Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co sie ze mna dzieje

Mam 26 lat. Kilka miesięcy temu miałem za sobą swój pierwszy raz z moją dziewczy

Polecane posty

Gość skoro macie taki problem
Facet tak naprawdę przystojny staje się około 25 r.z. Nie biadolcie bo kobiety wtedy zaczynają siadać, dla nich najlepszy okres sie skonczyl. Jak nie masz powodzenia u takich to szukaj mlodych- same plusy z tego sa. Takiej 18-19stce wystarczy troche nakłamać, mieć byle jaki dochód i już się zakocha po uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwy za zyciia
ja sie czuje jak jakis eunuch, stwierdziłem jak mam doswidczyc porazki z dziwa to lepiej sie zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na pewno woli facetów
to nieuświadomione pedalstwo się tak wyraża w złosci na kobiety. Podobnie cream, amanci za dychę i jeszcze pare nicków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwy za zyciia
gdybym byl pedałem zeni myslabym tyle o kobietach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik_arecki
hahaha bo sobie nie pobzykał i teraz sie mazgaji na kateferii szkoda tej dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co sie ze mna dzieje
W sumie tylko potwierdziliście że mam rację. Moim problemem który uniemożliwiał mi w przeszłości związki była nieśmiałość, strach przed odrzuceniem i wiele innych trudności które musiałem przechodzić. Dopiero kiedy udało osiągnąć się sukces w życiu, stałem się pewny siebie w relacjach z kobietami. Jestem przekonany że dzisiaj nie miałbym żadnego problemu z poznaniem i znalezieniem sobie kogoś innego. Jeżeli chodzi o moja dziewczynę to pomimo że mi jakoś tak zależy, że jest przyjemnie, jestem pewny że to nie jest miłość. Wątpię bym kiedykolwiek był w stanie pokochać kobietę. Kiedy dawno temu ja do którejś coś czułem, jedyne co mi zostawało to wzdychanie z daleka i patrzenie jak inni dostają to co i ja chciałem. Nie jestem żadnym przegrańcem i nieudacznikiem... i to właśnie dlatego nie mogę wybaczyć, dlatego odczuwam żal, dlatego chcę się mścić, bo koniec końców doszedłem po stokroć dalej niż niemal wszyscy młodzi faceci mający powodzenie. One jednak młodości raz po raz dokonywały wyboru... i to nie ja byłem wybierany. Dzisiaj role się troszkę odwróciły, tylko że ja tej roli nie zaakceptuje. Nawet jeżeli chodzi o seks, to oczywiście bardzo się mi podoba, ale ciężko mi ciało dziewczyny nie traktować jak ciała prostytutki. W końcu tyle osób ją miało, a ja jestem póki co tym ostatnim, czyli najgorszym. Nigdy nie będę najgorszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co sie ze mna dzieje
Co do posądzeń że jestem psychopatą czy socjopatą to może być w tym troszkę racji. Izolacja od społeczeństwa połączona z brakiem miłości i zainteresowania z jakiejkolwiek strony nie pozwala człowiekowi na zrodzenie się w nim wielu cech społecznych (jak empatia na przykład) które są charakterystyczne dla normalnego człowieka. Jestem bardzo chłodny emocjonalne, trudno sprawić żebym cokolwiek poczuł. W mojej pracy taki chłód i niepodatność na emocje okazały się darem który pozwala mi na dużo więcej niż innym. W życiu osobistym przekleństwem. Nawet teraz wizja że przeze moja partnerka mogłaby płakać, że byłoby jej przykro, że bym ją poniżył, ośmieszył sprawia mi przyjemność. Nie chciałem być taki, nie chciałem żeby tak potoczyło się moje życie. Ale czy można jeszcze coś zmienić? Czy da się człowieka który najlepsza lata życia ma za sobą i które bezpowrotnie stracił, zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij o tym co było
i ciesz się tym co masz Nie czytałam wszystkich postów -a Twój autorze jest zbyt zakręcony emocjonalnie jak dla mnie. Jeżeli kochasz/lubisz kobiętę z którą jesteś-przestań myśleć że jesteś jej kolejnym i po prostu z nią bądź. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli jesteś psychopatą
to taki już się urodziłeś a nie stałeś w procesie dojrzewania i dorastania, nie wciskaj kłamstw i kitów. Bardzo prawdopodobne, że Twoja matka zauważyła, że jestes inny i stąd jej zachowanie w stosunku do Ciebie. Psychopatii wyleczyć się nie da, psychoterapia niczego nie zmieni. Będziesz krzywdził innych, pewnie to robiłeś również wcześniej, choć z pwodu braku empatii i sumienia nawet nie zdawałeś sobie z tego sprawy i to było przyczyną bezpośrednią Twojego braku powodzenia. Jeśli się nie opanujesz, za którymś razem przesadzisz i trafisz do psychiatryka na pobyt przymuswy. Więc, albo się opanuj i powstrzymaj, albo mścij się. Wybór jest prosty. Ja bym Cię zamknął na dożywocie w izolatce, abyś nigdy nikogo nie skrzywdził, tam jest Twoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co sie ze mna dzieje
