Zazdrość czy nie ?

Proszę o wyrażenie opinii, w szczególności kobiety. Jestem ze swoją dziewczyną od roku, a mieszkamy ze sobą od 3 tygodni (dla jasności nie jesteśmy w związku małżeńskim na razie) . W jeden z pokoi jest zamieszkiwany przez studentkę, której wynajmuję od ponad pół roku. Problem polega na tym, że wkurzam się na swoją dziewczynę, jak mi zwraca uwagę że rozmawiam ze współlokatorką w kuchni. Oczywiście nie mówi tego przy niej, ale ma do mnie pretensje że z nią rozmawiam. Że powinna mi być ona totalnie obojętna. Ale to współlokatorka jest mi totalnie obojętna, jak mijamy się w kuchni to po prostu zapytam się co słychać itd ? Współlokatorka irytuje moją dziewczyną, chociażby tym że jest bałaganiarą (nie umie dokłądnie sprzątać, albo się jej nie chce) Czy Wy uważacie, że to jest złe, źle robie że z nią porozmawiam? Nie przebywa u nas w pokoju, mijamy się po prostu w kuchni.