Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swingswing

push and pull...z zwiazku.

Polecane posty

Gość swingswing

Zastanawiam sie czy moj facet nie jest toksyczny, ile ja przeplakalam przez niego...tylko, ze-on zachowuje sie naprzemiennie, raz jest mily, do rany przyloz, komplementuje, chwali, przytula sam z siebie, a za chwile krytykuje, jest opryskliwy, daje mi "dobre" rady na temat mojego zycia (wliczajac w to jego wyobrazenie na temat tego z kim powinnam a z kim nie powinnam sie zadawac), potrafi tez skrytykowac moj wyglad jak ma widocznie zly humor (nie "danka, masz paskudne kolczyki", tylko chamski przytyk, np. ze nie jego wina ze wolno biegam, tylko moja bo jestem gruba). Mam tego dosc, ile mozna zyc na hustawce? Czy toksycy czasem wlasnie tak sie zachowuja? Raz idealny partner, a za chwile diabel wcielony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
a nie miałaś nigdy kulturalnego faceta chociaż przez kilka dni? może wtedy pojęłabyś różnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podaj 10 szczegółów, którymi różnią się dwa obrazki on i ty jesteś czasem diablica wcielona, bo: 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. i co? trudno (?) wstawić te drobiazgi? :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leon z zawodowic
Prawdopodobnie choroba psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singsing
może zapytaj go o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swingswing
Nie da sie z nim rozmawiac, bo zaraz obraca kota ogonem i wychodzi na to,ze wszystko to moja wina. Wiem, ze napisalam to tak jakby nic sie szczegolnego nie dzialo (stad odpowiedz mlotkiem po glowie) ale co mam myslec o sytuacji kiedy facet mowi,ze mnie kocha, za chwile jak cos mu sie nie podoba trzaska drzwiami i mowi ze jestem pojebana, a za godzine znow mnie kocha i przytula.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i toksyk
Nikt mu nie siedzi w głowie. Ciężko powiedzieć czemu się tak zachowuje. Kwestia tego tylko, czy Tobie to odpowiada, a raczej czy jesteś w stanie te wybuchy akceptować. Ja z podobnym panem byłam pół roku. Wiem jak to jest. Po prostu czekasz aż to minie i znów będzie dobrze. Wydaje się czasem, że nie dasz rady, a czasem, że zaciśniesz zęby i przecież zaraz znów będzie dobrze. Gorzej, że zanim się obejrzysz Twoja samoocena będzie leżeć i kwiczeć. W końcu ciągle coś z Tobą nie tak i zaczynasz się zastanawiać, czy on czasem nie ma racji i zwyczajnie może jesteś beznadziejna. Z jednej strony to Cię motywuje, żeby się starać bardziej, z drugiej czujesz, że dość dobra dla niego nie będziesz nigdy. Ile Ty dasz radę wytrzymać to pytanie zadaj sobie samej. My nie wiemy. Tak jak myślę, że to toksyczna relacja, bo z czasem będziesz się czuła z tymi wybuchami coraz gorzej. Myślę, że jak zaczniesz się mu stawiać za każdym razem jak wstępuje w niego ten diabeł i nie dasz sobie nic wmawiać ani krytykować, to się rozstaniecie. Tak było u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaszpLą
..a jesteś gruba..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaszpLą
...jak masz nadwagę to masz kompleksy i jesteś prawdopodobnie reaktywna z zaburzonym widzeniem tego co jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z : moze i toksyk .Absolutnie zgadzam sie w 100%. Nic wiecej nie umialabym dodac , no moze tyle , ze trzeba byc chyba baba Alfa i za kazda taka uwage dac patelnia w glowe i zastraszyc go, by bal sie gebe otworzyc.Tylko zycie nie na tym polega .Ono musi dawac radosc i chec do codziennego wstania , do zmierzenia sie z problemami zycia i na koniec dnia milo zakonczyc go . To jest toksyk kolo ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BłonT w załoRZeniu
..dzisiejsze przyszłe mężatki..są w istocie tandetnymi naśladowczyniami najprostszych produktów medialnych pod tytułem.. ..,, zesrałam się na RZaTko....i poleciało mi po łydkach potrzebuję frajera żeby mnie wspierał ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swingswing
Raszpla, jesli 54 kg przy 1,7 m wzrostu jest nadwaga, to tak, mam nadwage :D Wlasnie nie wiem jak reagowac na takie wybuchy, wyjsc na spacer, wyjsc na zawsze, oddac pieknym za nadobne? @moze i toksyk-w jaki sposob sie stawialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .............?.............
