ciasto z mrozonymi owocami da rade?

probowal ktos upiec np kruche ciasto z owocami mrozonymi? bedzie ok?

Chyba by dało radę; co prawda te owoce nie będą smakować jak świeże,ale...

rozmrozic, czy wrzucic takie zamrozone, jak bedzie lepiej? przyznam ze troche sie obawiam, ale jablka to jednak nie to samo co sezonowe owoce

kruche ok, tylko spód najpierw możesz podpiec, znam świetny przepis na ciasto biszkoptowe z owocami mrożonymi, zawsze sie udaje nie ma zakalca i jest proste i tanie w wykonaniu, surowe ciasto sie posypuje owocami zamrozonymi lub swiezymi i piecze. jak chcesz to poszulam linka bo to z bloga mam

super chetnie skorzystam, ja do biszkopta dodaje kilka lyzek wody, wtedy jest bardziej pulchne

rozmrozic koniecznie, bo jak wrzucisz zamrozone, to ciasto podejdzie ci wodą..

http://www.mojewypieki.com/przepis/lekkie-ciasto-z-owocami

na tym blogu jest tez swietny przepis na ciasto kruche z budyniową pianką i malinami ale inne owoce tez beda pasowac

fn23iugn: ja bym rozmroził ;) A tak BTW,to nie lepiej póki co skoncentrować się na bezpieczniejszych zimową porą ciastach? Np. na murzynku? ;)

Rozmrozic i wymieszac z bulka tarta - ona wchlonie ewentualne resztki wilgoci z owocow i zapobiegnie nadmiernemu "rozpackaniu" ciasta.

dziekuje za podpowiedzi:) fajny patent z ta bulka tarta, murzynek jest ok, ale mam ochote na cos z owocami, jak zacznie pachniec ciastem zapraszam na wieczorne smakowanie:)

Nigdy nie rozmrażam owoców.robię ciasto jak na babke piskową ,albo zwyklą,na wierzch wykladam zamrożone owoce,nanie kryszonka i zawsze wychodzi.Jak są wielkie owoce np.truskawki ,to robię większe odstępy między nimi i tyle.

skusze się jednak na to ciasto z budyniowa pianka, borowki powinno udac sie dostac, troche lata w srodku zimy

A gdzie mamy się udać na to wieczorne smakowanie? ;)

prosze sie kierowac na poludniowy-wschod:)

Ahaaaa... Może jakieś bliższe wskazówki jak województwo czy jakaś droga krajowa przebiegająca przez daną miejscowość? ;)

mam nadzieje, ze bez problemu bedzie mozna trafic po zapachu, najlepiej jednak dojechac 7

Ale 7 przelatuje przez Kraków... Dojeżdżać w ogóle do tego miasta? I jak dalej jechać,bo 7 leci aż na Chyżne... ;)

nie trzeba jechac az tak daleko, warto miec jednak ze soba scyzoryk;)

A gdzie dokładnie trzeba jechać? I po co ten scyzoryk? Czyżby dlatego,że DK7 wiedzie przez... Kielce? :P

czyzby:) to skad jedziesz?