Bole glowy, od sporego zasu

Od kilku miesiecy ( 4-5 ) odczuwam bole glowy. Zaczelo sie w listopadzie, na poczatku myslalem ze to jakas grypa wiec bralem leki przez okolo 2 tygodnie ( fervexy, gripexy ). Myslalem tak, bo kazdy w domu praktycznie chorowal, zreszta glowa ciagle goraca. Ale jak sie okazalo po zmierzeniu temperatury byla normalna. Najczesciej bole glowy pojawiaja sie po jakims zdenerwowaniu, np jak cwicze na silce to po jakims czasie mnie zaczyna bolec albo od cwiczen przestaje. Od dlugich wysilkow, po wypiciu kawy,jak glodny jestem. Na miesiac rzucilem treningi, myslalem ze to jakies przemeczenie moze byc, albo ustana po jakims czasie. No ale w przerwie bole byly jeszcze czestsze. Wznowilem treningi na silownii i jest troche lepiej ale i tak to czesto odczuwam. Gorsza erekcje mam, alkoholu mniej jestem w stanie wypic. No ogolnie to troche poszlo do dolu wszystko xd Wie ktos co moze byc tego skutkiem?