Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość essek

Związki po 35 urodzinach.

Polecane posty

Gość Też tak kiedyś miałam
A ja na portalu poznałam męża. Ale Twoje zdanie podzielam same przypadki psychiatryczne! Ukryłam konto(nikt o ty nie wiedział)właściwie to miałam dwa konta jedno z literą ,,O" drugie z ,,0" nikt sie nie pokapował i podczas gdy konto,,O'' przyjmowało tysiące wiadomości to konto,,0"urządzało polowanie i uśmiechało do wybrańców:)(cała ja jak się bawic to się bawić;) Może i ja jestem przypadkiem psychiatrycznym ale zakochałam sie w kimś z portalu randkowego i pozwoliłam temu komuś zakochać sie we mnie-szukanie trwało całe 2tygodnie zaś poznawanie portali randkowych 3lata i schyłek tych 3 lat zaowocował tym sprytnym posunięciem, inaczej moje szukanie byłoby daremne bo dziennie dostawałam kilkadziesiąt widomości od świrów A gołym okiem widziałam że posród tych świrów są normalni ludzie jak ich nie pominąć,jak nie przeoczyć jak dostrzec w tłumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tak kiedyś miałam
To troche tak jak ze spamem na poczcie-no trzeba sobie jakoś radzić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"162 cm czystego zła" x No i Żeluś mnie załatwiła,bo takie malutkie kobietki zawsze we mnie wyzwalają instynkt opiekuńczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Witaj! Może masz jakieś hobby? Myślę, że powinieneś się nim zająć. Może spotkasz kobietę, którą też to interesuje. " To mnie najbardziej rozbawiło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie z podobnej beczki
Laciata - ale tego chyba nie widać, że kobieta na siebie zarabia, że jest samodzielna etc ? Przynajmniej na pierwszy rzut oka - więc moim zdaniem samodzielność kobiety nie wpływa negatywnie na sam fakt zawarcia znajomości - bo ta druga strona przecież nie znając Ciebie czy mnie, po prostu o tej samodzielności nie wie. Co innego- gdy się kogoś zna - z widzenia lub tym bardziej, ze słyszenia, że to osoba zaradna, pracowita etc - gdy kobiety słyszą takie komentarze na temat mężczyzn to nie oszukujmy się ich atrakcyjność w tym momencie rośnie- więc może to dobry pomysł na to, by zareklamować się wśród kobiet - poprosić kolegę, by przychylnie się o waszej postawie życiowej i pracowitości oraz życzliwości wypowiedział przy wybranej kobiecie - tak ad hoc - bo kobiety pierwsze co - może nie wszystkie, bo to moja subiektywna opinia - szukają informacji o upodobanym mężczyznie, m.in. czy pracuje, czy często zmienia pracę (za często- niestabilny), czy ma nałogi, jak często bytuje w knajpach (im więcej tym gorzej), jaką ma opinię w środowisku znajomych (tych mniej i bardziej znajomych- te dobre i złe opinie), czy bywa agresywny, czy lubi zwierzęta (bo jak lubi, to i ludzi prawdopodobnie też nie krzywdzi), czy zagląda do kieliszka, jaki jest, gdy już do tego kieliszka zaglądnie, jakie ma podejście do finansów (czy przewala wszystko w tydzień na automatach np), czy inwestuje w hazard, czy ma słabość do "dziewczynek"... Możliwości sprawdzenia takiego delikwenta jest mnóstwo, począwszy od znajomych, nieznajomych, poprzez internet - tak tak, czasami takie chocki klocki można znaleźć w necie wystukując choćby nr gg lub adres mailowy ze się włos jeży, więc najlepiej jakichś kompromitujących informacji w necie nie umieszczać. - wiem, że to takie zachowawcze i ostrożnościowo inwigilacyjne podejście, które nijak ma się do romantycznego zakochania na zabój wbrew wszystkim i wszystkiemu, jednak - przynajmniej ja- angażując się w coś, chcę mieć przynajmniej jakieś podstawy ku temu, by żywić nadzieję, że człowiek, którym jestem zainteresowana, jest prawym, przyzwoitym i dobrym człowiekiem. I chyba może dlatego jestem sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żelek,to trzeba było napisać,że 172! A Ty jesteś mniejsza nawet od... I jak tu się na Ciebie złościć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee,no podobno taka mocno zużyta to nie jesteś? :P Ze starą też nie przesadzaj; powiedzmy,że... mieścisz sie w zakresie tolerancji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr,.....