Nie wydaje mi się żebym taki się urodził. Kiedy byłem dzieckiem, byłem w miarę normalny. Nie krzywdziłem innych, trzymałem się z boku. Sądzę że jestem jaki jestem, bo tak mnie ukształtowało życie. Jedyne co we mnie psychopatycznego to nieumiejętność wybaczania. Skoro nigdy nie doświadczyło się miłości, ciepła, jakiejkolwiek czułości czy bliskości przez 26 lat to ciężko nie mieć kulawej osobowości. Wychowałem się i żyłem w bardzo surowej dyscyplinie psychicznej. Zero okazywania emocji, bo wtedy byłbym narażony na ataki i krzywdy ze strony innych. Nauczyłem się tłumić uczucia, bo te sprawiały że byłem słaby. Ostatni raz byłem tak naprawdę zakochany 5 lat temu i wtedy ostatecznie zrozumiałem że nie mogę liczyć na uczucia, kiedy zacząłem widywać ją z jakimś facetem. Poczucie własnej wartości które zbudowałem nie jest bezwarunkowe, jest ściśle uwarunkowane i zależne od osiągnięć w moim życiu. Podejrzewam że młody wiek i liczba sukcesów, czy to finansowych, czy związanych z wykształceniem, edukacją, w połączeniu z moją nie ulegającą emocją postawą, która w przypadku kontaktu z kimś bliskim odwraca się w skrajną emocjonalność i uczuciowość, w oczach dorosłych kobiet jest to wszystko odbierane jako bardzo cenne walory i cechy mężczyzny. Ale one nie wiedzą że ja zawsze noszę maskę i w środku bywa różnie. Nigdy z nikim na swój temat nie rozmawiałem, nie rozmawiam, nigdy nie byłem wylewny, bałem się co sobie inni pomyślą. W domu zero wsparcia, zero uczuć - nigdy. Ciężko się z sobą żyje, kiedy samemu siebie trzeba analizować i interpretować własne zachowania i odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyJoy
Psychoterapia wskazana mój drogi ale nie martw się nie wydaje mi się żeby było to coś mega poważnego. Dobry specjalista sobie poradzi. Polecam http://toster.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zupełnie normalne, tak myśli każdy facet. jak sobie bierze panienkę do wyruchania to mu wszystko jedno czy miała przed nim 1, 10 czy stu. ale jak angażuje się emocjonalnie to nie akceptuje faktu że dymało ją nie wiadomo ilu gachów i że tak naprawdę jest dla niej tylko "kolejnym facetem", tak jak napisałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremooweczkaa
Wydaje mi się, że jesteś po prostu złym człowiekiem. I nic tego nie zmieni.Sama doznałam wiele krzywdy w życiu. Dlatego nigdy nie wyrządziłabym jej umyślnie innej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, facet skoro ciągnie wilka do lasu to rzuć babę i podrywaj inne laski. Chyba, że boisz się, że nikogo już nie znajdziesz... W każdym razie z tej mąki chleba nie będzie. Po cóż masz zawiścią i niechęcią zatruwać życie jej, i przede wszystkim, sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzik prawda jesteś normalny. To normalne przemyślenia osoby która zawsze była sama, wiecznie odrzucanej, gorszej. Po prostu jej nie kochasz i tyle. Radzę ją zostawić i szukać dalej jak teraz masz kasę to baw się nimi, przebieraj jak w ulęgałkach aż w końcu spotkasz taką którą pokochasz i nie będziesz myśleć o jej przeszłości. No i teraz drogie panie widać drogie panie co się dla was liczy: dobry charakter i serce facet miał zawsze ale dopiero teraz jak dochrapał się większej kasy to nagle znalazł uznanie w oczach kobiet. ŻENADA. Tylko grubość portfela się dla większości z was liczy. Mówię ci chłopie baw się teraz rozkochuj, porzucaj, nieoddzwaniaj, spełniaj łóżkowe fantazje na pewno teraz żadna nie domówi nawet najbardziej wymyślnym twoim pomysłom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psie, czy ty aby jesteś
następny nieudacznik :O tu, na kafe, chyba jest magnes, przyciagajacy takie ofermy. byłeś, jesteś i będziesz ciotą. nawet zgrywanie okrutnika (haha! jakim trzeba być ciotą bezjajecznym, żeby krzywdzić kobietę) gówno ci da. bo z ciebie cuchnie nieudacznym, niekochanym przez nikogo wypierdem. zatruwasz tylko otoczenie i twoja dziewczyna szybko tozrozumie. a potem zostaną ci tylko kurwy za 200 pln/h :D tfu, nawet bym nie splunęła na takie zero jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ilość zastosowanych przez ciebie wulgaryzmów świadczy dobitnie o tym że trafiłem w sedno. Dziękuję i dobranoc. ( nieudacznik? mocno byś się zdziwiła droga pani).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie jest pies.
