Ludziom się w dupach poprzewracało!

Moja znajoma zadzwoniła do mnie, że rozchodzi się z mężem, w sumie nie mają żadnego konkretnego powodu. Facet jest w porządku tylko jej się coś odmieniło, bo młodo wyszła za niego, a teraz stwierdziła, że nie skorzystała z życia. Mają roczne dziecko,. Przez telefon oznajmiła mi, że w sobotę mam iść z nią na imprezę, bo ona się chce zacząć bawić. Wyśmiałam ją. Nie spotkałam się w życiu z większym ludzkim idiotyzmem. Ona ma w tym roku mieć 23 lat, a wyszła za mąż w wieku 20.

dziecko może do adopcji oddac np. dwóm panom

bym się nie zdziwiła...

nieżle heheh śmiech na sali

nie dorosla gowniara do roli matki i zony, tyle. niech sie bawi i da dupy jakims szmacoiarzom

Jej mąż to na prwadę dobryh facet. Czasami jak wracał z pracy to jej obiad gotował, mimo tego, że w domu cały dzień siedziała. Nic jej nie zrobił, a jej tak odpierdoliło

wlasnie byl zbyt dobry czyli zly bo pierdolowaty. a ona chce wrazen by napierdalal i ruchal a nie fartuch przywdziewal jak ciota i pierogi darmozjadowi lepil

jej matka puszcza się w piekle...

za dobrego ma faceta, mam nadzieje ze trafi na skurwysyna

nie pierwsza i nie ostatnia która młodo się żenić chciała a potem sie jej bawić i szaleć chciało i brała rozwód. to bardzo częste zjawisko w takich związkach

skonczy jak moja znajoma, rzuci porzadnego faceta, a potem bedzie miala idiote co ja bedzsie ponizal, ale to je sprawy, nie wasze, niech kazdy zyje swoim zyciem

popieram wpis wyżej.

To jest dopiero historia. Codziennie uzupełniana http://kazdypiszewlasnahistorie.blog.pl/

Tylko mi dupe zawraca i myśli, że jej jakoś pomogę. a najbardziej liczy na to, że z nią na imprezy będę chodzić. Ja mam swoje życie, studia, ona wybrała rodzinkę to niech teraz sama sobie radzi

Odpierdolilo jej kiedy zdecydowala sie wyjsc za maz w wieku 20lat!!! nie wiedziec czemu maz i dzieci to wszystko, czego polska kobieta powinna pragnac w zyciu. Panuje rowniez przekonanie, ze jak maz nie jest alkoholikiem i nie bije, to malzenstwo jest szczesliwe i ma trwac wiecznie. I dobrze, ze kolezanka sie rozwodzi jak nie jest szczesliwa, a to, ze ma sie dziecko nie znaczy, ze trzeba siedziec w domu przy szmacie i garach. Tak naprawde to wspolczuje Tobie autorko, miec takie poglady w XXI wieku to kalectwo!

Szmata :-|

11:43 [zgłoś do usunięcia] Eeerr Odpie**olilo jej kiedy zdecydowala sie wyjsc za maz w wieku 20lat!!! nie wiedziec czemu maz i dzieci to wszystko, czego polska kobieta powinna pragnac w zyciu. Panuje rowniez przekonanie, ze jak maz nie jest alkoholikiem i nie bije, to malzenstwo jest szczesliwe i ma trwac wiecznie. I dobrze, ze kolezanka sie rozwodzi jak nie jest szczesliwa, a to, ze ma sie dziecko nie znaczy, ze trzeba siedziec w domu przy szmacie i garach. Tak naprawde to wspolczuje Tobie autorko, miec takie poglady w XXI wieku to kalectwo! Jesteś kretynką, typową hipsterówą, przedstawicielka Palikociarni. Pewnie łeb masz już wypalony od trawy, a cipsko z odbytem rozryte na wszystkie strony. Życzę ci HIVa i konania pod mostem w niewyobrażalnym bólu.

a pozniej takie na forum sie pytaja jak wyciagnac jak najwiecej alimentow

eeer ale tu chodzi o zwykła próznosc, nikt jej nie kaze byc przykuta do kuchni i szmaty, nie w tym problem, zniszczy rodzine tylko dlatego ze sie nie wbawila za mlodu, zreszta am to gdzies, niech ludzie robia co chca ;p

Eeerr widac ze jestes tak samo tepa jak ta opisywana bohaterka zycia :D

Eeerr zapomnialem cos dodac, twoja matka puszcza sie w piekle, nic sie nie martw ty ja wkrotce zastapisz

Ja nie mam nic przeciwko rozwodom. Rozumiem to. Ale do jasnej cholery nie dość, że facet jest mega dobry, nie jest leniem czy coś w tym stylu, pomaga jej jak może, zapierdala na tego darmozjada, jej się nawet do szkoły policealnej czy na studia nie chciało iść, bo DZIECKO I MĘŻUŚ. Miała 20 lat i jej się wydawało, że zaręczyny, ślubek i dzidziuś to taka wspaniała rzecz, Teraz marrtwi sie z kim na imprezkę iść, bo za bardzo znajomych nie ma. NIGDY nie potępiałam rozwodów, ale ten przypadek jest żałosny. Ona już się zastanawia ile alimentów dostanie :D

co jeje zrobisz, ma nasrane pod kopuła i tyle w temacie

Tak to jest jak ludzie mając naście lat decydują się na ślub, zazwyczaj z pierwszym czy drugim poważniejszym partnerem. Małżeństwo po prostu było kolejną młodzieńczą zachcianką, która po czasie się po prostu znudziła.

bo 20 latka to jeszcze dziecko, kto to widzial aby w tym wieku wychodzic za maz, nic dziwnego ze jej teraz odwala

Nie wiem czemu tak sie przejmujesz tym, co robi Twoja kolezanka. Czytajac Twoj post wyplywa z niego zlosc i agresja! Chciala, zebys szla z nia na impreze, Ty powiedzialas "nie" i tyle w temacie. Wychwalasz jej meza pod niebiosa, ale przeciez nie mieszkasz z nimi, wiec nie wiesz jak miedzy nimi sie uklada. To, ze facet zapierdala od rana do nocy nie czyni go cudownym mezem i ojcem, a wrecz przeciwnie, nigdy nie ma go w domu, wiec co to za "rodzina"? Oczywiscie znam polskie realia i wiem, ze raczej trudno miec i kase i popoludnia w domu, ale zapieprzania od rana do nocy z pewnoscia dobre dla zycia rodzinnego nie jest.

skonczy jak moja znajoma, rzuci porzadnego faceta, a potem bedzie miala idiote co ja bedzsie ponizal, ale to je sprawy, nie wasze, niech kazdy zyje swoim zyciem" x x Doświadczenie mówi że kobiety takich facetów "lubią". No może nie dosłownie lubią, ale kobiety częściej odchodzą od tych dobrych niż złych więc trudno o inne wnioski