nie szukaj -sama sie znajdzie ot tak poprostu ja pijac rano kawę przytulam kota :) -lepiej byc samemu niz z byle kim a to na fajny poranek jurtro jak tu wejdzesz i dla wszystkich http://www.youtube.com/watch?v=9Xsl-Z20qoQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,no nie wszystkie są złe.Przy życiu trzyma mnie złudna nadzieja,że jeszcze jest na świecie jakaś ładna,miła,czuła kobieta.A jeśli nie,to zawsze zostawiam sobie w rezrwie opcję,ze kobiety to zuoooooooooooooooooooooooooo! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essek
Problem polega też na tym, że moje biuro prowadzę w domu. Nie ma za wielkiej szansy na uśmiechy w autobusie, metrze itd. Ponadto mam bardzo specyficzną pracę i dobija mnie życie w ciągłym cieniu moich kolegów, którzy mają zawsze tłumy fanek, a ja pozostaję wciąż niewidzialny dla kobiet. Zawsze wydawało mi się, że nie straszę ludzi moją osobą. W zasadzie głupio mi, że tak się użalam nad sobą w tej chwili. Trochę jest mi to obce. Sam nie wiem. Może to chwilowe zachmurzenie w moim nastroju... W sumie najbardziej żałuję, że większość moich przyjaciół mieszka daleko ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jesteś brzydką ropuchą,to dla Ciebie miejsce znajdzie się tylko w słoiku; dla żabek z perspektywami zmiany w królewnę trzeba oczywiście przygotować wygodniejsze posłanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaak... Z gorącą wodą,płynem do kąpieli o zapachu sosny i pianą... Wróć,to nie ta wersja; to dopiero po zamianie w królewnę :P Dobranoc Żelek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera,mam chyba podobny problem, acz do rozwiazania,trzeba sie rozruszac cos mi sie zdaje. skupic sie na rozwoju wsrod ludnosci takze i sie napatoczy co interesujacego, tylko faktycznie na razie jestem udupiona lekko... Tak czy inaczej ja tam planuje sie rozruszac,bo faktycznie zycie towarzyskie zaniedbalam, moze tylko mi sie wydaje,ze wielu kandydatow na poziomie nie ma..:) powodzenia autorze - zrob cos nowego - to dobry patent a - i to nie jest kwestia wieku,a raczej podejscia do zwiazku, ostatnio jakby jest mniejsze zaufanie do powazniejszych dzialan wsrod ludnosci,nie wiem - ze starchu,wygodnictwa? az czlowiek nie ma ochoty sie bawic,by przypadkiem nie naciac sie na towarzystwo zbytnich lekkoduchow (co moze bywa ciekawe i nawet fajne,ale nie na dluzsza mete),ale nie ma co tracic wiary w ludzi :) Jednym slowem - znajdz czas na impreze na poziomie,ktory ci odpowiada, a moze kogos poznasz (latwiej gdy humor dopisuje), a ten ktos Cie kiedys z kims innym zapozna i..boom albo cos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie z podobnej beczki
no przy prowadzeniu firmy w domu to lipka troche, bo nawet codzienne możliwości trafienia na kogoś są lekko marne - ja co prawda pracuję "poza domem" ale to tez jest niewielki zakład pracy, nas jest kilkoro, wszyscy mężczyźni żonaci, więc nawet praca, do której trzeba dojść dojechać i gdzie pracuje się między ludzmi nie gwarantuje wcale poznania kogoś To chyba kwestia w dużej mierze szczęścia - jedni idą raz do sklepu samoobsługowego i trafiają miłość życia, inni choćby majątek w tym sklepie wydali, to najwyżej co spotkają - to życzliwy uśmiech kasjerki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×