to kundel :) rzeczywiscie: on ma osobe ktora daje mu to co moze najpiekniejszego dac. Tak wiec lepiej zeby on zostal kurwiarzem, olal ją, dziwka więcej warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie jest pies.
logika prosta...jak penis :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loyaloyalna
Przeciez tutaj nie ma nad czym gdybać. Przestancie zawężać problem do dochodów, zlotych mysli w stylu "bo to zla kobieta byla". Zamiast sie cieszyc ze ktos wreszcie go pokochal zwyczajnie jakim jest, zaczyna wypisywac na kafeterii (!) ze by ją skrzywdzil . Tylko za co???co ona zrobila??? moze niech msci sie na tych, ktore go odrzucily, wtedy to jeszcze mialoby jakis sens (choc to tez zwykla frustracja). Ale ona? czemu ona? bo co, jest pozbawiona blony? bo jest atrakcyjna, mądra i dobra i umiala kogos zainteresowac swoją osobą? no sorry, ale to NIE JEST wina zadnej kobiety, ze nie chciala takiego smiecia jak autor. Debil nawet swojej lasce zazdrości powowdzenia:D tak, tak, tlumaczcie sobie pajaca odrzuceniem przez matkę, przez laski...To piekne i jakze rozczulajace:P. A teraz marsz do psychiatry. facet moze nie miec ani dochodow, ani auta...a mimo to, umiec zainteresowac, byc inteligentnym. Takze przestancie sie usprawiedliwiac zlymi kobietami- matreialistkami i rozczulac nad ciota. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co sie ze mna dziej
Zastanawia mnie na jakiej podstawie mnie oceniacie i obrażacie? Kobiety z natury są wyrachowane i postępują wiedzione potrzebą zaspokojenia ich egoistycznych potrzeb. Kobieta która przyznaje się do tego że to jej szósty związek (a do ilu się nie przyznaje?!) nie potrafi kochać. Mam być z kimś tak rozwiązłym w uczuciach, szanować go i żyć w świadomości, że jej ciało nie różni się od ciała prostytutki? Ta ostatnia nie wymaga szacunku. Jako osoba która w młodości stała z boku obserwując otoczenie mogę z całą stanowczością stwierdzić że ci inteligentni wcale nie wzbudzali zainteresowania w kobietach, młodych kobietach. Aktualnie, jak już pisałem, nie miałbym żadnych problemów ze znalezieniem sobie innego. Ona nie była pierwszą która inicjowała znajomość (tak, ja nigdy nie byłem aktywny), ale wcześniejsze kobiety nie odpowiadały mi fizycznie. Ja byłem bierny i przez ostatnie kilka lat nie robiłem niczego w kierunku znalezienia sobie kogoś. Doświadczenia przeszłości pokazały mi, że te które ja bym zechciał, chciałby kogoś innego. Podkreślam, ze swoich doświadczeń mogę będąc w stu procentach przekonanym powiedzieć, że natura wszystkich kobiet jest taka sama. Moja dziewczyna 8 lat temu, gdybym podszedł do niej i chciał rozmową rozwinąć znajomość, pewnie by mnie odrzuciła. Choćby za to należy się na niej zemścić. To że kobieta ma powodzenie, że jest atrakcyjna, znaczy że ma się od razu stać kurwą? Jestem człowiekiem który rewelacyjnie ukrywa uczucia i to co myśli. Ona nie ma pojęcia że ja rozważam opuszczenie jej. Wiem że gdybym miał zerwać, musiało to by być wsparte odpowiednimi okolicznościami, które spotęgowałyby jej krzywdę. Już dziś mógłbym określić termin. Udało mi się ją do siebie przywiązać. Ona chciałaby się spotykać praktycznie codziennie, bez przerwy szuka kontaktu, dzwoni, pisze, nawet pojawiły się w jej wypowiedziach zdania dotyczące przyszłości a i "kocham" usłyszałem. Ale co to znaczy w ustach kobiety, która mówiła to samo już kilka razy kilku innym facetom? Jeszcze wracając do wypowiedzi niektórych użytkowników. Pokazują one naturę kobiet nawet w postach na forum. Ciągle roszczenia, wymagania, brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za to co się robi, i przeświadczenie że wszystko im wolno. Ciężko nie odczuwać do kobiet pogardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitler...
