Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-gitarzystka-

Jak taktownie zwrócić uwagę, że nie życzę sobie mówieniana

Polecane posty

Witam. ;) Może zacznę od tego, że nie jestem jakąś wielką Panią, coby mi pokłony składać i po rękach całować, ale bardzo irytuje mnie zwracanie się do mnie na "Ty" przez obce osoby. Mam co prawda 19-lat, więc staro nie wyglądam, ale uważam, że jest to niemiłe, kiedy traktuje się mnie w sposób lekceważący... Szczególnie, że zgodnie z polskimi zwyczajami i savoir-vivrem per "Pan/i" zwracamy się do osób powyżej 16. roku życia. Szanuję innych, ale też wymagam szacunku do siebie, a gdzie nie pójdę to wszyscy traktują mnie jak smarkacza. Np. w KFC: nie mówię, że chcę słyszeć "Przepraszam bardzo, musi pani chwilę poczekać...", wystarczy mi "Proszę chwilę poczekać", zamiast "Weź sobie tackę i poczekaj". No cholera, gdzie zwykła ludzka uprzejmość (nie mówiąc o tym, że poniekąd płacę Jej za to, żeby była miła)? Albo sytuacja z dzisiaj: idę do przychodni po ksero świstka z dokumentacji. Oczywiście nie zrobione (pomijam fakt, że miało być już na 3 dni wcześniej...). Pani z recepcji wysyła mnie na drugi koniec przychodni, gdzie mam dostać świstek. No OK idę. Tam wręczają mi oryginał i każą zanieść spowrotem do recepcji. A co ja jestem? Chłopiec na posyłki? Mam za nie wszystkie biegać? To ich praca i im za to ksero płacę przecież! Dorosłego faceta też by wysłały, bo im się nie chce tyłka ruszyć? No przepraszam bardzo... W autobusie zaczepia mnie obca kobieta: "Skasuj mi bilet." A może przez grzeczność wypadałoby najpierw zapytać, czy mogłabym to zrobić? W kółko takie teksty słyszę... A najbardziej mnie wk*rwia to, że do 14-,15-latków, po których ewidentnie widać, że jeszcze młodzi zwraca się "Pan/i", bo mają 175 cm wzrostu... Ludzie myślą, że jak ktoś jest niższy od nich, to od razu można sobie pozwolić na takie odzywki. Nie chcę robić rabanu w takich sytuacjach, bo to gra niewarta świeczki, ale jak uprzejmie zwrócić uwagę, żeby nie zwracać się do mnie na "Ty"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa tu i odwrotne posty
ludzi , ktorzy nie cierpia, gdy do nich mowic PAni. generalnie - wyrosniesz z tego. Im bedzisz starsza, tym ci sie to bedzie bardziej podobac, odmladza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl z ukajali
juz cie kocham :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samorodeksmrodek
mi nigdy nie przeszkadzalo to gdy sie ktos do mnei zwracal per Ty!! mam 35 lat i smarkaczami ejstem na Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ap888
Też mów do takich osób na "ty". Zrobi im się głupio. ;) Do mnie też czasem tak mówią, a mam 19 lat i 175cm wzrostu. Ale mnie to za bardzo nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też to irytuje, jak ludzie obcy mówią mi na Ty ale takiego długiego eseju o tym jak Ty w Twoim poście bym nie walnęła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecę bo chce
Ja mam 35 lat, córka mojej sąsiadki 15 latka zaczęła mi tykać, więc jej otwarcie powiedziała, wybacz ale nie życzę sobie abyś mówiła do mnie w ten sposob. Nie ma, że dyskretnie, nauczcie się ludzie wreszcie mówić czego chcecie lub czego nie chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij może od tego
jesteś przewrażliwiona potocznie przyjeło się że osoby w zbliżonym wieku w sytuacjach nieformalnych mówią do siebie na "ty" mogłabyś się czuć urażona gdyby ktoś mówił do Ciebie na "ty" w urzędzie, banku w KFC pracują młode osoby więc uznały Cię za równolatkę mam dwa razy tyle lat co ty, ale nie obrażam się gdy studentka pracująca w KFC mówi do mnie na ty więcej dystansu do siebie panno, jeszcze zdążysz się zestarzeć i poczuć jak stara matrona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofjpsfpsd
a ja mam 26 lat i do mnie też mówią na TY. Strasznie mnie to wkurza!!! zwłaszcza jak ekspedientka w sklepie u nas w miejscowości mówi o mnie na TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupia pipka
