo .