Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbinka555

proszę o rady...

Polecane posty

witam, mieszkam z chłopakiem w wynajmowanym mieszkaniu od roku, podpisalismy juz nastepną umowe do stycznia 2014, chcielismy podpisac na 2 lata, lecz wlasciciel oznajmił ze to mieszkanie chce sprzedać, jego cena wynosi 240000-260000 cena do negocjacji. powiedziala ze mlodzi jestesmy i zebysmy sobie je wykupili, dala nam namiar na doradce i wczoraj bylismy, moj chlopak dostanie kredyt a rodzice mu poręczą na 20 lat. problem w tym ze ja sie boje, nie wiadomo co bedzie za kilka lat? juz wtedy nie bedzie nas na nic stać, a co wtedy gdy wezmiemy slub ? odpiszcie błagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsa
Decyzja jest bardzo poważna i na wiele lat. Jednak sytuacja w naszym cudownym kraju jest taka, że młodzi ludzie nie mają szans na mieszkanie bez kredytu. Dużo ludzi tak robi. Ale pomyśl, że za wynajęcie też płacisz niemałe pieniądze, a mógłby być to już wkład w twoje mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssddddddd
zależy jakie macie dochody i perspektywy, stabilna stała praca? ale jak nie macie ślubu to na kogo ono będzie wzięte? bo wiesz dziś związki trwają po pare lat i sie rozlatują żebyś nie została z niczym o ile oczywiście masz pracę i będziesz do tych rat dokładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście bede sie dokładac do rat, lub zrobimy podział zycie +rachunki/kredyt, teraz wynajmu z oplatami placimy 1700zl, rata miesieczna wynosiłaby 1300- 1500zł + oplaty czyli mniej wiecej tak samo. kredyt na siebie bierze chłopak a jego rodzice będą poręczycielami. nie chce kiedys zostac z niczym skoro bede sie dokładac a nie mamy ślubu, jak z tym jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskonogi ptak
Takie branie kredytu razem przed ślubem dla mnie jest trochę nie halo... Przecież w razie rozwodu nie wiadomo co jest czyje. Musicie koniecznie podpisać umowę przed prawnikiem bo jescze wyjdzie na to że będziecie się składać po 1/2 przez 10 lat jemu się znudzisz i wykopie Ciebie, wtedy zostaniesz z niczym. Dla mnie najpierw ślub, później kredyt, ale rób se co chcesz. Tak naprawdę decyzja należy do Ciebie, kredyt to poważna sprawa...jesteś pewna czy jesteście w stanie podołać? Taki kredyt to raczej minimum 1000 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskonogi ptak
Bez ślubu ani umowy nie masz praw do tego lokalu...tym bardziej jak chłopak bierze na siebie to wszystko, sprytnie to sobie wykombinował ty będziesz zapewniać mu amku w trakcie kredytu a później kopa w 4litery po 10 latach. Jak już mieszkanie będzie jego to bez trudu przygrucha sobie młodą atrakcyjną...a ty zostaniesz z straconą młodością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×