hehe, odpowiadaj wtedy również na "TY" czyli np w KFC... ok poczekam, zawołaj jak będzie gotowe :P Oczywiście nie rób tego chamsko z naburmuszoną miną i ostrym tonem... ale powiedz to tonem właściwym do sytuacji w której z kimś żartujemy, odgrywamy "scenkę"... nie zaszkodzi mrugnąć okiem i dodać maleńka :D Myślę że wtedy osoba zda sobie sprawę z tego jaki nietakt popełniła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje mi się, żeby 35-letni facet uważał mnie za równolatkę... Poza tym- dobre wychowanie wymaga, żeby do obcych osób, a już na pewno kobiet, zwracać się odpowiednio. Wiadomo, że od obcych ludzi ze swojego roku/uczelni nie wymagam "paniowania", ale nie życzę sobie, żeby obcy facet odzywał się do mnie na "Ty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Jest różnica między mówieniem na Ty, a trybem rozkazującym. O ile to pierwsze mi nie przeszkadza, o tyle to drugie doprowadza mnie do białej gorączki i zawsze to ostro ucinam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oufrhhnhbnn
ktos tu ma kompleks nizszosci :D ajajaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marikka 21
Rozumiem Cie. Miałam ostatnio taka sytuacje: byłam na badaniach czekałam w długiej kolejce i podchodzi jakaś kobieta pk 35lat i mówi do mnie : przepuśc mnie bo ja mam tylko morfologie do zrobienia i będe krócej niż ty" :o ( taaa, a skad ona wie jakie ja mam zamiar zrobić badania) odpowiedziałam jej że chyba powinna sie dokładniej przepadać gdyż my się nie znamy, i nie jestem jej koleżanką by mi mówiła na ty, zrobiło jej sie tak głupio że wyszła z labolatorium. Ludzie są naprawde chamowaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupia pipka
ofjpsfpsd, mi w małym osiedlowym sklepiku nie przeszkadza, znam kobitkę z widzenia, jestem dla niej "ty" bo mnie pamięta jak mnie straszyła że matce poskarży co wyrabiam... ona dla mnie jest Pani i mnie to nie wkurza (również mam 26 lat). Ale wkurza mnie kiedy robi tak obca osoba... no chwila, chwila... ja do nikogo obcego nie walę na ty kiedy go obsługuję:P Chociaż miałam taką sytuację że przychodził do restauracji stały klient (codzinnie był na śniadanko i obiad) i zaczął mówić do mnie na ty.. po którymś razie nie wytrzymałam i jak tylko wszedł powiedziałam "o czesc, co zmawiasz dzisiaj, chcesz do tego herbatę" zamiast standardowego "dzień dobry, czego osbie pan... bla bla bla" no i podziałało, zaczerwienił się, zrobił wielkie oczy zaczął się jąkać i skończyło się "tykanie" (jak to ktoś wyżej ładnie nazwał) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guadelupa Gładka Pupa90.
ja też za tym nie przepadam! ale zauwazyłam,że to głownie plebs, mówi na "ty" do każdego. Np starsze kobiety, widać że prawdziwe Warszawianki, dla których jestem o 60 albo wiecej lat młodsza, zawsze mówią z szacunkiem 'czy moglaby mi pani powiedzieć" albo coś... a nieraz jakieś kasjerki, wymalowane czupiradła, młodsze ode mnie mówią protekcjonalnie gdy kupuję piwo "a dowód masz?" w drugą stronę też bywa głupio gdy na uczelni, młody ćwiczeniowiec albo asystentnka mówią do mnie per pani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj okropne
dajesz soba pomiatac i tyle. wygladasz na zahukana to cie nie szanuja. jakos jestem w twoim wieku i mam 160 wzrostu, twarz mam dziecieca-podobno wygladam na 15/16 a jakos nikt tak do mnie nie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij może od tego
masz raptem 19 lat a chcesz się czuć TAAAAAKA dorosła chcesz być dorosła i traktowana poważnie a cały ten twój foch jest taki typowy dla nastolatki gdybyś za 10 lat przeczytała swój dzisiejszy wpis to byś się z niego uśmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem sfochaną nastolatką, bo w takim wypadku bym darła mordę i robiła sceny. Mam tyle lat, że obcy ludzie nie powinni sobie pozwalać na traktowanie mnie jak smarkacza, a ja nie wiem, jak taktownie nakierować ich tok myślenia. Piszę tutaj z prośbą o poradę, a nie analizę psychologiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w imieniu wszystkich uzytkowni
Joe kafeterii wypraszam sobie zamieszczania tego typu topikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×