Mam 26 lat. Kilka miesięcy temu miałem za sobą swój pierwszy raz z moją dziewczy

dziewczyną. Mam poważny problem... nie potrafię wybaczyć kobietom że mnie wcześniej nie chciały, nie umiem przebaczyć i zapomnieć o tym ile mnie przyjemności ominęło, ile straciłem. Z jednej strony zależy mi na mojej dziewczynie, z drugiej chciałbym ją zranić, skrzywdzić, zemścić się, żeby poczuła się jak ja przez te wszystkie lata, żeby poznała czym jest odrzucenie, rozpacza, samotność. Ona miała za sobą już sporo związków, ja żadnego. Boli mnie to strasznie. Żal i poczucie krzywdy, ciągle powroty myślami do przeszłości nie dają mi spokoju. Wszystko wskazuje na to że aktualny związek mógłby być już tym ostatnim. Czuje że udało się mi do siebie strasznie przywiązać. Wiadomo jak to jest kiedy się całe życie było samemu... kiedy już ktoś się pojawia to się traktuje ją jak najcenniejszy skarb jaki się ma. Pewnie stąd to przywiązanie. Kiedy jestem z nią, wtedy jakoś nie myślę o przeszłości, o tym że jestem dla niej tylko "kolejnym" facetem, że na pewno mnie porównuje do byłych i w tych porównaniach nie wypadam najlepiej. Kiedy jestem sam, od razu zaczyna się rozmyślanie... złość zaczyna wychodzić na wierzch, chęć krzywdzenia innych daje o sobie znać. Co mam robić? Jak naprawić siebie? Nawet kobieta nie potrafiła wyleczyć mojego żalu do świata za to ile lat mi odebrał, ile lat musiałem żyć w przekonaniu że miłość nie jest dla mnie. Kiedy ta przyszła... rozczarowałem się. Nawet dzisiejszy wieczór. Niedawno wyszła... było wspaniale. Uwielbiam czuć jej bliskość, wspaniale się czuję w końcu móc o kogoś się troszczyć, mieć możliwość okazania komuś czułości która zalegała latami, no i seks... jak mi tego brakowało. Kiedy tylko wyszła, wszystko to odeszło i myślami zaczałem błądzić zastanawiając się czy byłbym w stanie już teraz ją jakoś zranić, skrzywdzić, poniżyć. Nie chciałem żeby moje życie się tak potoczyło. Kiedy już przyszło to na co tak długo czekałem i o czym tak wytrwale marzyłem... okazało się, że przyszło za późno. Zapytam jeszcze raz, jak sobie z sobą poradzić? Jak mam postąpić?

nie wiem co sie ze mna dzieje Wypadało by w końcu emocjonalnie dorosnąć;/

Lecz sie !

idz do psychoterapeuty i to szybko...

masz sklonnosci socjopatyczne, wpływ przeszlosci i doswiadczen nie pozwala ci normalnie funkcjonowac w zwiazku, jak to sie przeciagnie albo pogorszy -> marsz do psychologa albo zostaw ta biedna dziewczyne poki nie zrobisz jej emocjonalnej krzywdy

pewnie potrzebujesz psychoterapii; masz dopiero 26 lat, warto w to zainwestować, żeby sobie reszty życia nie spieprzyć; popatrz logicznie - to, że do 26 r.ż. jakoś z nikim nic Ci się nie udało no to, sorry, ale raczej nie przypadek, tylko wtedy to się dzieje, jak ktoś, za przeproszeniem, jakoś ma nierówno pod garem... nie obraź się za to; sama miałam problemy z wchodzeniem w związki, i m.in. dlatego przechodziłam psychoterapię; te ileś lat kiszenia się w samotności dodatkowo Ci zaszkodziło no i potrzebujesz pomocy, żeby jakoś z tych czarnych czeluści żalu, pretensji do świata, itd. jakoś się wygrzebać... i z takiego strasznego lęku przed odrzuceniem, itd...

a czemu wczesniej nie miales nikogo?

Ona mi nic nie zrobiła. Zależy mi na niej z jednej strony, z drugiej to kobieta a czuje się strasznie przez kobiety skrzywdzony. Począwszy od matki która mnie nie kochała do wszystkich tych w których byłem zauroczony(zakochany). Czuje chęć, potrzebę zemsty na kobietach, a ona jest kobietą. Chciałbym zacząć normalnie żyć, ale przeszłość nie daje mi spokoju. Ciągle kiedy jestem sam, czuje się tak jak kiedyś. Tylko jej towarzystwo sprawia że czuje się inaczej. Psycholog czy psychoterapie bardzo źle mi się kojarzą. Jestem mężczyzną, nie wypada żebym korzystał z czyjekolwiek pomocy.

nie wypada to żeby facet krzywdził kobietę :P czasem bycie silnym polega na tym, żeby w mądry sposób o swoje szczęście, zdrowie psychiczne również, zawalczyć rozumiem, że to nie jest jakiś szczyt przyjemności i fanu latać do psychoterapeuty, ale to chyba lepsze, niż całe życie się odgrywać na Bogu ducha winnych laskach za brak miłości matki

tez byłem odrzucany przez kobiety, bo za spokoojny itd, nie jestem brzydki mam poczucie humoru ale niestety niesmiały, do tej pory nie moge wybaczyc, swoj pierwszy raz przezylem z proostytutka w wieku 25 llat, zalamałem sie, teraz korzystam z kursu uwodzenia, stalem sie niezłym skurwysnem, traktuje je jak rzecz do robienia dobrze, wciaz nie moge tego wybaczyc ze najlepsze lata zycia stracilem, czemu jakos kawał ciula ma wieksze powodzenie? z tego powoodu nie mam szacunku do kobiet, odnosze wrazenie ze nie liczy sie dla nich niic wiecej tylko seks

byla kiedys zakochana i chlopak je zranil wiec sie mszcza istoto "inteligentna" dziwne ze taki niesmialy a do dziwki mial odwage pojsc pasztet jestes i tyle a do tego ciota

jesli chcesz się mścić na tej dziewczynie za to co ci zrobiła mamusia i inne kobiety. Przecież to nie ta dziewczyna cię skrzywdziła, tylko one. I co za głupota mieć pretensje że już kogoś miała. Nie każdy jest przegrańcem, który od zawsze nie miał powodzenia. Najlepiej zrobisz, jeśli jej powiesz to wszystko co napisałeś, żeby wiedziała, z jakim psychopatą ma do czynienia, niech sama zadecyduje, czy chce z tobą być. Jeśli ma instynkt samozachowawczy to powinna odejść, a ty może wybierz się gdzieś do klasztoru, gdzie ludzie się nawzajem ranią dla uświęcenia, tam się wyżyjesz.

heh a pisales wczesniej ze swoj pierwszy raz miales ze swoja dziewczyna:P

przestalem byc kims na kogo zawsze mozna liczyc, bo bylem olewany i traktowany jak przyjaciel, chciałem byc kochany tak jak inni, dlatego teraz nie potrafie byc inny, bedac chamem tak napprawde mam wieksze powodzenie, matka tak smao jak w twoim wypadku nigdy nie byla dla mnie wsparciem

nie badz glupi nic jej nie mow, bo zadna kobieta nie przyzna ci sie jak sie kurwila za mlodu, a ty bedziesz sie spowiadał, nie badz frajerem

aditersa>>>>> naucz sie czytac ze zrozumieniem, o straceniu prawictwa z dziwka pisze inna osoba, ale wybaczam niski poziom inteliigencji

musisz wydupczyc kilka lasek jak nie kilkanascie i wtedy zlosc minie, nie badz ciota, wiekszosc dzisejszych kobiet ma takie przebiegi i widziały tyle kutasow ze szkod asie wypowiadac, pobaw sie troche w zyciu

zrób przysługe ludzkości i nie przekazuj dalej takich wadliwych genów :D

przejmujesz sie jakas cizia, wierz mi ze ona w przeszlosci zranila nie jednego faceta, nawet jej brewka sie nie ruszyła, musisz sobie troche pobzykac lasek, zwlaszcza ze zadna nie uszanuje tego ze masz tak małe doswiadczenie

dziewczyna to pewnie desperatka, a autor życiowy nieudacznik. Dobrana para.

