Moja była nie miała nawet kasy dla mnie na prezent.. Tragedia .

Temat trochę kontrowersyjny :d ale przechodząc do konkretów to musiałem z nią zerwać.. Niby nic wielkiego ale jakiś problem był . Mniejsza o kasę ale do tego jej charakter był katastrofalny dla mnie , jakiś niewypał z niej . Była zaopatrzona w swoją sąsiadkę która znalazła sobie sporo starszego faceta który jej zdaniem wyciągnął ją z dołka biedoty. Tylko to było pseudo zapatrzenie... nienawidziła jej za to że sąsiadka miała więcej kasy. Pousuwała ją i jej rodzinę z portali społecznościowych :d mówiła też że chciała by znaleźć chłopaka który by jej też kasę dawał ale z takim charakterem nie mogła na to liczyć więc uwzięła się na tą sąsiadkę. Ja pierdole z kim ja byłem :-O

Znam gorsze przypadki niż ten :P jestem kobietą ale z całą pewnością moge stwierdzić ze kobiety są pierdolnieeeeete...

Potwierdzam. Kiedyś miałem babę, której co chwila odbijało na punkcie faceta. Co ciekawe, był to czasem wokalista boysbandu, innym razem lokalny przedsiębiorca a najlepszy był "Heniu" - chodzący ideał. Miała go w telefonie zapisanego, ciągle o nim nawijała, ale jak próbowałem się dodzwonić to "nie ma takiego numeru". Najpierw myślałem, że celowo zmieniła jedną cyfrę ale przecież była głupia jak but więc ją przycisnąłem i szybko się okazało, że po prostu uroiła go sobie bym był zazdrosny. Czyż to nie chore?

Trzeba było zmienić nr Henia na swój:D