znam ten stan. raz kochajacy by za chwile wybuchnac i zwalic cala wine na mnie za cale zlo tego swiata. mozna stracic wiare w siebie po takim zwiazku. ja rozstalam sie z moim facetem, na poczatku bylo ciezko ale teraz odzywam i ciesze sie kazdym dniem, bo przy nim musialam sie kontrolowac i dokladnie dobierac slowa zeby nie bylo klotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
a jak mial na imie ten chlopak ? Moze koels ma Bipolar disorder?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też to znam...
Mój też miał wybuchy, ale bez bluzgów, tyle że łatwo go było zdenerwować, no i wszystko było moją winą. Na początku zamykałam się w sobie ze strachu, potem dzięki temu, że chodzę na terapię, zaczęłam zwracać mu uwagę i dopytywać dlaczego widzi coś tak jak widzi. Mówiłam jak ja to widzę i CO CZUJĘ, BEZ OSKARŻANIA . v W pewnym momencie postawiłam warunek, że jeśli nie pójdziemy oboje na terapię, to nie widzę możliwości dogadania się i funkcjonowania razem. Poszliśmy na 5 mies. terapię dla DDD. v Teraz jest o wiele lepiej i oboje pracujemy nad sobą, ja już staram się nie unikać trudnych tematów ze strachu przed jego reakcjami i poglądami i tak długo pytam aż dojdę do źródła jego nerwów. Często to może okazać się np. niska samoocena, lęk który u niektórych facetów powoduje wybuchy czy agresję. Mój na szczęście też zaczął widzieć swoje reakcje (wyuczone od ojca) i mówił, że mam mu mówić jak coś zrobi nie tak, żebym w sobie nie dusiła, bo jakieś niedopowiedzenie mnie i jego potem jakoś zamyka. Ja mam depresję, którą leczę i nie mogę dusić w sobie emocji. v TE HUŚTAWKI I WYBUCHY SIĘ LECZY na terapii, naprawdę można to zmienić, JEŚLI SIĘ CHCE. Nam na sobie zależało, dlatego nie rozstaliśmy się i zrobiliśmy coś z problemem. Jeśli jedna strona nie widzi w sobie nic do zmiany, no to ciężko to widzę... v Człowiek który tak reaguje może mieć jakieś problemy z przeszłości nierozwiązane, może złość na rodziców którą przenosi na najbliższą osobę. Taka osoba jest niedojrzała i reaguje bardzo emocjonalnie. Dojrzały człowiek jest bardziej zbalansowany. Jak jego rodzice się wobec siebie odnoszą? Może tak samo jak on do Ciebie?? v Ja bym postawiła takiemu warunek, albo idziesz coś z tym zrobić, albo koniec. Wcześniej też zdarzył mi się taki przyjaciel i też poszedł się leczyć, tyle że on miał jeszcze kilka nałogów. Ale bał się że mnie straci, bo przestałam się odzywać na 2 mies i jego groźby nic nie wskórały. Po 2 mies. był już zdecydowany na odwyk i terapię. Naprawdę da się. Jak ludziom na sobie zależy to wszystko zrobią, by było lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegal
i ty jeszcze z nim jestes? brak słow ;) jak lubisz byc tak traktowana to mecz sie dalej... co mnie w sumie nie dziwi bo 99% kobiet tkwi w dziwnych zwiazkach pomimo placzu i zalu do swiata jaki to on jest zly...to po cholere z nim jestes? nie mozesz normalnego poszukac? jakby mi ktorys odjebał taka akcje to nie mialby czego szukac nawet gdyby mi zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BłonT w załoRZeniu
ale normalny facet ..?to tak nudno...nie będzie tej jazdy...i wogÓle...... ...ja ,,kcem,, emocji.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
One tkwia i mecza sie z nadzieja, ze go zmienia i z tego prostaka skurwila wyjdzie jej wyimaginowany strus pedziwiatr w przyczesanym piorem. A tu G... tez znam wiele, fajnych, przepieknych kobiet, ktora sa w zwiazku bo sa, sa i czekaja, nawet razem nigdiz nie wychodza. Taki uklad bo tak wygodniej. W gruncie rzeczy kazdy czeka na lepsza sznase i po tem od siebe uciekaja. Udaj przed samym soba ze to milosc. Kiedys na pytani do jendej kobiety, dlaczego z nim jestes skro Cie tak krzywdzi ? ona odpowiedziala, ze przecierz musi byc milosc skoro z nim jestem:D LOL. One same nie wiedza co robia, dopki ktos nimi nie pokieruje, a najgorzej jest wtedy kiedy jest 1szy zwiazke i taka ososba nie ma prownania i mysli, ze to wilkea milosc.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciiekawe..
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
Przecież autorka napisała: " że czasem jest jak do rany. Całuje, pieszczoty, wychwalanie pod niebiosa a czasem krytykuje" Więc gdy ma odmienne zdanie to jest toksyczny ? A może forumowicze nie potrafią czytać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×