Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka eswu

mąż chce rozwodu...

Polecane posty

Gość tośka eswu
barneju wrocilam do niego, pobralismy sie, bylo dobrze, byly plany, marzenia. Nigdy nie przestalam kochac, podejmowalam decyzje za siebie, co do jego osoby-nie wiem... Sugerowal, ze rodzina go namowila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
po kilku latach razem nie macie wspólnych znajomych?? Dziwne. Nie masz do dyspozycji samochodu którego on nie zna żeby np pojeździć za nim kilka razy? Podglądu jego bilingów w internecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
tośka - ja piszę tylko tyle, że to nie jest tak, że on jest zły a Ty biedna i pokrzywdzona. Uważam, że on jest dupkiem - po jaki penis się żenił i decydował na dziecko? To jakieś ścierwo nie facet. Ale jeszcze gorzej świadczy to o Tobie - zdecydowałaś się z nim być i rozmnażać, więc teraz weź odpowiedzialność za SWOJE decyzje i wybory. Wywal go z życia. Być może znajdź kogoś, kto zechce wychowywać nie swoje dziecko... Olej gościa i żyj. Ja Ci życzę powodzenia i więcej mądrości na przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że tak się zastanawiam. Autorko. Czy ten twój jeszcze mąż niejest przypadkiem jedynakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tośka eswu
ale cyrk - w jego pracy nie mam zadnych znajomych. barnej - czuje sie pokrzywdzona, ale nie leze i nie kwicze z nastawieniem-byle uprzykrzyc mu zycie. Podjelam kilka lat temu decyzje bo bardzo kochalam i kocham nadal ( nie umiem znienawidzic kogos ot tak i wyzbyc sie wszelkich uczuc) Decyzji o ponownym zejsciu i slubie nigdy nie uznam za blad, pomimo ze Ty w takich kategoriach je widzisz. Kazdy ma prawo do wlasnej, obiektywnej opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Arecki, pociągnij wywód z jedynakiem, bo jakoś stara wydra nie zrozumiała związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo coś mi się wydaje że to wypichcone,rozwydrzone dziecko,które niewie co to odpowiedzialność. Które miało wszystko podane pod nos na tacy. Mogę się mylić.ale mój nos coś mi tak podpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
tośka - a moim zdaniem każdy ma prawo do swojej "subiektywnej" opinii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
To, że facet nieodpowiedzialny to oczywiste. A może po prostu boi się tej odpowiedzialności, co oczywiście go nie tłumaczy. Ale to dotyczy wszystkich, nie tylko jedynaków. W dobie gier komputerowych młodzi ludzie żyją iluzją, bo przecież zawsze można uzyc klawisza escape. Autorko, moja rada - zajmij się sobą i dzidziusiem, to jest teraz Twoja najwieksza rola zyciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hande1234
autorko ile macie lat? tak sobie pomyslalam, moze on wystraszyl sie odpowiedzialnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toska eswu
Intuicja nie zawiodla, Pan mąż kocha inna Pania od lat ale 'spotyka się' z nią od czasu gdy mnie oświecil o braku milosci Heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Jakbym czytala o sobie.....nie rezygnuj i nie godz sie na rozwod za porozumieniem stron ja sie nie zgodzilam i mimo ze nie mialam adwokata udalo mi sie uzyskac rozwod z orzeczeniem o jego winie.....i wiele nie potrzebowalam.....chociaz kazdy mi mowil ze mi sie nie uda a tu prosze :) Kochanie dasz rade sama z dzieckiem zwlaszcza ze masz wsparcie Mamy tymbardziej powinnas zawalczyc o siebie.....Za chwile sama sie przekonasz co za jego decyzja stoi i uwierz mi ze nie Ty jestes tego przyczyna tylko inna kobieta....lub facet zycie jest przewrotne wiec niczego nie wykluczaj Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toska eswu
Zanetka możesz cos wiecej napisać? Nie mam zadnych dowodów procz wyznania ze kocha ją. Sąd może nie dac wiary ze trwa to dłużej tylko powie ze po tym jak mnie oświecil to zaczął się z nią spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była zdradzana żona...........
Scenariusz ten sam, też byłam "bohaterką" w takim syfie. Otóż, to, że on spotyka się po 15 dniach i po tym jak Cię oświecił nie ma tu nic do rzeczy i że się zakochał. Sąd nie jest głupi i takie dramaty kobiet ma na wokandzie każdego dnia mnóstwo. Sprawą oczywistą jest fakt, że miał babkę na boku. Faceci są prości jak budowa cepa. On nie pójdzie do nikąd, to są straszne niedorajdy, nie potrafią żyć sami. Ile znasz samotnych kobiet, co same świetnie sobie radzą?? A ile znasz mężczyzn samotnych, co sobie sami radzą?? Posłuchaj, jesteś jego żoną!! on nie jest jeszcze wolny!! więc nie ma prawa się z nikim spotykać!! mimo tego, że Ciebie o ty fakcie powiadomił!! W sądzie pewnie kazaliby Wam iść na jakąś terapię, która być może by uratowała Wasze małżeństwo (gdyby był wolny), taka terapia na pewno przyniosłaby jakiś efekt, jednak w przypadku, gdy on porzuca żonę w ciąży, bo jej nie kocha a po 15 dniach już kocha inną działa na Twoją tylko i wyłącznie korzyść. Rozwód z orzeczeniem jego winy jak najbardziej Ci się należy, zrób to dla siebie i dla dziecka!! To jak się teraz Twoje życie potoczy zależy już tylko i wyłącznie od Ciebie!! Pozdrawiam i chętnie udzielę rad, na początek na pewno dobry adwokat!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomponikkk
co za skurwysyn.. brak mi słów.. dobrze Ci radza, nie zgadzaj sie na rozwod za porozumieniem stron, tylko i wylacznie jego wina.. dobry adwokat przede wszystkim, idz na spotkanie a on Ci wszystko wytlumaczy. trzymaj sie, dasz rade. ale pod zadnym pozorem nie zgadzaj sie na jego uklad.. pamietaj ze to Ty jestes pokrzywdzona.. no nie moge co za scierwo, a tamta nie lepsza... wrrr cisnienie mi sie podnioslo, a nie powinno bo tez w ciazy jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toska eswu
Nie zamierzam sie zgadzać bo z jakiej racji? To on mnie postawil w sytuacji bez wyjscia, nie było z jego stron nawet kszty checi na wyjasnienie,inne rozwiązanie itd Nie wiem czego się boi tymbaedziej ze gdyby złożył papier ze swoją wina, ja to podpisuje i nie ma więcej niż jedna sprawa w sądzie. Chce już zacząć nowe życie, skupić się na malenstwie i naszej przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cham:((
zło wraca, kiedyś role się odwrócą. Rozwód tylko i wylącznie z jego winy. Masz w kimś oparcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popafopaodf
ale chu... z niego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toska eswu
Mam wsparcie,mam komu sie pozalic, wypłakac choc lez jest coraz mniej... Latwo się doradza-z jego winy, też tak chce to zalatwic ale dla sądu uslyszane słowa to zaden dowód :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Przyznal Ci sie ze kocha inna....to juz dobry poczatek dla Ciebie teraz musisz skonczyc z sentymentami wzgledem jego osoby. Jesli chodzi o sam rozwod ja powolalam tylko jednego swiadka- jego "kolezanke", wystarczylo :) Moje gg 20796863 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tośka eswu
przyznal ale w sądzie moze zaprzeczac, moze stwierdzic, ze odkad mnie poinformowal zaczal sie "zakochiwac" heh... sentymenty moge sobie wlozyc gdzies miedzy ksiazki... teraz zaczelo sie zycie, w najpiekniejszym okresie w zyciu nie mam tego ktory przez lata byl najwazniejszy, byl wszystkim... moze to byl moj blad? Zawsze sobie powtarzalam, ze bede niezalezna, tak by dac sobie rade w kazdej sytuacji, tylko takiego polozenia nie przewidzialam... Jest ciezko tymbardziej, ze wiem ze spedza z nia duzo czasu, stara sie pokazywac jak to "odżył" Niebawem sklada pozew, ciekawa jestem co w nim naskrobie... czy bedzie to jednorazowa "walka" czy zmieni sie w wielomiesieczna batalie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiekszej wiochy nie widzialam
To huj jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
bedzie ciezko nie raz bedziesz jeszcze przez niego plakac ale tez nikt nie obiecywal ze bedzie latwo.... ;) dasz rade Dziewczyno jestem tego pewna dobrze, ze masz watpliwosci ja tez mialam zwlaszcza po tym jak moj eks mnie wysmiewal ze zrobie w sadzie z siebie idiotke bo on z sedzia to wodke pije....a jak wyrok uslyszal to pytal Sedziego czy moze usiasc bo mu slabo :) a taki chojrak byl.....za to moje samopoczucie-bezcenne Jesli chodzi o jego nowa milosc uwierz mi, ze jeszcze wyslesz jej kwiaty z podziekowaniem, ze Cie od takiej ŁAJZY uwolnila....jeszce tylko kwestia jakim bedzie Ojcem miejmy nadzieje ze chociaz tutaj stanie na wysokosci zadania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
jesli chodzi o pozew niezaleznie co w nim zostanie napisane bedzie to dla Ciebie przykre...ale miej na uwadze ze on nie mysli racjonalnie nie bedzie patrzyl czy Cie zrani czy nie tylko bedzie probowal wyjsc z tej sytuacji z jak najlepszym wynikiem dla siebie....czy jest cos co on moze wykorzystac przeciwko Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toska eswu
Nie wiem tak naprawde, gdy poinformowal mnie o udawaniu milosci i potrzebie szybkiego rozwodu bez orzekania, zapytalam -z jakiej racji? Przecież nie moja wina ze kłamał, ze pojawiła się ta laska, to on za nas zadecydowal bez żadnej próby ratowania, Zapytalam wtedy -masz jakieś argumenty wskazujące na moja winę? Nie mial nic do powiedzenia, ale wiadomo czy nie wyciągnie jakichs 'rewelacji' ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytyyyuuui
ale debil :D jak czytam takie rzeczy to sie nawet ciesze, ze jestem stara panna bo mnie nigdy takie cos nie spotka :D żonka sie znudzila, w ciązy, wiec kop w tylek, dupek idzie do nowej bo zona juz go nie podnieca a jak dziecko sie urodzi to juz w ogole. gdzie wy tych palantow znajdujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toska eswu
Dasz wiare ze nie pałacu? Wykształcony, na stanowisku, wychowany -owszem jedynak ale wiele złych cech nie przejawial...i radosc z dziecka była ogromna, równie ogromna jak plany, a ten mi z tekstem ze zbierał się ztym od dawna :-o I ze to kwestia czasu była :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toska eswu
Pałacu -mialo być palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwestia czasu przelecenia
nowej panny ;) taka to kwestia czasu byla. Nie godz sie na rozwod bez orzekania o winie. Ta jego nowa laska nie ma klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwestia czasu przelecenia
Moze i nie byl zlamasem, ale co z tego jak bedziesz sama wychowywac dziecko... Znajdziesz kogos akceptujacego dziecko partnerki jak co sie poszczesci, ale to bylo niepotrzebne, mogl w ogole nie robic dzieciaka, wiedzial, ze odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×