A co ci mama zrobiła? Bo moja mi waliła konia jak byłem niegrzeczny.

nie sluchaj wypowiedzi tych zgnitych owoców powyzej, 26 lat nie jest tak zle, znal kilka kobiet co w tym wieu przezyla swoj pierwszy raz, znam faceta ktoory tez jest pprawiczkiem a nie jest brzydki, nie kazdy potrafi isc z byle kim do łozka, wiadomo ze mozesz wypadac blado przy 15 letnich dizeciach uprawiajcych seks, ale to juz patologia>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>nie krzywdz tamtej kobiety bo nie jest niczemu winna, jesli przeszkadza ci je przeszlosc seksualna poszukaj sobie innej kobiety, sa jeszcze dziewice, nawet ladne wbrew pozorom, nie slucha opini ludzi coc chca tylko dogryzc>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>psycholog ci nie wiele da jesli sam nie wpadniesz na to ze nie warto karmic innych nienawiscia, wcalle nie jestes gorszy, ja pierwszy raz przezylem w wieku 23 lat, to tylko 3 lata roznicy, nie zaluje bo z zajebista kobieta z ktoora jestem doo dzisiaj, tez byla dziewica,

Teraz wydaje mi się, że wszystkie kobiety to kurwy :o

autorzyno ty myślisz że jak już w końcu ten raz umoczyłeś to teraz nagle kobiety będą cię chciały? Nic bardziej mylnego, nadal będziesz dla nich tak samo nieatrakcyjny jak byłeś.

ja jestem brzydki i swoje prawictwo stracilem w wieku 28 lat i to tez z prostytutka, ale nie mam ochoty sie mscic na kobietach, zreszta wole prostytutki bo na roodzine i tak nie ma szans, zreszta nie zamierzam zbyt dllugo zyc,, narazie sie bawie, jakie wyjazdy, sport, nawet seksturystyKA W SUMIE NIC MI WIECEJ W ZYCIU NIE ZOSTAŁO, PRZYNAJMNIEJ SIE PPRZELAMALEM I POSZLEM DO BURDELU, teraz czesto korzystam, stac mnie, znajac zycie i tak zadna by mnie nawet nie polubiła

olej tą laske i poszukaj sobie inną. to ze ona jest wycieruchem to jest pewne i szkoda na taki wór na sperme tracic czas, zaliczyłes ją i poszukaj nastepną

ja tez nie miałem powodzenia, nie mscilem sie nigdy na kobietach, wstyd przyznac ale swoj pierwszy raz tez z prostytutka,,, moja wina polegala na tym ze urodzilem sie brzydki i niezbyt urodziwy, na dodatek niesmialy,,,zanim sie wzbogacilem kazda juz byla zajeta lub zostaly odrzuty,,,, tak jak nappisal ktos powyzej tez korzystam z uslug priofesjonalistek nie wierze ze mooge byc kochany, ze moge miec rodzine, ze moge miec kobiete ktora mnie pokocha,,,,,teraz jakos zyje, tak jak ktoos napisał powyzej tez nie zmaierzam zyc do starosci do 40 moze i strzelam sobie w głupi brzydki łeb,,,, ktos musi zrobic przysluge swiatu,,,, dobrze ze chociaz udalo mi sie wyjsc z biedy, to moja najwiekkszy sukces,,, ale pieknisie tez nie potrafia sie cieszyc z tego co maja,,,, non stop zdrady, kłotnie,,, ja nie dostalem nic w zyciu, troche zgorzkniałem, ale nie zmaierzam mscic sie na innych

mnie tez olewaja kobiety, moze nie jestem brzydki ale zajebiscie niesmiały(mam nadzieje ze nie skoncze jak wy)

jesli miała kogoś duzo później to taki psychol na samą myśl też dostaje zajoba, lepiej żeby dał sobie spokój ze związkami, psychoterapia nie pomoże.

i tez kobiety leja na mnie cieplym moczem, mam dopiero 20 lat al wiem ze rzegrallem zycie, juz nawet planuje smierc, raz a porzadnie, na razie jeszcze sobie poczekam