Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NIKI72

TO JA KRZYCZE

Polecane posty

Myśle ze on jest ze mną bo boi się życia!. Nie potrafi się zmienić, bo taki juz JEST. Trzyma sie mnie bo ma dziwne poczucie , że ja mu daję stabilność. Nudzi się ze mną i nie potrafi się do tego przyznać. Nie jestem w jego typie, choc mowi ze mnie kocha. Czasem wydaje mi sie ze go nie pociagam, choc chwilami patrzy na mnie w inny sposob. Kiedyś powiedział że ; Boi się, że bezemnie bedzie gorzej niż ze mną. STRASZNE!!!! On mnie pożera, jetem przez to wszystko nerwowa nie potrafie z tego wybrnać! Wpadłam w jakies sidła skąd nie potrafie sie wyplatac. Jak sie poznalismy myslalam ze to mily, przystojny chlopak po przejsciach. Mialam go za wyjatkowego faceta. Jego brat mowil ze go zona poranila, WIERZYLAM WE WSZYSTKO.Bo czemu nie, po pol roku znajomosci i zmian jego osobowosci w nerowego zazdrosnego, i jednoczesnie emocjonalnego mezczyzny, nie dawalam juz rady. Jego brat poinformowal mnie ktoregos dnia ze on co rok , teraz minely juz dwa pije do upadlego. Bylo za pozno ja juz go kochalam. Pewnego dnia zobaczylam, pomoglam on tez o to prosil, choc po pijanemu blagal bym go zabila bo nie chce tak zyc. Poranil mi psyche na maxa. Teraz jest dobrze ale czekam bo czuje ze wlaczyl mi sie ten pie... p poczucie obowiazku wobec blizniego, straszne. I mimo wszystko kocham. Nie pisze tego by mi ktos pomogl tylko chce sie gdzies wypowiedziec. Bo wiem co powinnam zrobic UCIEKAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska jezyk trudna jezyk
nie on cie pożera tylko ty pożerać sie dajesz - to raz potrafi sie zmienić KAZDY KTO TEGO CHCE - widocznie on nie chce lub nie ma motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to, podobna historia
Nie wiem co Ci napisać, bo znam podobną, bardzo podobną historię z własnego życia. Czasami chcę głośno krzyczeć z bezsilności, a brakuje i siły a przede wszystkim odwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to, podobna historia
A ucieczka... to też wiem. Sama kiedyś, czytając takie dziwne historie, od razu pisałam - uciekaj. I dziwiłam się, że kobiety pisały, ze to nie jest proste. Bo jak to? A tak to! Niby wiem, a nie wiem. Niby wiem co ma robić, a nie potrafię. Albo boję się. Trudno powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walinijka
Ehhh troche chaosu w tej Twojej wypowiedzi i pewnie moja sytuacja jest inna, ale znam uczucie, kiedy nie czujesz sie najwazniejsza i kochana przez partnera:( czasem..tylko to czasem daje nadzieje i powoduje, ze tkwisz w relacji, ktora w pewnych momentach bolesnie ci pokazuje jaka jest prawda...Przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walinijka
No wlasnie. Latwo mowic. Szczegolnie w przypadkach gdy facet nie ma na tyle jaj i cala odpowiedzialnosc podjecia decyzji spada na osobe, ktorej bardziej zalezy. Badz probuje cie zatrzymac, jak zdaje sobie sprawe, ze cie traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×