Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana matka..

Czy przenieść dziecko do innej klasy? Brak akceptacji przez koleżanki i kolegów

Polecane posty

Gość załamana matka..

Córka chodzi do II klasy SP i nie potrafi się zintegrować z klasą a pani nie pomaga. Doszło do tego, że jak podchodzi do dzieci na przerwie, to do niej mówią że nie ma do nich przychodzić bo jej nie lubią i nie nalezy do ich klanu. Sprawa dotyczy też jeszcze jednej dziewczynki, ale ona często choruje oraz kilku chłopców, którzy stworzyli swój klan. Wyśmiewają się też z niej, że nie ma ojca, przez co czuje się gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka..
wyjaśnie może, iż grupa należąca do klanu, to dzieci które wcześniej chodziły do tego samego przedszkola, jest to bardzo szczelne środowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraciociadobrarada
Ja bym przeniosła. Co ma się dzieciak męczyć. A jak to nie pomoże, to zmieńcie szkołę, próbujcie do skutku, to lepsze niż taka sytuacja niemiła na co dzień dla małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka..
jak pisałam wcześniej sprawa nie dotyczy tylko mojego dziecka, ale wszystkich dzieci które nie chodziły do tego przedszkola (przedszkole katolickie). o wyśmiewaniu się z braku ojca poinformowała mnie dzisiaj pani i powiedziała, że sprawę będzie ukrócać. Klasa do której chcę przenieś dziecko jest inna, są tam również dzieci z rozbitych rodzin. Jedyny mankament, to 30 uczniów w klasie a w tej do której chodzi 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakulka21
moja córka kiedys miała podobny problem doszło do tego ze nie chciała już chodzić do szkoły,najpierw rozmawiałam z nauczycielka,potem z dyrektorką,aż doprowadziłam do zebrania wszystkich rodziców i po tym zebraniu wszystko się uspokoiło,rodzice porozmawiali z dziećmi w domu i wszystko wróciło do normy,dzisiaj ma mnóstwo koleżanek i nawet słabo pamięta to ze tak kiedyś było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robta cio chceta
o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhehehhahrehe
Jak takie małe dziecko można nazywać niedorajdą i fajtłapą? Pogięło Cię, Ty wyżej? Ty przed kompem to taka mądra, a na żywo ciekawe jaka z Ciebie flegma małpo niedorobiona. Autorko przenieś dziecko, po co ma mieć traumę jakąś, taki stres w okresie dojrzewania, rozwijania się jest najgorszym co może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym przeniosła ale
pod warunkiem, że masz gwarancje ze dziecko nie wpadnie z deszczu pod rynne🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahUISJAsa
są dzieci których po prostu nie da się lubić. pracuję w przedszkolu, jest w grupie jeden chłopiec którego żadne dziecko nie lubi i nie chcą się z nim bawić, natomiast chłopiec ten jest: namolny, obrażalski samolubny głośny nie przyjmuje zdania innych, tylko swoje własne Nie lubią go, bo po prostu jego nie da się lubić, ja zawsze dzieci strofuję i robię wykład, ale w duchu nie dziwię im się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez.......
koniecznie jeszcze raz porozmawiaj z n-lem- on od tego jest. Zresztą lepiej od razu do dyrektora i pedagoga szkolnego, moze rozwiąże się ta sytuacja- wystarczy zbadać klasę, czasem znajdzie sie w grupie bardzo silna osobowość, która innych podpuszcza....., trzeba tez porozmawiac z rodzicami Jeśli to nic nie da przeniesc do innej szkoły czy klasy, ale zanim to zrobisz sprawdz jaka tam panuje atmosfera, porozmawiaj z nauczycielem, powinien byc bardziej skory do pomocy. Ja też mam córkę w 1 klasie, jest wszystko ok, ale mam wrażenie, że to całkiem inne dzieci niż my kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka..
córka jest spokojna, pomocna, cicha, bardzo dobrze się uczy i przypuszczam, że to jej niestety nie pomaga:( może gdyby chwaliła się przed dziećmi drogimi ciuchami, nowym i-padem itd... byłaby poluparna. A tak ciągle w szarym sweterku i jednych spodniach a ja jeżdżę starym gratem w domu też ubogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
warto zainwestowac w zycie towarzyskie dziecka. nie w klasie np jezyk angielski popoludnie szkola muzyczna klub taneczny kolko plastyczne spotkanie z dziecmi i kolezanka udowodnic malemu ze jest lubiany i jest warty uwagi jak poczuje sie pewnie to bedzie latwiej mu obronic pozycje w klasie. przenosiny nic nie dadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
ma sie obronic sam!!! zaproponowac kilka inteligentnych odpowiedzi jakie corka odpowie liderowi klanu, gdy ten na nią naskoczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka..
postaram się jeszcze raz porozmawiać z nauczycielką. Jest taka osobowość, dziewczynka zachowująca się jak chłopak. Ten klan nosi nawet jej imię a ja nie wiem, czy pani powiedzieć że to ona przewodzi tym klanem, czy ogólnie bez podawania imion>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka..
