Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgh456

Czy tęsknicie za swoimi pierwszymi miłościami ?

Polecane posty

Gość fgh456

Bo ja tęsknię i to bardzo, mało tego teraz jako człowiek już dorosły nie potrafię pogodzić się z tym że kiedyś byłem taki głupi i tak sobie nie dbałem o związek ale do rzeczy. W wieku 18 lat poznałem dziewczynę trzy lata młodszą i tak się narodziła nasz wielka miłość. To była miłość ogromna dobraliśmy się idealnie. Po dwóch latach dziewczyna wprowadziła się do mnie i żyliśmy razem w jednym mieszkaniu. Nasi rodzice się znali a my wszyscy żyliśmy jak jedna rodzina i stare dobre małżeństwo. Po jakimś czasie przyszedł kryzys i wszystko zaczęło się sypać, mało tego moja dziewczyna była z natury bardzo wybuchowa i zazdrosna co często prowadziło do powstawania głupich sprzeczek kłótni i tak dalej. Po jakimś czasie nasz związek przerodził się w totalnie toksyczną paranoję, krzyki, przeklinanie się nawzajem, wieczne kłótnie i wojny o głupoty. Po sześciu latach nasz związek wisiał na włosku, ja miałem dość ona miała dość ale zawsze miłość wszystko zwyciężyła tylko było już tak że tydzień dwa jest super a później nagle znowu się sypie i jak zwykle to samo. Po jakimś czasie ona zaczęła pisać z jakimś kolesiem i coraz bardziej się oddalała, w jednej kłótni pokłóciliśmy się na tyle mocno że zerwaliśmy ostatecznie nasz związek. Ona od razu po paru dniach pobiegła do nowego kolesia i miała z nim romans przez prawie rok cały czas utrzymując ze mną kontakt i niby żałując i naprawiając. Po jakimś czasie się zeszliśmy ale ja nie potrafiłem przebaczyć tego że była zdolna do takiego czegoś no i znowu kłótnie. Ostatecznie daliśmy sobie spokój i oddalaliśmy się od siebie coraz bardziej. Nowe znajomości, nowe związki ale cały czas mieliśmy z sobą kontakt i robiliśmy sobie nawzajem wiele przykrości. Ona dzisiaj jest w ciąży z kolesiem dla którego ostatecznie dała sobie spokój z naszym prawie 8 letnim związkiem a koleś okazał się damskim bokserem pijakiem i gnojem. Została sama z dzieckiem, ja jestem od roku w nowym związku z młodszą dziewczyną, układa nam się dobrze lecz ja cały czas czuję że to nie jest to. Tęsknię bardzo za moją byłą dziewczyną, spędziłem z nią młodość i prawie 10 lat swojego życia, ona chyba też o czym nie raz mi mówiła. Ciągle myślę o tym co było kiedyś, jak miałem 20, 24 lata jakie życie było super a my robiliśmy sobie tyle świństw niepotrzebnych. Nie ma szans na powroty, ona ma już od dawna swoje życie w dodatku dziecko w drodze, ja tak samo swoje życie, za dużo się stało, za dużo zostało powiedziane :( Zostało mi tylko masę zdjęć na komputerze i w albumie. Chcieliśmy być razem, staraliśmy się o to żeby nie być zazdrosnym, żeby się nie ranić, robiliśmy wszystko a za każdym razem było to samo. Żałuję tego, cholernie mi jej brakuje, z perspektywy czasu widzę że ona była ideałem pod każdym względem, rozumiała mnie, dbała o nas co najważniejsze zależało jej. Nie wiem czy pogodzę się z tym kiedykolwiek. Życie jest beznadziejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaaaaaaaaaaaa
też tak kiedys myslalam i nawiazalam romans z moja pierwsza miloscia.... bardzo sie pomylilam, to nie ta sama osoba co kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrauhehehehe
ja tęsknie za takim jednym chlopakiem, nie byl on pierwszy ale byl dla mnie idealem, podobal mi sie pod kazdym wzgledem, jestem juz mezatka ale czesto mi sie sni i mysle o nim, wyobrazm sobie rozne rzeczy... a Ty hmmm zapomnij innej opcji nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjbh
Idealizujesz. We wspomnieniach wszystko wygląda pięknie, nawet najbardziej bolesne i patologiczne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za to wspolczuje twojej obecnej dziewczynie, ze jestes z nia a myslisz o bylej ktora Cie zdradzila:) bylo-minelo zawsze mozesz probowac sie z nia zwiazac na nowo i wychowywac z nia dziecko innego faceta nie jest to nie do przeskoczenia, ale tak naprawde wydaje mi sie ze zyjesz przeszloscia i glownie rozpamietujesz to co bylo fajne i mile a przeciez nie roztsaliscie sie nie bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
nie tęsknie, ale często wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara milosc90
mam to samo od kilku dni.. moj byly sie odezwal.. historia podobna.. on ma dzieci zone ja tez mam meza.. ale kiedy napisal wszystko znow ozylo.. tesknie za tym co bylo choc minely 4 lata.. pisze z nim.. mamy plan zeby spotkac sie w wakacje bo wtedy bd w kraju.. nie wiem co robic bo jestem pewna ze jak sie spotkamy to do czegos dojdzie.. jak zyc pozniej ze zdrada.. moj maz jest super, opiekunczy, bezpieczny, kocha mnie, szanuje.. ale wiem ze dla tamtego zrobilabym wszystko.. ale zycie jest zyciem.. kazdy ma swoje.. nie wiem co robic.. zycie jest do dupy o tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmbmbmbmbm
Mój pierwszy chłopak odnalazł mnie po 23 latach :-) ale chyba narobilismy trochę balaganu z tym naszym kontaktem. Szkoda, bo nadal jest miłym, kulturalnym człowiekiem. Cóż, nie wszystko się udaje w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyjablko
Tak, tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HerrPietiaGoras
tęsknię za Poznaniem, a miłość z Uniwersytetu A. M., chętnie bym udusił, choć jestem ogólnie pokojowo nastawiony do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietabezimienna
Nie tęsknię, mam piękne wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bardzo tesknie,po 40 latach.On tez teskni ,kocha mnie nadal,Nie wiem co robic.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwal sie w Nas demon milosci.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opetanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tak, mam nadzieję, że to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jaaaaaaaa
ja nie tęsknie. Owszem czasem pomyśle o nim ale nie brakuje mi go w żaden sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z moim pierwszym,a za tymi co pojawili.sie miedzyczasie wcale nie tesknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba na snie mu sercem ruszylam bo juz 4 lata o nim marzylam i sie odezwal jestem hepi ale jestem juz dwa lata mezatka, bardzo pragne go zobaczyc, nie wiem co zrobic.Musze ta sprawe pozytywnie zalatwic,ale jeszcze nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tęsknię i nadal kocham chociaż wiem, że nigdy już go nie ujrzę.Ale cieszę się, że był obok mnie i kochał do końca.Już 8 lat minęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy lata minęły od ponownego spotkania z Nim. Nadal nie mogę się pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem czasami wspominam , ale nie tesknie , bylo mninelo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne bylo minelo i nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 1 milosc nie zyje, juz 12 lat jak zginal,teraz mialby 34 lata i wiem,ze jakby ssie pojawil , to sporo by namieszal, mam meza ale w glebi serca moja 1 milosc tkwi nadal i bol po jego odejsciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle , ze tesknisz za nim poniewaz on nie zyje i mozliwe , ze wiele miedzy wami zostalo niedopowiedziane , niewyjasnione .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój żyje, ma się dobrze i cóż, niech mu się powodzi. Chociaż z chęcią bym go....mrauuuu.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×