To taka sama nacja co zyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imponterabilia
nie wiem co sie ze mna dziej to ja ci wytłumaczę jak masz problem zachowujesz sie jak tchórzliwy smieć majacy oblesna radochę w gryzieniu dłoni podającej ci miske z żarciem...chetnie być wylizał do czysta, ale weselej bedzie upierdolić w zblizający sie nadgarstek znam takie kurwy płci obojga i powiem ci coś - szukanie usprawiedliwień dla swojego kurestwa jest może i fajne ale ma jedna wadę - jest żałosne w oczach tych którzy widzą twoje podszyte strachem moralne wygibasy sadysty STARCZY CZT TRZEBA JESZCZE BARDZIEJ ŁOPATĄ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co sie ze mna dziej
Ale czy pouczają mnie osoby które również nigdy w życiu nie doświadczyły żadnego typu miłości i ze strony płci przeciwnej spotykały go same przykrości? Nikt mi nie podał reki, bo ja nie prosiłem o pomoc. Nie widzę żadnych argumentów, za to mnóstwo jadu i nienawiści skierowanej w moja stronę. Wyrównywanie rachunków nie jest niczym złym. Jedyne co mi ten związek dał, prócz seksu i bliskości, to nauczenie się manipulowania kobietami. Jeszcze może mam być komuś wdzięczny? Za co? Mogę jej podziękować za seks i bliskość. Ewentualnie że dała mi możliwość rozpoznania kobiet i nauczenia się nimi manipulować. Nie dała mi nic więcej bo nic więcej mi nie potrzeba. Kiedy chciałem miłości, kiedy jej pragnąłem, marzyłem o niej, nie sposób było jej zdobyć. Zresztą uważam że wiążąc się z kimkolwiek na stałe, będąc tym kim aktualnie jestem, byłoby to przejawem nieudacznictwa, desperacji i braku jakiejkolwiek godności. Czas nie leczy ran, a niektórzy ludzie nie wybaczają przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rachunki wyrównuje się
z tym kto po drugiej stronie przeginał pałę i nadużył zaufania a nie z innymi osobami które akurat są pod ręką, to jest oznaka słabości, wielka oznaka słabości masz jaka to ją żuć nie powiedz dlaczego później poznaj kolejne laski i też je rzucaj w czym masz problem? acha boisz się że ten świetny plan się nie uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włuczykij melancholik
wiesz ja nie miałem takich myśli żeby skrzywdzić pierwszą dziewczyne choć tez ją miałem dosyć późno bo po 26 r.ż. Ty zrobiłes taki bład ,że wlazłeś w zwiazek bez oczyszczenia...ja zanim wlazłem w pierwszy zwiazek polubiłem kobiety ...miałem kilka przygód w tym seksualnych i to nie raniąc przy tym nikogo po prostu te kobiety chciały seksu tak samo jak jak i wiedziały ,że to tylko seks i ekscytujaca przygoda ,a nie big love ..to mi dało jakąś taką siłę i pewnosć siebie ,że mam coś w sobie co przyciaga kobiety , cos specyficznego ,a nie jestem ani draniem ,ani jakimś maczo tylko romatycznym włuczykijem co pojawia się i znika i kobiety o tym wiedzą i jest fajnie...po przygodach miałem pierwszą kobietę z ktorą sie rozstałem bo się nie dogadywaliśmy ..teraz mam kolejną ...żalu do kobiet nie mam ,a prawidztwo straciłem mając lat 25 ...,ale za to od 25 do 28 miałem 4 kobiety i sobie jakoś to odbiłem ;] ..4 kobiety z którymi czas spędziłem fajnie , ekscytująco , nie krzywdząc ich ...sama radosć i pozytywna energia. Więc ciesz się teraz ze swojej i czerp pozytywną energię z chwili obecnej bo nigdy nie będziesz zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włuczykij melancholik
Kolejna sprawa to sprawa MIłości ... FUNDAMENTEM do szcześcia i czerpania / dawania miłości do innej soby jest miłość do samego siebie bo nawet w zwiazku z kobieta którą kochasz musisz kochać siebie żeby to wszystko istniało ...Kochajmy siebie, wierzmy w siebie to jest FUNDAMENT poprawnej egzystencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włuczykij melancholik
nie bierz kobiety za wroga tylko wybieraj w tych które lubisz ,ktore towarzystwo sprawia Ci radość i czujesz sie z nimi fajnie,a te ktore cie wkurzają olej..ot cała recepta...nie walcz z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włuczykij melancholik
dodam ,że mnie np 80% kobiet weźmie za dziwaka ,ale 20% mnie lubi z czego co druga na mnie leci i mi to wystarcza ..co 10 / 20 kobieta najczęściej specyficzna na mnie leci ...i zajebiście ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×