życie towarzyskie? wyprawiłam córce urodziny, była prawie cała klasa, jej nie zaprasza nikt do domu zapraszałam dzieci po lekcjach, też nie pomogło, bo jej do siebie nie zapraszają. To jest klan dzieci i rodziców, rodzice spotykają się w weekendy na imprezach, bo znają się z katolickiego przedszkola i tam dzieci oraz rodzice się już dawno temu zintegrowali. Nie wiem czy tu coś jeszcze da się zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez.......
oczywiście, że masz prawo używać imion dzieci....nie musisz żadnego dziecka oskarżać, tylko wyrazić swoje zdanie i powiedzieć, co mówi Twoja córka i tyle. W rozmowie z nauczycielem i rodzicami mów o uczuciach jak najwięcej swojej córki i swoich, staraj się nikogo nie obrażać, nie atakować, powiedz jak jest Wam po prostu przykro z tego powodu, tylko tak widze rozwiązanie tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tld
zawsze uważałam,ze w szkołach katolickich panuje zła atmosfera. Ludzie posyłają tam dzieci tylko dlatego żeby "oderwać" je od "plebsu" ( za jaki uważąją dzieci z państwowej niekatolickiej szkoły. A może warto zapisać dziecko do szkoły do której chodzi jakiś kuzyn/kuzynka. ? Będzie jej raźniej. A najlepiej by było zapisać dziecko od nowego roku szkolnego,by miała równe szanse jak inni. Dzieci niestety mają taką osobowość,że jak widzą jakieś osamotnione dziecko to uwazają ,ze skoro jest samotna to jest dziwna/niemiła/głupia i po prostu boją się podejść by i oni nie stali się obiektem kpin. NIE generalizuję,są jeszcze dzieci o dobrym sercu ale teraz rządzi pokolenie smarkaczy, którzy mają wszystko zanim zdążą pomarzyć. Dzieci którym nie wiadomo co pod choinkę kupić bo mają już wszystko. I liczy się dla nich lans. Ten lepszy kto ma więcej. A takie kościółkowe towarzystwo to już wogóle och i ach. Są szkoły katolickie które uczą pokory, dzielenia się itd. Ale teraz jest niż demograficzny i raczej nie przebierają jeśli chodzi o jakąś selekcję wstępną do szkoły, biorą co popadnie by były etaty dla nauczycieli a dewiza szkoły katolickiej dawno straciła sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasypana przez pomysły
Oezu, ale się cackasz z tą szkołą, po cholerę te imprezy, urodzinki jak i tak towarzycho ma was w tyłku. Przenieście się i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
chodzi mi o towarzystwo podworkowe o kuzyna jakiegos czy o kogos bliskiego spoza klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
w mojej klasie tez bly samotnice ktore byly wiecznie same, chociaz gdy sie otwieraly to byly super laski fajne!znalazlam nawet taką jedna bo ja tez bylam sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaki są wredne, nie ma co ukrywac. Jak ktoś nie jest super przebojowy, odważny i bezczelny to ma ciężko od pierwszych klas, nieśmiałym i zagubionym dziećmi ci wredniejsi zawsze dokuczają. Potem wcale nie jest lepiej, bo liczy się ile imprezujesz, palisz, pijesz itp. Myślę, ze powinnaś zmienic córce klasę, nie sądzę aby wtej coś się zmieniło, wszyscy znają ją już od tej "słabszej" strony". Jednak zanim tam pójdzie wykorzystaj czas na rozmowę z nią i moze parę zmian w jej zachowaniu?. zabierz ją na jakieś zakupy, niech sobie kupi chociaż jakąs jedna, niezbyt drogą rzecz (chyba są wyprzedaże?) albo chociaż na lody/pizze i wytłumacz aby była bardziej pewna siebie, sama zagadywała do dzieci i nie przejmowała się aż tak bardzo co o niej myślą inni. Wtedy na pewno będzie miała prościej. Mozesz też poczekac i zapisac córkę dopiero od września, bo takie przenoszenie w ciągu roku nie jest łatwe. Zależy to od tego czy córka wytrzyma te pół roku w tamtej klasie, w jakim jest stanie psychicznym itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznie to bywazz
gdyby nauczycielka byłoa dobrze do zawodu przygotowana to sama określiłaby profil psychologiczny każdego ucznia i nie dopuściła do takich zachowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka..
