Czy łatwo przyszło Wam opiekowanie się noworodkiem?

Powiem szczerze, że jeśli chodzi o opiekę nad naszym synkiem w pierwszych dniach to mąz spisał się na medal-on raz dwa potrafił dziecko przewinąć,szło m to bardzo sprawnie i szybko,za to ja zanim wzięłam się za małego to pół godziny telepałam się nad nim i oblewał mnie zimny pot jak wreszcie postanowiłam go np.przewinąć :D a to mąż nigdy nie miał styczności z noworodkami,a ja miałam.A dużo osób mówi, że mężczyzna się gbrzebie,boi a jesli już to robi to niezgrabnie-nie prawda, bo panowie odpowiednio przeszkoleni napewno dadzą sobie radę :)

Technicznie nie było trudno, jakoś nie bałam się, że mogę dziecku krzywdę zrobić (np. za ciepłą kąpielą lub nieumiejętnym trzymaniem), natomiast emocjonalnie było bardzo ciężko, przytłoczyły mnie zmiany... Bardzo ważne jest mieć solidne wsparcie w tym czasie.