Dostanę w biedronie albo lidlu

makaron do lazanii? W sklepie pod domem okazało się, że kosztuje 8,99zł:o W życiu nie zapłacę prawie 10zł za paczkę makaronu, czym on się różni od zwykłego za 3zł oprócz kształtu??

8,99 zl to nie jest majatek.

lubella ma ale ok.8 zł. w biedronce ani w lidlu nie widzialam.

tak kosztuje w biedr i lidl nie ma

Nie jest to majątek, ale po prostu nie dam tyle za paczkę makaronu, uważam tą cenę za złodziejstwo. Jakbym chciała Ci sprzedać paczkę chusteczek higienicznych za 10zł to byś kupiła? Przecież to nie majątek:o

Chyba kogoś posrało z tą ceną, zaraz się wkurzę i sama zrobię. Dla zasady:o

ale nawet w markiecie nie kupisz tanszego. albo sam zrob makaron. jajka mąka i woda. wytniesz sobie prostokąty.

mają tu i tu

i chyba nawet w promocji cos koło 4 zł

ja tez nie widzialam w Biedronce i w Lidlu

Tak zrobię. Przepis już znalazłam, wałek pożyczę od sąsiadki i niech się walą. Nie znoszę być nabijana w butelkę, 5zł więcej mam zapłacić, bo makaron prostokątny, a nie nitki:o

napewno jest w tesco i kosztuje ok 3 pln ten takin typowo tescowy. Co do lubelli to u mnie w sklepie potrafi kosztowac nawet prawie 10 (!!!) pln i tez nie widze powodu by przeplacac za makaron

Ja pierdzielę, zaraz mnie krew zaleje:o Kupiłam dzisiaj rybę po grecku z garmażerki. Zawsze patrzę babie na ręce jak nakłada i daje sporo ryby. Dzisiaj wyjątkowo nie patrzyłam, bo wybierałam wędlinę i co? Właśnie sobie nałożyłam, patrzę, a tam same warzywa:o Na 30dkg jest jeden malutki kawałeczek ryby. Chyba pójdę do sklepu z awanturą, bo co to ma być. Już raz się tak nacięłam - kupiłam śledzie i nałożono mi samą cebulę plus dwa miniaturowe kawałeczki śledzia. Nikomu nie można ufać w tych poyebanych czasach:o

to Ci powie ze zjadlas, ja raz mialam taki przypadek, a tak na marginesie nie kupuje takich rzeczy na wage bo sie juz strulam....

Pewnie tak. Nie chce mi się iśc, bo w tym sklepie są wiecznie kolejki, ale obraziłam się na nich i od dziś kupuję u konkurencji, choć mam dalej. Nie cierpię oszustwa. Jak się kupuje gotowe sałatki w pojemnikach to przynajmniej piszą, że np. ryby jest 30%, a w garmażerce wszystko wcisna jak klient nie patrzy. Swoją drogą pozorna oszczędność, bo oszukali mnie na rybie za 5zł, a ja w tym sklepie zostawiam kilkaset złotych miesięcznie. Ale skoro tak to chuya zobaczą, a nie moje pieniądze.