my chodziny na pizze, lody, do kina itd... ale z zagadywaniem do dzieci nie potrafi się już przełamać, bo boi się tych ze swojej klasy. W tej drugiej klasie zna 3 dziewczynki z jedną chodzi na tańce, ale tamta klasa jest już przecież zintegrowana i też może jej być ciężko. Spróbuję porozmawiać z panią a jeśli nic nie zaradzi, to ją przeniosę, gdyż na obecną chwilę, dziecko nie chce chodzić do szkoły, płacze, ma coraz niższą samoocenę. Do tego ojciec ją olał zupełnie i zapomniał o jej urodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
Ania.Ale z ciebie laska.Prawie modelka-jadowity szept przeciął klasę licealną. Przerwalam lekcję. Anka nie jest ladna, nie ma ząbka jedynki, nie ma kasy, kupila sobie smieszne buty. Super kozaki na koturnie. Ale do spranych dzinsow i chinskiego podkoszulka kiepsko to wyglada... Dokucza tez jej taki Patryk, w ujebanych tenisowkach. Wkraczam. Proszę. Gadam. Nic nie daje. ROzmawiam z inteligentniejszą czescia klasy, Ankę czasem owszem przygarną. Stoi i potakuje klasowym gwiazdom, usmiecha sie zamknieta buzia, bo nie ma jedynki. Ten brak zeba to dyskwalifikacja.... I tak bylo ciagle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka..
smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
To rodzice zawiedli Ankę. Nie klasa:( Zęba brak-rozumiem oboje renciści. Nie mają kasy. Śmieszne buty-kto tak dziecko wypuścił na ulicę. Chińskie ciuchy-tragedia bo nie pasowaly jej do typu urody, już w szmateksie lepiej by ubrał! To nawet nie brak kasy, co wiecznie tluste wlosy, czerwona i sucha skóra(brak odpowiednich kosmetyków). Dzieci tego nei rozumieją i dokuczają. PRzygarnelyby ją do siebie, ale trzeba isc z nimi na imprezę, a jak skoro jej rodzice nie puszczą. Nie znam sytuacji tego dziecka. Za kilka lat zmądrzeje. Będzie może nauczycielem geografii tak jak ja, bo lubila ten przedmiot. Będzie stawac po stronie słabszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
I co/Nic. Dziewczyna by sie odszczekała-A ty sie odczep. Ale pochyla glowe i cos jakby jęk z ust wychodzi. PRzykre. Paskudztwo. Po prostu przykre. Nie szkodliwe dziecko. Mila uczennica, inteligentna. Grzeczna! Kiedy wejdzie dla niej slonce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przenos szkoda dziecka. Potem za roku na rok bedzie gorzej i wogole nie bedzie chciala chodzi albo przezywac psychiczne katusze.Przenos koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsfasfasfsa
Mi dokuczano. Dlatego dopiero w liceum gdy mialam kolegow w scholce katolickiej to odkulam sie i przestalam przejmowac. Rozumiesz?Musi miec swoje zaplecze. Nie klasowe. Kogos kto bedzie mogl ją lubić. Jak juz nie ma kogo, to psa czy kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana matka.. - jeżeli takie są już objawy, to koniecznie ją przenieś! będzie tylko gorzej. Moze nawet spróbuj do innej szkoły? państwowej nawet, może jakiejś mniejszej jeśli jest... powinno się coś zmienić, mimo wszystko musiałaby mieć ogromnego pecha, zeby znów trafić na tak wredne dzieciaki. Daj jej teraz spokój tzn. nie zmuszaj do chodzenia do szkoły, załatw przeniesienie i tyle, albo do innej kalsy albo do szkoły. Skoro w tej innej klasie ma jakieś koleżanki to nie powinno być najgorzej, przecież się od niej od tak nie odwrócą. Działaj, żeby dziecko nie cierpiało i nie zamknęło się w sobie na dobre! moze w nowej klasie odżyje. Porozmawiaj koniecznie z wychowawczynią nowej klasy i przedstaw sytuację aby wiedziała o co choldzi. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×